Występ w letnim Eurobaskecie 2015, może być ostatnim w kadrze naszego najlepszego koszykarza – Marcina Gortata. Jak poinformował łodzianin podczas konferencji prasowej , podsumowującej występy Washington Wizards, właśnie zakończonym przez nich sezonie NBA, sukces reprezentacji, bądź ewentualny jego brak, mogą mieć ogromny wpływ na dalsze występy Gortata w koszulce, z orzełkiem na piersi.
31-latek w lato 2014 podpisał nową, długoterminową umowę z Wizards na sumę 60 mln USD, stając się z jednym z najlepiej opłacanych graczy na pozycji środkowego w NBA. Łodzianin po kilku sezonach spędzonych za oceanem oraz rokrocznej serii campów z młodzieżą oraz występami w reprezentacji Polski wydaje się być nieco zmęczony. Wiadomo przecież, że im bardziej intensywny sezon Polaka, tym rosnąca podatność na urazy i kontuzje, a wraz z wiekiem oraz większą liczbą rozegranych spotkań ta podatność wzrasta. W końcu warto powiedzieć, że obecność na kadrze skraca możliwość regeneracji organizmu po bardzo napiętym kalendarzu spotkań za oceanem, których Gortat rozgrywa w granicach 90ciu (ostatnie 2 sezony).
Z pewnością sukces kadry i np. awans do II rundy Eurobasketu (ostatni raz miało to miejsce w 2009 roku, kiedy Polska grała przed własną publicznością) podniósłby szanse na kolejne występy w koszulce z orzełkiem na piersi. Zarząd Polskiego Związku Koszykówki ma również nadzieję na lepszy wynik zespołu Mike’a Taylora w porównaniu do rezultatów osiąganych przez poprzednich opiekunów naszej kadry – Niemca, Dirka Bauermanna (Słowenia 2013) oraz Słoweńca, Alesa Pipana (Litwa 2011, Gortat nie grał ze względu na lock out w NBA). Pomóc w tym może amerykański, naturalizowany obrońca, którego wniosek o paszport leży od kilku dobrych miesięcy w kancelarii Prezydenta RP. Tym graczem, wspierającym polski zespół miałby być A.J. Slaughter, z drużyny Panathinaikosu Ateny.
27-letni Amerykanin może występować na pozycji rozgrywającego jak i rzucającego obrońcy oraz miałby stanowić alternatywę dla Łukasza Koszarka. Wiadomo też , że Mike Taylor postara się zebrać na zgrupowaniu największy polski potencjał zawodniczy. Już dziś wiadomo, iż Amerykanin postawi na samą czołówkę polskich zawodników jak Marcin Gortat (który właśnie obiecał swoje – przyjazd i gotowość do gry), Przemysław Karnowski czy Adam Waczyński. Z pewnością nie zabraknie w kadrze czołowych postaci z Tauron Basket Ligi jak Damian Kulig, Aaron Cel, Łukasz Koszarek czy Karol Gruszecki. Czy tym razem uda się przełamać panującą od 6 lat niemoc?
Podsumowując, przypominam , że Polska trafiła do trudnej grupy – A – w której zagra obok Rosji, Izraela, Francji, Finlandii oraz Bośni i Hercegowiny.