Spotkanie beniaminków, podczas XXX kolejki , między MKSem Dąbrową Górniczą i Wilkami Morskimi Szczecin, będzie ostatnim w charakterze szkoleniowca szczecińskiej ekipy – Mihailo Uvalina. Serbski szkoleniowiec, który w Polskiej Lidze Koszykówki zdobywał medale każdego kruszcu – z Polpakiem Świecie i Stelmetem Zielona Góra – „rzucił ręcznik” po przegranym spotkaniu z Wikaną Startem (82-86) i nie widzi sensu dalszej współpracy ze szczecińską drużyną.
Uvalin przejmował drużynę po XV kolejce, z rąk Krzysztofa Koziorowicza i miał wyciągnąć ją z ligowego dna. Tymczasem pod jego kierunkiem zespół z niego się nie wydostał i okupuje 14 lokatę , mając na koncie tylko 8 wygranych.
– To jest bardzo trudne przegrywać z drużyną, z którą, już dużo wcześniej wszyscy zakładali, że wygramy. Jest dużo powodów, dla których się tak stało i można je skomentować w różny sposób. Mieliśmy dzisiaj utrudnioną rotację Polakami, z uwagi na urazy Marcina Fliegera oraz Vitaliy’a Kovalenki. Nasz skład dzisiaj nie był najsilniejszym zestawem, którym dysponujemy, z całym szacunkiem dla tych zawodników, którzy grali. Nie należy szukać wymówek, bo takie jest życie. Inni zawodnicy powinni przejąć pałeczkę i pokazać się z dobrej strony.
– Jest to moja ostatnia konferencja prasowa w Szczecinie, jako trener King Wilków. Chciałbym wszystkim życzyć, aby koszykówka tutaj sprawiała więcej radości, żebyście byli lepiej traktowani przez koszykarzy. Chciałbym podziękować wszystkim dziennikarzom i pracownikom klubu, ponieważ miałem tutaj bardzo dobre warunki – Mihailo Uvalin.
Zarówno z trenerem Koziorowiczem , jak i z trenerem Uvalinem Wilki Morskie wygrały po 4 spotkania. Wielkie wietrzenie składu oraz zaciąg zagranicznych graczy (Cashmere Wright, Rodney Green, Uros Nikolić i Ivan Marinković) nie przyniosły również poprawy bilansu. Klub dziś okupuje 16 miejsce i jest lepszy tylko od dwóch ligowych rywali – Polpharmy Starogard Gdański i Jeziora Tarnobrzeg.
Cytaty z konferencji prasowej za SportoweFakty.pl