Autor: Michał Kajzerek
MKS Dąbrowa Górnicza w trzecim wyjazdowym meczu sezonu pokonał Siarkę Tarnobrzeg po znakomitej grze w finałowej odsłonie spotkania, którą podopieczni Drażena Anzulovicia wygrali 28:14! Kerron Johnson popisywał się szybkością łatwo rozbijając obronę przeciwnika. To najlepszy mecz w sezonie rozgrywającego.
SIARKA TARNOBRZEG – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 74:87 (19:22, 18:14, 23:23, 14:28)
Dąbrowianie pojechali do Tarnobrzega walczyć o swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. W poprzednich dwóch MKS nie dał rady drużynom PGE Turowa Zgorzelec i BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Gospodarze również pozostawali bez zwycięstwa na własnym parkiecie, zatem starcie toczyło się o wysoką stawkę. Po świetnym dograniu Kerrona Johnsona pod kosz do Witalija Kowalenko, goście objęli prowadzenie 9:5. Stracili jednak impet i pozwolili przeciwnikowi rozłożyć skrzydła. Na niecałe 3 minuty przed końcem kwarty otwierającej spotkanie, drużyna oddała 10 punktów z rzędu i trener Drażen Anzulović musiał poprosić o przerwę. Odpowiedź była znakomita. Seria 12:2 ekipy z Dąbrowy zniwelowała stratę.
Niestety jeszcze przed końcem pierwszych 10 minut kontuzji kostki doznał Piotr Pamuła. Na drugą kwartę drużyny wychodziły z wynikiem 22:19 dla MKS-u. Ekipa z Zagłębia zostawiła rywalowi kilka otwartych pozycji za trzy, jednak tarnobrzeżanom zabrakło skuteczności, by odzyskać prowadzenie. Na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy, mimo 4-punktowej akcji zawodników Zbigniewa Pyszniaka, ekipa z Zagłębia nadal prowadziła 3 oczkami (35:32). Goście próbowali narzucić tempo, ale kilka błędów uniemożliwiło im powiększenie przewagi. W końcu do remisu doprowadził Travis Releford celnie rzucając z dystansu.
Siarka na drugą połowę wychodziła z prowadzeniem 37:36. Dąbrowa grała w tym meczu bez Jakuba Parzeńskiego, który narzekał na ból łydki. Piotrek Pamuła był kolejną stratą po stronie gości. Tymczasem gospodarze po rzucie za trzy objęli 6-punktowe prowadzenie (44:38). Po kolejnym trafieniu za trzy z faulem Siarki, sytuacja zrobiła się dla MKS-u problematyczna. Nie poprawiły jej pomyłki w defensywie. Miejscowi trafili aż 13 rzutów za trzy! Mimo to po dwóch kolejnych trafieniach z linii wolnych Bartłomieja Wołoszyna, przewaga tarnobrzeżan stopniała do punktu (56:55).
Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 21:21. W czwartej przewagę Dąbrowie pozwolił odzyskać świetny w tym spotkaniu Kerron Johnson kończąc skutecznie kontrę po własnym przechwycie. Goście potrzebowali mocnej finałowej odsłony, by pokazać kto jest lepszym zespołem na początku sezonu 2016/2017 Polskiej Ligi Koszykówki. Na 4 minuty przed końcem meczu MKS prowadził 73:64 po punktach Kowalenko. Podopieczni trenera Pyszniaka odpowiedzieli jednak dwoma trójkami z rzędu! Mimo to ekipa Drażena Anzulovicia nie pozwoliła odebrać sobie przewagi, m.in. dzięki dobrej obronie Maćka Kucharka i dwóch trójkach z rzędu Wołoszyna.
Pierwsza wygrana na wyjeździe stała się faktem! MVP spotkania bez dwóch zdań został Kerron Johnson notując aż 29 punktów i 6 asyst! Trzeba jednak podkreślić, że Siarka grała tylko 8-osobową rotacją.
Siarka: Releford 23, Jakóbczyk 19, Welsh 12, Brown 10, Wojdyła 7, Knowles 3, Malczyk 0
MKS: Johnson 29, Wołoszyn 18, Kowalenko 15, Wilson 10, Szymański 7, Kucharek 6, Piechowicz 2, Wieczorek 0, Pamuła 0