Aby tradycji stało się zadość działacze koszalińskiego zespołu postanowili – jak co sezon – dokonać zmiany trenera. Coś, co notorycznie jest testowane przez Akademików w każdym, następnym sezonie zostało oficjalnie potwierdzone przez klub w wielkanocny poniedziałek (czy można było znaleźć gorszą datę dla trenera niż święta?). Ofiarą zwolnienia padł Igor Milić, człowiek , który jeszcze rok temu był „noszony na rękach” przez koszalińskich działaczy oraz kibiców. Dziś został przysłowiowym „kozłem ofiarnym” przy dwóch z rzędu ligowych porażkach i stracił pracę. Już po sensacyjnej porażce na własnym parkiecie, przeciwko Polpharmie Starogard Gdański (82-90) posada chorwackiego szkoleniowca wisiała na włosku, ale czary goryczy wśród koszalińskich działaczy przelała – transmitowana na cały kraj – wysoka porażka z Mistrzami Polski, Turowem Zgorzelec (68-103). Koszalinianie zagrali bez większego zaangażowania w grę, bez pomysłu na wygranie spotkania, ale przede wszystkim bez nadziei na pokonanie rywala, którego przed meczem wyprzedzali w ligowej tabeli. AZS przegrał 3 spotkanie z 5 ostatnich rozgrywanych i spadł na czwarte miejsce.
Przypomnijmy, iż Milicić (były zawodnik Poloni Warszawa, Prokomu Trefla Sopot czy Anwilu Włocławek) przejął stery w trakcie sezonu 2013-14 od innego bałkańskiego szkoleniowca, Gaspera Okorna . W pierwszym sezonie swojej pracy w charakterze I trenera Milicić wprowadził zespół do fazy play off, ale kontuzje w drużynie zabrały mu możliwość awansu II rundy play off. Mimo braku medalu sternicy AZSu zdecydowali się przedłużyć umowę z 39-latkiem i zaangażowali do zespołu duże nazwiska – jak Qyntel Woods oraz Szymon Szewczyk. Mieszanka charakteru oraz talentu z doświadczeniem miała przynieść koszalinianom drugi medal MP w historii ich występów w PLK.
Otóż, w pewnym sensie historia ma zatoczyć swoje koło i do Koszalina ponoć ponownie zawita Teo Cizmić. Szkoleniowiec, również z Chorwacji, prowadził AZS w pierwszej połowie sezonu 2012-13, a następnie został zmieniony przez Zorana Sretenovića. Cizmić ma być koszalińskim ” kołem ratunkowym” , w pewnym sensie „lekarstwem na kłopoty”. Jeśli do tego dojdzie to do zakończenia sezonu Chorwatowi pozostały 4 kolejki na poznanie zespołu, w tym trzy łatwe mecze przeciwko Wikanie Startowi Lublin, MKSowi Dąbrowie Górniczej i Anwilowi Włocławek. Czasu na przygotowanie drużyny pod play off 2015 ma nowy trener stosunkowo mało. Akademikom będzie zależało na wywalczeniu miejsca w pierwszej trójce, by mieć przewagę parkietu w pierwszej rundzie rozgrywek posezonowych.
AKTUALIZACJA, TEO CIZMIC NIE BĘDZIE TRENEREM AZS. Szkoleniowiec odmówił działaczom i nie wróci do AZSu.