Fantastyczna seria 30:5 na przełomie 3. i 4. kwarty sprawiła, że goście z Kutna wygrali w Koszalinie z będącym w trakcie kadrowej rewolucji AZS-em 86:78, spychając rywala w coraz niższe rejony tabeli. Kutnianie znokautowali Akademików w walce na tablicach (42:28), zaprezentowali też bardziej ułożoną, skuteczną koszykówkę, z kolei podopieczni Davida Dedka, choć popełnili dwa razy mniej strat niż przeciwnicy, notowali zbyt długie przestoje w grze i nie mieli odpowiedzi na podkoszowych Kutna.
Gospodarze zagrali bez Waltona (zgłoszony do meczu) oraz będących już poza zespołem Dymały i Witlińskiego, za to z trzema nowymi zawodnikami, którzy zaliczyli udany debiut (najlepiej wypadł Marcin Nowakowski, który nie bał się wziąć w samej końcówce ciężaru gry na siebie).
Zanim mecz na dobre się rozpoczął, Polfarmex prowadził już 10:2 i trener Dedek zmuszony był wziąć pierwszy czas, Akademikom nie wychodziło bowiem właściwie nic – jakby tego było mało Ra’Shadowi Jamesowi nie uznano aż 5 pkt., w czym swój udział mieli i sędziowie i Adam Pehacek. Gospodarzy rozruszali wreszcie Auda i James, których dwójkowe akcje z pewnością znajdą się w Top10 kolejki, ale trójki Parkera i Grochowskiego dawały kutnianom bezpieczną przewagę. Goście wygrali pierwszą kwartę 20:14, ale prawdziwą dominację było widać na tablicach – 14:5 w zbiórkach (aż 6 piłek zebrał Fraser) to był prawdziwy nokaut!
W drugiej kwarcie przebudził się wreszcie Stefhon Hannah (7 pkt. i 2 przechwyty), w gazie był też Auda (6 pkt.), ale w odpowiedzi aż 9 pkt. zdobył Mateusz Bartosz i Polfarmex utrzymywał kilkupunktowe prowadzenie. W końcówce kwarty AZS złapał wiatr w żagle i wyrównał wynik na 39:39 po 5 pkt. z rzędu Adama Pechacka i trójce Mielczarka (wcześniej spudłował 4 kolejne rzuty).
Polfarmex odzyskał prowadzenie na początku trzeciej kwarty po 4 pkt. z rzędu Jarosława Zyskowskiego, ale AZS odpowiedział kapitalną serią 9:0 (Pechacek 5, Hannah 4) i wyszedł na prowadzenie 50:43. Goście błyskawicznie odzyskali prowadzenie po serii 10:0, gospodarze zaś zaczęli popełniać fatalne błędy po obu stronach parkietu. W kolejnych minutach goście stopniowo powiększali przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już 11 punktów (55:66), AZS zaś zupełnie zaciął się w ataku. Drugą połowę trzeciej odsłony Polfarmex wygrał aż 23:5 i był to kluczowy dla losów spotkania fragment gry.
Jakby tego było mało, goście kontynuowali swoją serię także w czwartej kwarcie – po szybkim 7:0 prowadzili już różnicą 18 oczek, w praktyce nokautując rywala. Kilkuminutową niemoc AZS-u przerwał wreszcie dwiema celnymi trójkami Mielczarek, ale w odpowiedzi za faule spadli Pechacek i Auda i gospodarze zostali z jednym, fatalnie dysponowanym podkoszowym (Łukasiak). Na 5 minut przed końcem po trójce Nowakowskiego AZS zdołał zmniejszyć stratę do 9 punktów, ale choć naciskani kutnianie zaczęli się gubić a w ataku, to gospodarze z kolei fatalnie pudłowali, dzięki czemu Polfarmex utrzymywał bezpieczną przewagę. Rozpaczliwą pogoń AZS-u w samej końcówce zastopował ostatecznie Josh Parker, który dwa razy łatwo zdobył punkty spod kosza, a celnymi wolnymi ustalił wynik na 86:78.
MVP MECZU – Josh Parker (22 pkt., 4 zb., 3 as.)
DOBRY WYSTĘP – Mateusz Bartosz (13 pkt., 5 zb.), Michael Fraser (6 pkt., 12 zb., 5 as.), Jarosław Zyskowski (17 pkt.)
LIDER PRZEGRANYCH – Patrick Auda (16 pkt., 3 zb., 2 as.)
JEŹDZIEC BEZ GŁOWY – Ra’Shad James (9 pkt., 4 zb., 4 as., ale 2 straty i 4/16 z gry, w tym 0/3 za trzy i dwa przestrzelone dunki)
NOWI GRACZE – Stefhon Hannah (11 pkt., 3 as., 2 zb., 2 przech., 2 straty, 4/12 z gry), Adam Pechacek (10 pkt.), Marcin Nowakowski (7 [pkt., 3 zb., 2 as., 2 przech.).