Autor: Bartosz Seń
Pomimo wysokiej skuteczności z dystansu, świetnego fragmentu Jakuba Patoki i indywidualnych popisów Mylesa Macka, nie udało się koszykarzom PGE Turowa pokonać TBV Startu Lublin na inaugurację nowego sezonu PLK.
Gracze PGE Turowa nie zdołali zatrzymać Chavaughna Lewisa i Jamesa Washingtona, którzy zdobyli łącznie 51 punktów i poprowadzili TBV Start do zwycięstwa 91:83 w 1. kolejce PLK. Jeszcze na początku czwartej kwarty, po indywidualnych popisać Mylesa Macka, zgorzelczanie prowadzili 70:63. Ale, gdy z dystansu trafił Mateusz Dziemba, to gospodarze przejęli inicjatywę i ze wsparciem wspomnianych Amerykanów zaliczyli serię 14 punktów z rzędu.
Gra czarno-zielonych cieszyła oko, gdy ci postawili twardą obronę. Właśnie dzięki defensywie, która napędzała coraz lepszą grę w ataku, podopieczni trenera Mathiasa Fischera byli w stanie odrobić 12-punktowe straty (7:19) i w drugiej kwarcie po akcji 2+1 Kacpra Borowskiego objąć prowadzenie 45:32.
Świetny fragment gry zaliczył wówczas Jakub Patoka, który w cztery minuty zdobył 11 punktów i mógł poszczycić się stuprocentową skutecznością z dystansu (3/3). Cały zespół ze Zgorzelca brylował zresztą w tym aspekcie koszykarskiego rzemiosła: czarno-zieloni zanotowali świetną skuteczność zza linii 6,75 m, trafiając 11 rzutów na 17 oddanych.
Najskuteczniejszym graczem PGE Turowa był Myles Mack, który zapisał na swoim koncie 18 punktów, trafiając wszystkie cztery oddane rzuty z dystansu. 15 ”oczek” dołożył kapitan zespołu, Bartosz Bochno.
TBV Start Lublin – PGE Turów Zgorzelec 91:83 (22:19, 14:26, 23:16, 32:22)
TBV Start: Chavaughn Lewis 26, James Washington 25, Marcin Dutkiewicz 12, Mateusz Dziemba 10, Uros Mirković 10, Roman Szymański 4, Darryl Reynolds 4, Bartosz Ciechociński 0, Wojciech Czerlonko 0, Michael Gospodarek 0.
PGE Turów: Myles Mack 18, Bartosz Bochno 15, Cameron Ayers 14, Jakub Patoka 11, Kacper Borowski 8, Bradley Waldow 7, Francis Han 6, Karolis Petrukonis 2, Jacek Jarecki 2.