Autor: Michał Fałkowski
41-letni szkoleniowiec poprowadzi Anwil Włocławek w trzecim sezonie z rzędu. Swoją pracę rozpoczął dwa lata temu po najgorszych rozgrywkach klubu w historii jego występów i wprowadzając Anwil do czwórki, nie tylko dał wyraz swoim umiejętnościom, ale również zapracował na przedłużenie kontraktu. W sezonie 2016/2017 Rottweilery przez wiele miesięcy były w czołówce ligi, sezon zasadniczy zakończyły na fotelu lidera, ale w play-off niespodziewanie przegrały z Energą Czarnymi Słupsk.
Mimo tej porażki, praca trenera Milicicia została oceniona pozytywnie przez sponsora strategicznego, a także właścicieli klubu.
Trener Milicić po zakończonych przez Anwil rozgrywkach sezonu 2016/2017, sygnalizował chęć dalszego prowadzenia zespołu. – Jestem głodny zwycięstw i głodny rewanżu. W zeszłym sezonie mierzyliśmy wysoko, ale nie udało się zrealizować ambicji naszych i naszych kibiców. Odbieram to bardzo osobiście, bo wierzę, że rzetelnie wykonana praca prędzej czy później musi przynieść efekt. Cieszę się , że zarząd klubu oraz jego właściciele dali mi kredyt zaufania i obiecuję zrobić wszystko co w mojej mocy, aby po kolejnym sezonie towarzyszyła nam lepsza atmosfera – skomentował trener Igor Milicić.
Dla Igora Milicicia będzie to trzeci sezon na ławce trenerskiej Anwilu Włocławek. To duża odmiana w porównaniu z tym, że w latach 2010-2015 rolę pierwszego szkoleniowca Rottweilerów pełniło… siedmiu trenerów.
– Przez dwa lata pracy w klubie trener Milicić wykonał bardzo dużo dobrej pracy. W sezonie 2015/2016 zespół zbudowany i prowadzony przez tego szkoleniowca zajął miejsce lepsze niż zakładaliśmy. Kolejny sezon to wiele dobrych miesięcy dla włocławskiej koszykówki zakończonych bolesną porażką w ćwierćfinale. W nadchodzących rozgrywkach stawiamy na ciągłość pracy – podsumował prezes zarządu KK Włocławek S.A., Arkadiusz Lewandowski.
W ciągu dwóch sezonów Milicić poprowadził Rottweilery w 64 meczach rundy zasadniczej (49 zwycięstw) oraz 15 play-off (sześć zwycięstw), a także pięciu meczach Pucharu Polski (trzy wygrane).
Kontrakt między obiema stronami podpisano na jeden sezon.