Szewczyk i Austin niczym Miller i Allen – AZS wygrywa z Polpharmą 90:72

Bez Qyntela Woodsa i Gorana Vrbanca – dwóch swoich najlepszych graczy – za to z Krzysztofem Szubargą AZS wygrał w tym sezonie po raz dziewiąty, pokonując w Starogardzie Gdańskim miejscową Polpharmę 90:72. Akademicy prowadzili przez praktycznie całe spotkanie, chwilami nawet 23 punktami, choć gospodarze po zrywie na przełomie trzeciej i czwartej odsłony zdołali zmniejszyć stratę do ledwie 2 oczek. AZS miał jednak w swoich szeregach Szymona Szewczyka (25 pkt., 9 zb., 2 as.) i Devona Austina (22 pkt., 3 zb.), którzy zagrali niczym Reggie Miller i Ray Allen. Pierwszy trafił wszystkich pięć rzutów za trzy, drugi na 7 prób spudłował tylko raz, dzięki czemu Akademicy rozstrzelali gospodarzy na dystansie. Dobre zawody w barwach AZS-u rozegrał też Dante Swanson (10 pkt., 7 zb., 6 as.), najlepszy mecz w sezonie zagrał Garrick Sherman (13 pkt., 7 zb., ale też 5 strat), a dobry debiut zaliczył Krzysztof Szubarga (4 pkt., 6 as., 3 zb., 2 przech.).
Najwięcej punktów dla Polpharmy rzucił Evan Ravenel (16 pkt., 7 zb., ale tez 5 strat), a nieźle wypadli też Bartosz Bochno (14 pkt.) i Grzegorz Kukiełka (13 pkt., 7 zb.). 6 pkt., 8 as., 3 zb. i 3 przech. zaliczył Jessie Sapp, ale trafił fatalne 1/10 z gry (w tym 0/5 za trzy).
IMG_8539

Akademicy przystąpili do spotkania bez przeziębionego Qyntela Woodsa i z niebędącym w pełnej gotowości do gry Goranem Vrbancem, jednak brak dwóch liderów miał choć w części zostać zrekompensowany powrotem do gry Krzysztofa Szubargi. Gospodarze z kolei za wszelką cenę chcieli przed własną publicznością choć trochę zrehabilitować się za fatalną porażkę ze Śląskiem w poprzedniej kolejce.
Pierwsze minuty gry to seria pudeł z obu stron, szybciej jednak ogarnęli się goście, którzy już po kilku minutach prowadzili 22:8. Trzy trójki trafił Szymon Szewczyk, który miał jednak spore problemy z rzutami spod samego kosza (0/3), 5 pkt. dodał zastępujący w startowej piątce Woodsa Devon Austin, a 5 pkt. i aż 4 asysty dołożył Dante Swanson. W szeregach gospodarzy wyróżniał się jedynie Evan Ravenel , który zdobył 4 pkt. W połowie kwarty na boisku zadebiutował Krzysztof Szubarga, dzięki czemu Akademicy byli w stanie grać w pełni polską piątką. Polpharma wykorzystała to, rzucając 5 pkt. bez odpowiedzi, ale ostatnie trzy oczka w kwarcie należały do gości i po 10 minutach AZS prowadził 25:13.
Pierwsze minuty drugiej kwarty to popisy rezerwowego środkowego AZS-u, Garricka Shermana, który zdobył 8 pkt. z rzędu dla swojej drużyny (w tym dwie akcje 2+1), dzięki czemu AZS wyszedł na prowadzenie 33:18. Polpharma odpowiedziała jednak serią 6:0 (4 oczka Jessiego Sappa) i Igor Milicić zmuszony był wziąć czas. Na trafienia Austina i Szubargi sześcioma kolejnymi punktami odpowiedział bardzo skuteczny tego dnia Evan Ravenel i Polpharma zmniejszyła stratę do ledwie 8 punktów. Koniec pierwszej połowy należał jednak do gości – seria 7:0 sprawiła, że do szatni schodzili z 15-punktową przewagą (45:30), głównie dzięki znacznie lepszej skuteczności rzutów za trzy (7/13 przy ledwie 1/12 gospodarzy!).
Trzecia kwarta zaczęła się od trójki Swansona, ale potem inicjatywę przejęli gospodarze – seria 16:2 sprawiła, że Polpharma przegrywała już tylko 46:50, AZS zaś nie był w stanie znaleźć pomysłu na skuteczną akcję. Świetny fragment gry zaliczył Tony Meier, który zdobył 10 pkt. (w tym dwie trójki), a 4 oczka dołożył Evan Ravenel.
Niemoc Akademików przerwał celną trójką Austin, ale w kolejnych minutach gospodarze stopniowo zbliżali się do AZS-u: na przełomie trzeciej i czwartej kwarty 7 pkt. rzucił Bartosz Bochno i w 31. minucie meczu AZS prowadził już tylko jednym koszem (57:55). To było jednak wszystko, na co tego dnia stać było gospodarzy – kolejnych 5 minut gry to całkowita dominacja koszalinian, którzy zaliczyli piorunującą serię 22:3, przez co w połowie ostatniej kwarty prowadząc 79:58 praktycznie rozstrzygnęli losy spotkania. Znakomity fragment gry zaliczył Szymon  Szewczyk, który zdobył 14 pkt. – w tym dwie trójki i 7 kolejnych oczek w meczu! – a kolejne dwie trójki dołożył Devon Austin.
Ostatnie kilka minut to już praktycznie gra kosza za kosz i brak obrony obu zespołów. Dla gospodarzy dwa razy za trzy trafił Bartosz Bochno, po jednym trafieniu z dystansu dołożyli Robak i Kukiełka, AZS zdołał jednak odpowiedzieć trafieniami pięciu różnych zawodników i ostatecznie pewnie wygrał mecz 90:72, odnosząc dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie.

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.