Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała z Łotwą 80:81 (24:16, 17:17, 15:23, 24:25) w trzecim i ostatnim dniu towarzyskiego turnieju w Hamburgu. Polacy przygotowujący się do Eurobasketu z bilansem zwycięstwa i dwóch porażek zajęli w nim trzecie miejsce. Wcześniej Biało-Czerwoni pokonali Turków 83:73 i ulegli Niemcom 69:82, którzy w Hamburgu triumfowali z kompletem zwycięstw. Polska przegrała po raz drugi z Łotwą w sparingach przed ME – w Rydze było 82:84.
Polacy mieli mniej strat (dziewięć) niż w poprzednich meczach turnieju, ale rywale lepiej trafiali za dwa punkty (68 procent przy 51 proc. biało-czerwonych). Łotysze grali też bardziej zespołowo – mieli o dziesięć asyst więcej (24) niż podopieczni trenera Mike’a Taylora (14). W spotkaniu zabrakło kontuzjowanego Karola Gruszeckiego, który w meczu z Niemcami doznał, na szczęście niezbyt poważnego, urazu stawu skokowego.
Polski zespół rozpoczął po raz pierwszy w Hamburgu piątką z dwoma rozgrywającymi Łukaszem Koszarkiem oraz A.J. Slaughterem oraz Marcinem Gortatem, Aaronem Celem i Adamem Waczyńskim. Pierwsze minuty pokazały, że piątka w tym składzie gra bardzo ofensywnie. Nie do zatrzymania był środkowy z NBA, który w tej kwarcie uzyskał 13 pkt. Miał także wsparcie Waczyńskiego i po 10 minutach biało-czerwoni prowadzili 24:16.
W drugiej odsłonie po koszu Cela Polacy uzyskali najwyższą przewagę w spotkaniu – 36:25, a po 20 minutach wygrywali 41:33.
Druga połowa to lepsza obrona podopiecznych Ainarsa Bagatskisa, byłego zawodnika drużyn ekstraklasy z Pruszkowa i Bytomia, a przede wszystkich ich większa skuteczność w rzutach z dystansu. Polacy mieli też spore problemy z zatrzymaniem lidera Łotyszy Kasparsa Berzinsa. Po trzech kwartach był remis 56:56, a w czwartej obydwa zespoły grały nierówno, przeplatając lepsze momenty słabszymi.
Polacy przegrywali juz 64:69 po rzutach za trzy rywali. Potem podopieczni trenera Taylora uzyskali 10 pkt z rzędu, w czym udział mieli Kulig oraz Waczyński i biało-czerwoni prowadzili 74:69 w 36. minucie spotkania. Końcówka była wyrównana, ale ostatecznie z sukcesu cieszyli się podopieczni Bagatskisa. Kulig i Waczyński wykorzystali tylko po jednym wolnym i na 14 sekund przed końcową syreną Polska prowadziła 80:78. Ostatnia akcja Davisa Bertransa przyniosła dwa punkty oraz wykorzystany rzut wolny dający jednemu z gospodarzy wrześniowego Eurobasketu końcowy sukces.
Ostatnim sprawdzianem przed ME będzie dla biało-czerwonych turniej w Bydgoszczy. Tam Polska zmierzy się z Islandią, Libanem i Belgią, a pierwszy mecz Eurobasketu rozegra w gr. A w Montpellier z Bośnią i Hercegowiną 5 września. W kolejnych dniach ich rywalami będą obrońcy tytułu Francuzi, Rosjanie, Izraelczycy i Finowie.
Polska: Marcin Goratat 23, Adam Waczyński 19, Damian Kulig 13, Mateusz Ponitka 7, A.J. Slaughter 7, Aleksander Czyż 6, Łukasz Koszarek 3, Aaron Cel 2, Przemysław Zamojski 0, Dardan Berisha 0, Przemysław Karnowski 0.
Najwięcej dla Łotwy: Kaspars Berzins 26, Rolands Freimanis 11, Kristaps Janicenoks 11.
Relacja za : PAP