Mistrzowie Polski w swoim debiucie ligowym zaprezentowali się bardzo nierówno, w zupełności wystarczyło to jednak na zupełnie bezbarwny AZS Koszalin. Grający bez dwóch kluczowych podkoszowych koszalinianie (Łukasiak jest kontuzjowany, Walker nie został jeszcze zgłoszony do rozgrywek) utrzymywali się w grze tylko dzięki niezłej skuteczności z dystansu (10/25), w całym spotkaniu trafili jednak tylko 5 z 24 rzutów za 2 punkty. Gospodarze z kolei mieli kilka świetnych momentów, gdy w przeciągu 2-3 minut odjeżdżali rywalom na kilkanaście punktów, a klasą samą w sobie był Mateusz Ponitka, który zakończył spotkanie z 21 punktami, 6 zbiórkami i 5 asystami na koncie.
Ponitka, który trafił 7 z 9 rzutów z gry (w tym 4 z 5 trójek) wyglądał chwilami jak gracz z innej planety i nic nie robił sobie z kryjących go na zmianę Mielczarka i Dąbrowskiego. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się także Dee Bost, który w 19 minut rzucił 14 pkt. (6/7 z gry), miał 6 asyst, 2 zbiórki i 2 przechwyty. Również 14 punktów dodał Przemysław Zamojski (3/5 za trzy), a z grona zielonogórskich podkoszowych najlepiej wypadł Szymon Szewczyk, który przeciwko swoim byłym kolegom rzucił 8 pkt. i miał 5 zbiórek. 10 pkt., 3 zb. i 3 przech., ale na słabej skuteczności (4/12) zanotował Karol Gruszecki, a wciąż dalecy od pełnej dyspozycji są Koszarek i Borovnjak, którzy zanotowali kiepską jak na siebie linijkę statystyczną (obaj po 2 pkt. i 1/4 z gry).
W ekipie Akademików najlepiej wypadł Patrik Auda (11 pkt., 5 zb.), a przyzwoicie wypadli dwaj młodzi Polacy – Mikołaj Witliński (9 pkt., 3 zb.) i Igor Wadowski (6 pkt., 2 zb., 2 as.). Słaby debiut zaliczył z kolei A. J. Walton, który raził nieskutecznością (10 pkt., 3 zb., 3 as., 2 przech., ale tylko 2/9 z gry, w tym koszmarne 0/7 za dwa), a poziomem pudłowania dostosowali się do niego Mielczarek (8 pkt., 2/7 z gry), Allen (3 pkt., 1/9) i Austin (7 pkt. i 7 zb., ale tylko 1/6 z gry).
Akademicy byli gorsi niemal w każdym aspekcie gry – szczególnie w punktach z kontry i ponowienia, widać było też brak zgrania i problemy kadrowe. Stelmet, choć daleki od dobrej formy, dysponował dłuższą i bardziej wartościową ławką, a także poważnym kandydatem do miana najlepszego gracza ligi – Mateusz Ponitka u progu sezonu wydaje się być, jak na warunki TBL, graczem niemal kompletnym.
–
Stelmet Zielona Góra – AZS Koszalin 81:56 (12:9, 27:19, 15:15, 25:13)
Stelmet: Mateusz Ponitka 21, Zamojski 14, Bost 14, Gruszecki Szewczyk 8, Moldoveanu 6, Borovnjak 2, Koszarek 2, Marcel Ponitka 2, Hrycaniuk 2, Zywert 0.
AZS: Auda 11, Walton 10, Witliński 9, Mielczarek 8, Austin 7, Wadowski 6, Allen 3, Dąbrowski 2, Dymała 0.