Po zdobyciu swojego pierwszego złotego medalu Mistrzostw Polski – trener Stelmetu Zielona Góra – Saso Filipovski – zdecydował się na pozostanie w zespole. Wg oficjalnych już informacji z siedziby Mistrzów Polski , Słoweniec parafował już dwuletni kontrakt i postara się o solidną przebudowę drużyny , a być może nawet walkę w Eurolidze (jeśli spełnione zostaną pewne warunki).
41-letni szkoleniowiec ma za sobą już niemal 4 lata pracy w PLK, podczas których trzykrotnie gościł w finałach play off. Dwukrotnie zdobywał srebro dla PGE Turowa, po walce Asseco Prokomem, po czym zdecydował się na pracę w Rosji (Lokomotiw Rostow czy CSKA Moskwa), następnie we Włoszech (Lottomatica Rzym) , w końcu powrót do Słowenii (znów praca z Olimpiją Ljubljana). Teraz będzie miał szansę nie tylko na modyfikację w składzie, do której był zmuszony po zastąpieniu Andrzeja Adamka, ale również budowę zespołu od podstaw. Wg własnej koncepcji, do swojego systemu gry.
Słoweniec dokonał ze Stelmetem Zielona Góra niebywałej rzeczy, bowiem nie przegrał ani jednego spotkania – w sezonie zasadniczym oraz play off – na parkiecie w Zielonej Górze. Do końca finałów 2015 hala Stelmetu pozostała niezdobytą twierdzą.
Jak wiemy zespół opuścili Aaron Cel i Kamil Chanas, natomiast nową umowę ze Stelmetem podpisał Łukasz Koszarek (3 lata). Zmiany w składzie na lepsze są konieczne, jeśli szefowie klubu marzą o podbiciu europejskich parkietów. Pytanie najważniejsze, nurtujące fanów Stelmetu, czy uda się właścicielowi zatrzymać MVP Finałów – Quintona Hosley’a?
Na niektóre pytania kibiców, pierwsze odpowiedzi już otrzymaliśmy (Koszarek, Filipovski). Czekamy na kolejne…