Konsekwencja zdecydowała, zdaniem trenera koszykarzy Rosy Radom Wojciecha Kamińskiego, o wygranej jego ekipy we Włocławku w czwartym meczu 1/2 finału z Anwilem i zwycięstwie w serii 3-1. – Najważniejsza była obrona i wiara, że uda się już teraz – powiedział PAP. Radomianie rywalizację w 1/2 finału rozpoczęli od porażki na własnym parkiecie 58:64. Potem odnieśli kolejno trzy dość wysokie zwycięstwa: 82:65 we własnej hali oraz na wyjeździe 71:56 i 75:61. We Włocławku nikt przed Rosą nie wygrał w tym sezonie.
– Pierwszy mecz podziałał na nas trochę jak zimny prysznic. Potrzebowaliśmy czasu, by „zeszło powietrze”, by pojawiła się w zawodnikach prawdziwa sportowa złość. Udało się to już w Radomiu w spotkaniu numer dwa, a następnie dwa razy we Włocławki, z czego jesteśmy szczególnie dumni – zdobyliśmy tam parkiet jako pierwsi – dodał.
W opinii 42-letniego szkoleniowca, który zdobył wcześniej dwa brązowe medale MP z Polonią Warszawa (2004 i 2005) i ma teraz szansę na złoto, trudniejszy był pierwszy pojedynek z Anwilem we Włocławku.
– Gatunkowo trudniejszy był pierwszy mecz. Musieliśmy sobie poradzić z ogromną presją włocławskich kibiców. W czwartkowym spotkaniu mogliśmy grać spokojniej. To nie my byliśmy pod ścianą. Zadecydowała defensywa, choć Anwil rozpoczął mecz od czterech rzutów za trzy punkty. Równie ważna była pozytywna wiara w sukces, przekonanie, że możemy dokonać historycznej rzeczy już we Włocławku. Każdy z zawodników w kluczowych momentach dołożył swoją „cegiełkę” – ocenił.
W obydwu meczach we Włocławku radomianie radzili sobie bez jednego ze swoich ważnych graczy – Amerykanina C.J. Harrisa, który w drugim spotkaniu we własnej hali doznał urazu dłoni (kilkanaście szwów) przy wsadzie piłki do kosza. Czas płynie na jego korzyść i najprawdopodobniej w finale będzie mógł zagrać.
Rywalem Rosy, drugiej drużyny sezonu zasadniczego, będzie w nim obrońca tytułu Stelmet BC Zielona, najlepsza ekipa sezonu po etapie „każdy z każdym”. Koszykarze z Mazowsza dwukrotnie w sezonie pokonali zielonogórzan: w meczu Tauron Basket Ligi 88:86 i w lutym w finale Pucharu Polski w Dąbrowie Górniczej 74:64. W półfinale ekipa z Zielonej Góry 3-0 odprawiła Energę Czarnych Słupsk.
– Stelmet gra bez dyskusji najlepszą koszykówkę w Polsce. Nie zamierzamy się poddać i oddać rywalizacji bez walki. Będziemy szukać swoich szans i przewag wszędzie tam, gdzie to możliwe. Szczegółów nie zdradzę – dodał.
Info za : PAP