To, co nie udawało się innym ekipom PLK w trakcie 13 ligowych kolejek udało się podopiecznym Mirosława Lisztwana. Niepokonana do dziś na własnym parkiecie – Rosa Radom – uległa po słabym spotkaniu gościom z Słupska. W meczu, w którym drużyny oddały się sporej ilości rzutów za trzy punkty, bohaterem został pukający do bram reprezentacji Polski, Karol Gruszecki (23pkt).
Dla słupszczan był to czwarty z rzędu wygrany mecz pod rządami tymczasowego trenera (który to już raz w tej roli?) Mirosława Lisztwana. Było to też czwarte zwycięstwo z rzędu od czasu powrotu Jerela Blassingame’a, który tym razem grał bardziej dla zespołu notując 9 asyst i 7 zbiórek. Obaj też mogli liczyć na solidne wsparcie pod koszami w osobie Bojana Trajkovskiego (17pkt i 6zb). Trajkovski zanotował trafienie meczu, bowiem kiedy za trzy punkty trafił Łukasz Majewski (21pkt) przewaga gości stopniała do czterech oczek (74:78 na 1:26 min przed końcem meczu). Po chwili jednak Macedończyk oddał celny rzut zza łuku i praktycznie zamknął radomianom szansę na wygranie spotkania.
Bohaterem meczu był jednak bardzo równo grający Gruszecki; autor 23pkt i 7 celnych rzutów z gry przy 13 próbach. Dodatkowo Karol wygrał bezpośrednią rywalizację z Michałem Sokołowskim (5pkt i 1/6 z gry) , a jak wiadomo obaj marzą o występach w kadrze Mike’a Taylora i potencjalnym wyjeździe na Eurobasket 2015.
Rosa bardzo blado wypadła pod względem skuteczności i na własnym parkiecie oraz mimo trafionych 12 rzutów z dystansu, słabo prezentowała się z bliższej odległości (36% za 2pkt). Zawodził John Turek (1/7 z gry) oraz dwaj inni podkoszowi – Kim Adams (1/4) czy Robert Witka (1/3). Praktycznie tylko lubujący się w rzutach z obwodu – Uros Mirković – nawiązywał walkę z rywalami (16pkt).
Najgorzej gospodarze wyglądali pod względem strat, przy szybkim ataku. Kiedy wydawało się , że kontry mogą przynieść Rosie poprawę wyniku to błędy ich rozgrywających – Danny Gibsona i Kamila Łączyńskiego – rodziły uśmiech na twarzy słupskich fanów; bo właściwie jak można oddawać piłkę w ręce rywala przy liczebnej przewadze?
Przy drugim z rzędu telewizyjnym pojedynku radomianie rozczarowali i bardzo jednostronną grą, nastawioną na rzuty z dalekiego dystansu (przypomnę, iż przed tygodniem w Zielonej Górze mieli 1/19 w tym elemencie gry) stracili status niepokonanych na własnym parkiecie. Dodatkowo spadli na 5 miejsce w ligowej tabeli i właściwie od wspinających się Czarnych Słupsk dzieli ich już jeden, dodatkowy punkt.
Wynik: Rosa Radom – Energa Czarni Słupsk 78:87 (20:20, 17:24, 18:18, 23:25)
Rosa Radom: Łukasz Majewski 21, Uros Mirkovic 16, Danny Gibson 16, Kamil Łączyński 5, Jakub Zalewski 5, Michał Sokołowski 5, Robert Witka 4, John Turek 3, Kim Adams 2, Damian Jeszke 1, Daniel Szymkiewicz 0
Energa Czarni Słupsk: Karol Gruszecki 23, Bojan Trajkovski 17, Kyle Shiloh 12, Michał Nowakowski 9, Callistus Eziukwu 9, Jarosław Mokros 8, Jerel Blassingame 4, Kacper Borowski 3, Tomasz Śnieg 2.