Autor: Tomasz Mucha
Duet serbskich podkoszowych: Milan Milovanović – Andrija Bojić zdominował pole trzech sekund, dzięki czemu Polpharma nie miała problemów, by wysoko ograć GTK Gliwice 95:72. Goście w Starogardzie Gdańskim wystąpili bez chorych: Lukasa Palyzy i Marcina Salamonika.
Polpharma po czterech kolejnych porażkach chciała za wszelką cenę w końcu wygrać, tym bardziej iż następna przegrana mogła się wiązać z opuszczeniem pierwszej ósemki. Z kolei GTK po dobrym – choć minimalnie przegranym – meczu w Zielonej Górze jechało do Starogardu Gdańskiego z nadzieją na korzystny rezultat i zakończenie serii wyjazdowej bilansem dwóch zwycięstw i porażek. Sytuacji nie ułatwiał jednak brak dwóch podstawowych zawodników, Lukasa Palyzy i Marcina Salamonika. Mimo osłabienia gliwiczanie rozpoczęli z animuszem. W ataku grali szybko, ale skutecznie. Prym wiódł Jonathan Williams, który kiedy tylko otrzymywał piłkę za linią 6,75 m decydował się na rzut. Te wpadały do kosza i goście szybko wypracowali sobie sześć punktów przewagi (6:12). Niepokój mógł budzić tylko fakt, iż podopieczni Pawła Turkiewicza nie potrafili znaleźć sposobu na Milana Milovanovicia. Serb w strefie podkoszowej niepodzielnie rządził i z pierwszych 17 punktów gospodarzy, aż 15 było jego autorstwa. Od stanu 10:14 miejscowi zdobyli 11 kolejnych „oczek” i wyszli na zdecydowanie prowadzenie. Niemoc GTK przełamał dopiero Łukasz Ratajczak, który indywidualną akcją zdobył punkty z pola trzech sekund. Dobrym wejściem zakończonym zdobyciem punktów oraz dodatkowym rzutem wolnym po faulu popisał się Marek Piechowicz, ale końcówka kwarty należała do „Kociewskich Diabłów”. Miejsce skutecznego Milovanovicia zajął Andrija Bojić i jego rodak także nie miał problemów z umieszczaniem piłki w koszu. Szybko do ataku biegał także Marcin Flieger i ostatecznie gospodarze po pierwszych 10 min. gry mieli 10 punktów zapasu (29:19).
Początek kolejnej odsłony w wykonaniu gliwiczan dawał nadzieję, że straty zostaną szybko odrobione. Z półdystansu przymierzył Damian Pieloch, a Williams w swoim stylu skończył akcję pod koszem. Niestety, potem do głosu znów doszła Polpharma. Zza łuku trafili Ameen Tanksley, a następnie Jakub Schenk, który dodatkowo był faulowany. Dodatkowy rzut wolny także został zamieniony na punkt. Ten sam zawodnik udanie zakończył także kontrę i przewaga gospodarzy urosła do 16 „oczek” (39:23). Trener Turkiewicz szybko wrócił do Amerykanów, a ci zaczęli odrabiać straty. Pod koszem dobrze operował Maverick Morgan, a akcją 2+1 popisał się Williams i do przerwy GTK traciło 10 punktów do rywala (47:37).
Druga połowa rozpoczęła się obiecująco dla przyjezdnych, bo zza łuku trafił Williams. Kiedy takim samym zagraniem popisał się Paweł Zmarlak przewaga Polpharmy stopniała do dziewięciu „oczek” (54:45), ale to było wszystko na co było stać gości w tym dniu. Dynamiczne wejścia pod kosz Przemysława Szymańskiego spowodowały, że miejscowi szybko mieli o 15 punktów więcej (60:45). Próbował jeszcze walczyć Williams, z wolnej pozycji zza linii 6,75 m trafił także Piechowicz, ale starogardzianie mieli zdecydowanie więcej atutów. Doskonale w polu trzech sekund radził sobie Bojić. I nawet próba obrony strefowej nie przyniosła oczekiwanego skutku, bo gospodarze i tak potrafili dostarczyć piłkę do serbskiego podkoszowego, który nie miał problemów z ogrywaniem ani Morgana, ani Ratajczaka. Po stracie Hookera łatwe punkty zdobył Daniel Gołębiowski i po 30 min. gry zespół prowadzony przez Miliję Bogicevicia prowadził 73:52.
W czwartej odsłonie Polpharma konsekwentnie kontynuowała swoją grę, a Bojić dorzucał kolejne punkty. Na całe szczęście w obronie gospodarze nie grali już tak agresywnie, dzięki czemu i GTK mogło powiększać swój dorobek. „Trójki” trafili: Hooker, Williams i Kacper Radwański, dla którego był to powrót do miejsca, w którym zadebiutował w ekstraklasie. Ostatecznie miejscowi wygrali 95:72 i zakończyli serię czterech porażek. Z kolei gliwiczanie po dobrym meczu w Zielonej Górze, tym razem zagrali bardzo słabo. Taka sytuacja nie może się powtórzyć za cztery dni, kiedy to zespół Pawła Turkiewicza zmierzy się z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
Polpharma Starogard Gdański – GTK Gliwice 95:72 (29:19, 18:18, 26:15, 22:20)
Polpharma: Flieger 12, Thomasson 4, Davis 7 (1×3), Szymański 6, Milovanović 27 – Bojić 17, Schenk 12 (1×3), Tanksley 8 (1×3), Gołębiowski 2, Pruefer. Trener Milija BOGICEVIĆ.
GTK: Hooker 7 (1×3), Williams 23 (4×3), Piechowicz 6 (1×3), Zmarlak 8 (2×3), Morgan 12 – Radwański 6 (1×3), Ratajczak 6, Pieloch 4, Jędrzejewski, Skibniewski. Trener Paweł TURKIEWICZ.