Autor: Michał Kajzerek
Walka, emocje i mnóstwo ognia! Tak wyglądał mecz pomiędzy MKS-em Dąbrowa Górnicza i Stelmetem BC Zielona Góra. Gospodarze po bardzo intensywnej walce i kluczowych trafieniach Dambrauskasa i Kowalenko, świętuję trzecią wygraną w sezonie i trzecią wygraną z rzędu przeciwko Stelmetowi.
MKS DĄBROWA GÓRNICZA – STELMET BC ZIELONA GÓRA 86:83 (22:22, 22:25, 20:20, 22:16)
Mecz otworzył Paulius Dambrauskas trafiając za trzy z otwartej pozycji. Pierwsze minuty były wymianą ciosów, żadna z drużyn nie przeważała. Po trójce Armaniego Moore’a, Stelmet Zielona Góra prowadził 9:7. Goście postawili na grę wysokich, którzy operując w środku albo decydowali się na rzut, albo rozrzucenie piłki. Trójka Thomasa Kelatiego dała zielonogórzanom prowadzenie 14:7 i trener Jacek Winnicki poprosił o przerwę. Na minutę przed końcem, po trójce Piotra Pamuły, na tablicy wyników było już tylko 20:18 dla zielonogórzan.
Po chwilowej zadyszce gospodarze odzyskali grunt pod nogami, ale Stelmet nieustannie atakował. Po znakomitym ścięciu Macieja Kucharka w ostatnich sekundach pierwszej kwarty, dąbrowianie remisowali 22:22. Przed drugą odsłoną mieliśmy krótką przerwę spowodowaną kontuzją jednego z sędziów, ale to goście 10-tkę otworzyli dwoma trójkami. Po kolejnej celnej próbie z dystansu, faulowany James Florence zdobył 4 punkty w jednym posiadaniu. Przy wyniku 36:30 dla gości, trener Winnicki poprosił o przerwę na żądanie. Ta przyniosła oczekiwany skutek. Po znakomitej dobitce znad obręczy D.J.-a Sheltona, strata zmalała do 38:41 i utrzymała się do końca połowy.
Zespoły otwierały trzecią kwartę z wynikiem 47:44 dla mistrzów. Śmiałym wejściem pod kosz znów popisał się Shelton kończąc akcję 2+1. Ekipa z Zagłębia goniła, ale cały czas miał problem z zamknięciem straty. Dopiero 5 punktów z rzędu Bartłomieja Wołoszyna – trójka i kontra, pozwoliły doprowadzić do wyniku 56:56. Jednak po przerwie dla trenera Artura Gronka, Stelmet natychmiast odpowiedział trójką Przemysława Zamojskiego. Na ostatnie 10 minut drużyny wychodziły z wynikiem 67:64 dla gości, zatem trzecia kwarta na remis.
Po punktach Sheltona z jeszcze jednej dobitki, MKS objął prowadzenie 68:67. Za chwilę kolejna akcja 2+1 znakomitego w tym meczu D.J.-a i dąbrowianie zaczęli rywalowi uciekać. Trójka świetnie prezentującego się w tym meczu Kucharka dała graczom trenera Winnickiego 7-punktowe prowadzenie! Zielona Góra odpowiedziała po przerwie pościgiem 5:0. Wszystko zapowiadało naprawdę interesującą końcówkę. Tym bardziej, że po punktach Vladimira Dragicevicia spod kosza, Stelmet odzyskał prowadzenie (83:81).
Ale w kolejnej akcji za trzy odpowiedział Paulius Dambrauskas! To był najważniejszy rzut meczu. Dragicević w następnej akcji swojej drużyny spudłował i punkty z dobitki Witalija Kowalenko zatrzymały wynik na 86:83. Goście mieli 5 sekund na akcję doprowadzającą do dogrywki, ale Thomas Kelati przestrzelił za trzy i w ten sposób mistrz został pokonany przez ekipę z Zagłębia trzeci raz z rzędu! 24 punkty i 14 zbiórek D.J.-a Sheltona, ale MVP został wybrany Dambrauskas za swój niesamowity rzut z prawego rogu.
MKS: Shelton 24, Dambrauskas 15, Wołoszyn 13, Parzeński 11, Kucharek 9, Pamuła 6, Broussard 2, Gabiński 2, Kowalenko 2, Massamba 2
Stelmet: Dragicević 18, Florence 15, Savović 12, Hrycaniuk 8, Koszarek 7, Moore 6, Kelati 6, Mokros 5, Matczak 3, Zamojski 3