Jak informuje oficjalna strona klubu, Sebastian Kowalczyk i Łukasz Diduszko zostali nowymi nabytkami Kinga Szczecin. Kowalczyk to rzucający obrońca, który ma 24 lata i mierzy 188 centymetrów wzrostu. Może występować również na pozycji rozgrywającego. Jego poprzednim zespołem był Polfarmex Kutno. W trakcie swojej kariery występował także w klubach z Gdyni, Warszawy, Sieradza czy Łodzi. Grał też w młodzieżowych reprezentacjach Polski.
W minionych rozgrywkach Kowalczyk zagrał w 28 spotkaniach Polfarmeksu, a 17 starć rozpoczynał w pierwszej piątce. Na parkiecie spędzał około 25 minut na mecz. W tym czasie notował średnio 10 punktów, 2 zbiórki, 2 asysty oraz przechwyt.
-Zdecydowałem się na podpisanie kontraktu z Kingiem Szczecin, bo trener Mindaugas Budzinauskas potrafi zbudować dobry zespół. Wybiera charakternych zawodników i ma dużą wiedzę o koszykówce. Dostrzegam szansę na korzystny wynik w tym sezonie. W zeszłym nie udało się awansować do play-off, ale myślę, że w nadchodzących rozgrywkach taki będzie cel. Szczecin to piękne miasto, z dużym potencjałem, gdzie można się rozwinąć – mówi Sebastian Kowalczyk.
Łukasz Diduszko, to urodzony w Bytomiu zawodnik grający na pozycji niskiego lub silnego skrzydłowego. Od 2015 roku z sukcesami występował w Polpharmie Starogard Gdański. W trakcie swojej kariery reprezentował kluby z Lublina, Wrocławia, Kołobrzegu, Koszalina, Jarosławia, Katowic czy Rudy Śląskiej.
– King Szczecin był zespołem, który szybko chciał sfinalizować rozmowy. Bardzo dobrze pracowało mi się z trenerem Budzinauskasem w trakcie dwóch minionych sezonów. Klub przedstawił mi najkonkretniejsze warunki i dlatego zdecydowałem się na grę dla Wilków Morskich. W przeszłości już dwukrotnie byłem bliski podpisania kontraktu ze szczecińskim zespołem, ale rozmowy nie dochodziły do finalizacji, dlatego cieszę się, że w nadchodzącym sezonie będzie to możliwe – mówi Łukasz Diduszko, nowy zawodnik King Szczecin.
W poprzednim sezonie Diduszko rozegrał 36 meczów w barwach Polpharmy Starogard Gdański, z czego 33 zaczynał w pierwszej piątce. Na parkiecie spędzał około 33 minuty, notując przy tym średnio: 8 punktów, 6 zbiórek, asystę oraz przechwyt.
– Mogę zapewnić szczecińskich kibiców, że zespół, który będziemy tworzyć zawsze będzie dawał z siebie wszystko przez 40 minut. Będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu we własnej hali oraz na wyjeździe – dodaje Diduszko