Choć Polfarmex Kutno prowadził przez praktycznie całe spotkanie to ostateczne zwycięstwo odniósł dopiero w doliczonym czasie gry. Przewaga, jaką gospodarze wypracowali w znakomitej dla nich pierwszej kwarcie (25:14), pozwalała kutnianom kontrolować przebieg meczu, ale Akademicy nie zamierzali składać broni i systematycznie odrabiali straty. Wyraźnie wygrana ostatnia kwarta pozwoliła im doprowadzić do dogrywki, ale w dodatkowych pięciu minutach goście z Koszalina nie byli w stanie ani razu trafić z gry i zasłużone zwycięstwo odnieśli gospodarze, w szeregach których bardzo dobre zawody rozegrali Jarosław Zyskowski (19 pkt., 4 zb.) i Josh Parker (22 pkt., 5 zb., 3 przech., 2 as.).
Akademicy co prawda wyraźnie lepiej radzili sobie w grze podkoszowej (40:24) i w punktach po stratach rywala (19:2!) oraz punktach z kontry (12:4), trafili trzy razy mniej trójek (3:9), gorzej egzekwowali rzuty wolne i całkowicie dali się zdominować w walce o zbiórki – przewaga Polfarmexu 56:38 to przede wszystkim zasługa agresywnej gry i tercetu Bartłomiej Wołoszyn (9 pkt., 9 zb., 3 as.) – Kevin Johnson (11 zb., 3 przech., 3 bl., 2 as., 2 pkt.) – Michael Frasier (9 pkt., 8 zb.).
W ekipie gości najwięcej punktów zdobył A.J. Walton (22 + 6 zb., 3 as. i 2 przech.), a przyzwoicie zaprezentowali się jeszcze Mikołaj Witliński (12 pkt., 4 zb.) i Devon Austin (11 pkt., 5 zb.), ale wyraźnie słabszy dzień miał Patrick Auda (7 pkt., 2/7 z gry), a bardzo słabo zaprezentowali się Mielczarek, Dąbrowski, Łukasiak i Dymała. Niezły debiut zaliczył za to Tyran Walker (5 pkt., 10 zb., 4 bloki), ale widać, że jest to gracz typowo defensywny, a Akademikom wyraźnie brakuje na tę chwilę ognia w ataku.
Gospodarze na przestrzeni całego meczu zaprezentowali się dojrzalej i grali bardziej zespołowo, choć – wbrew zapewnieniom komentatora spotkania – stało ono na dość niskim poziomie i nawet emocjonująca końcówka nie wynagradza poziomu całości.