Po zwycięstwie z Treflem Sopot 87:65 w drugim meczu, PGE Turów potrzebuje już tylko jeden wygranej do awansu. Kolejny dobry mecz rozegrał Michał Chyliński, który zdobył 14 punktów i 6 asyst. Najbliższa okazja do zakończenia serii ćwierćfinałowej będzie już we wtorek w Sopocie.
Pomimo ponad 20-punktowej wygranej ten mecz nie należał do łatwych. Skuteczność Mistrzów Polski nie była tak rewelacyjna, jak w czwartek, a spotkanie obfitowało w twardą walkę po obu stronach parkietu. Dzięki zespołowej grze i 20 asystach, aż czterech zawodników zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową. Poza Michałem Gospodarkiem, który w ciągu dwóch minut nie zdobył punktów, każdy z graczy PGE Turowa, którzy pojawili się na boisku, trafił do kosza.
Dobry mecz ponownie rozegrał Michał Chyliński, który zdobył 14 punktów i 6 asyst. Obok niego wyróżniali się również Damian Kulig z 14 punktami i 5 zbiórkami oraz Nemanja Jaramaz z 10 punktami. Po słabszym występie w pierwszym meczu play-off na boisku odnalazł się Mardy Collins. Zdobył 16 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki notując najwyższy wskaźnik EVAL w drużynie – 23.
Już we wtorek Turów stanie do walki o trzecie zwycięstwo w ćwierćfinale, które być może przypieczętuje awans do kolejnej rundy play-off.
PGE Turów Zgorzelec – Trefl Sopot 87:65 (26:17, 16:11, 21:14, 24:23)
PGE Turów: Collins 16, Kulig 14, Chyliński 14, Jaramaz 10, Czyż 9, Moldoveanu 8, Dylewicz 6, Taylor 6 Natiażko 4, Gospodarek 0.
Trefl: Bendzius 15, Lydeka 13, Michalak 10, Leończyk 8, Vasiliauskas 7, Dutkiewicz 5, Stefański 4, Popović 3, Kemp 0, Dzierżak 0, Sikora 0.