Przed hitowym starciem 13 kolejki, transmitowanym przez stację Polsat Sport, obie drużyny czyli Stelmet i Rosa legitymowały się identycznym bilansem 9-3. Radomianie przyjeżdżali do Zielonej Góry z etykietą drużyny mogącej pokusić się o przerwanie świetnej passy Saso Filipovskiego i jego podopiecznych tj. 5 wygranych z rzędu – wyjechali natomiast jako ekipa gorsza o co najmniej 2 sportowe poziomy! Podobnie jak w meczu we Wrocławiu (w którym Śląsk podejmował Anwil) tak i w telewizyjnym pojedynku z Winnym Grodzie, to gospodarze jednak szybko narzucili swój styl gry rywalowi i dzięki bardzo konsekwentnej grze w obronie oraz ataku osiągnęli wysokie prowadzenie. Po sześciu minutach meczu mieliśmy już 14-0 dla miejscowych i dopiero Kim Adams przełamał strzelecką niemoc radomian…
Na niespełna 2 minuty do końca premierowej odsłony meczu , było już pewne, iż tylko kataklizm Stelmetu mógłby dać wygraną Rosie. Podopieczni trenera Filipovskiego prowadzili 22:2 kompletnie zatrzymując – gustujących w dystansowych rzutach – gości. Rosa w całym meczu trafiła 1 z 19 rzutów zza łuku oraz nie mogła liczyć na swojego lidera – Danny’ego Gibsona (3 pkt i 0/5 z gry). Amerykanin wyraźnie przegrywał rywalizację rozgrywających z Łukaszem Koszarkiem, a nasza kadrowa jedynka świetnie prowadziła grę , notując aż 13 asyst.
Podania Łukasza przede wszystkim wykorzystywali Quinton Hosley (16 pkt), Przemysław Zamojski (14 pkt) i Chevon Troutman (11 pkt). To głównie dzięki ofensywie czterech Stelmetowców miejscowi prowadzili przed czwartą kwartą 21 – oczkami. Nawet desperackie ataki podopiecznych Wojciecha Kamińskiego w końcówce meczu i zniwelowanie strat do 14 punktów , nie zatarły złego smaku z występu Rosy w ligowym hicie kolejki. Łukasz Majewski (2/7), Michał Sokołowski (2/8) oraz Uros Mirković (1/4) mocno rozregulowali celowniki podczas świątecznej przerwy i by je ponownie nastawić przed noworoczną – 14 – kolejką muszą popracować nad rzutami , wykorzystując kolejne dni.
Wynik: Stelmet Zielona Góra – Rosa Radom 73:59 (24:8, 12:13, 22:16, 15:22)
Stelmet: Hosley 16, Zamojski 14, Hrycaniuk 11, Troutman 11, Cel 8, Johnson 5, Koszarek 4, M. Zywert 3, K. Zywert 1, Kucharek 0, Chanas 0, Pełka 0.
Rosa: Turek 14, Mirković 11, Adams 11, Łączyński 7, Sokołowski 7, Majewski 4, Gibson 3, Jeszke 2, Szymkiewicz 0, Zalewski 0, Witka 0.