26-letni Australijczyk , były podkoszowy Melbourne Tigers, Adelaide 36ers oraz Pirates de Quebradillas nie najlepiej będzie wspominał swoje pierwsze europejskie wojaże i mimo dwuletniej umowy gracza ze Stelmetem to kontrakt z nim został rozwiązany. Daniel Johnson to gracz, który niewiele wnosił do zespołu z Zielonej Góry; jego ‚nieumiejętność’ gry pod samym koszem oraz niskie walory w grze defensywnej wymusiły na sternikach klubu taką a nie inną decyzję.
Australijczyk zagrał w 16 spotkaniach Tauron Basket Ligi w tym sezonie – zdobywał średnio 5,6 punktu i 2,3 zbiórki na mecz. Wystąpił także w 10 meczach Eurocup (średnio 7,1 punktu i 3,3 zbiórki).
– Po zmianie trenera zmieniła się trochę jego rola w drużynie, nie do końca pasowała mu koncepcja prowadzenia zespołu przez Sašo Filipovskiego. My walczymy o najwyższe cele, być może lepiej dla niego byłoby wejść w inny klub, tutaj presja jest inna. DJ sam wyraził chęć powrotu do domu i znalezienia dla siebie innego wariantu. Życzymy mu powodzenia – mówi na oficjalnej stronie zespołu Walter Jeklin, generalny manager Stelmetu.