Zanim kolejka dobiegnie końca, a na parkiet wrocławskiej Orbity wybiegną koszykarze Śląska i Polpharmy przeanalizujmy co ciekawego działo się na innych obiektach PLK w miniony weekend.
WZLOT: Zwycięski tydzień Filipovskiego
Zaczęło się wygraną we Włocławku w ósmej kolejce, następnie byliśmy świadkami pierwszej wygranej w Euocup 2014/15 przeciwko PAOK Saloniki i tydzień zakończono zwycięstwem nad Czarnymi Słupsk (79:70). System gry Saso Filipovskiego staje się coraz bardziej przejrzysty dla koszykarzy i fanów Stelmetu Zielona Góra, a kolejne mecze pokazują nam metamorfozę Adama Hrycaniuka (18pkt i 6zb), Przemysława Zamojskiego (9pkt i 5as) czy Łukasza Koszarka (16pkt i 5as). Ten ostatni był autorem najważniejszych trafień i 5 oczek z rzędu w ostatnich minutach starcia z Czarnymi Panterami. Ponadto Łukasz z powodzeniem znalazł nieobstawionego Aarona Cela, który celną trójką dobił rywali z Słupska. Presja w obronie Stelmetu i dokładne granie w ataku przyniosły zielonogórzanom zwycięstwo w czwartej kwarcie aż 24-11. Przed wicemistrzami Polski szansa na kwartet zwycięstw i być może drugą wygraną w Eurocup, przeciwko Buducnosti Podgorica (?)
UPADEK: Trefl Sopot przegrywa na własne życzenie…
Wydawało się już , że zespół Dariusa Maskoliunasa przezwyciężył kryzys i po trzech z rzędu wygranych m.in. ze Stelmetem i z Czarnymi będzie w trakcie spacerku z Jeziorem Tarnobrzeg (79:81). Tymczasem realia okazały sie bardzo brutalne dla podopiecznych litewskiego szkoleniowca i jego team bez pomysłu na grę, wdał się w uliczną wymianę ciosów z rywalem z Podkarpacia. Bez planu na zdominowanie rywala w pierwszych kwartach, sopocianie nie wykorzystywali swoich podkoszowych atutów i nie korzystali z dograń do Tautvydasa Lydeki (2/5) , licząc tylko i wyłącznie na dystansowe trafienia swoich obwodowych. Efekt obustronnej wymiany ognia był taki, iż Eimantas Bendzius 11-krotnie strzelał zza łuku przy 3 celnych próbach, a Michał Michalak 6-krotnie i trafiał tylko raz…z drugiej strony swój odpowiednio wyregulowany celownik przywiózł do Ergo Areny Dominique Johnson, zdobywca 30 pkt (6/8 za trzy). Trefl w związku z porażką spadł na 8 lokatę w ligowej tabeli.
WZLOT: Polfarmex nadal groźny u siebie, Mitchell znów wysoko punktuje
Niestety wskutek urazu barku Trevora Releforda nie doszło do zapowiadanego pojedynku rozgrywającego ze Szczecina z czołową strzelbą PLK, Kwamainem Mitchellem. Wprawdzie wśród Wilków Morskich ciężar zdobywania punktów brał na swoje barki Mike Rosario (21pkt), ale na parkiecie w Kutnie brylował potencjalny król strzelców ligi – Mitchell. Lider gospodarzy już przed przerwą zbliżał się do granicy 20 punktów, ostatecznie kończąc mecz z 25 oczkami (8/18 z gry), przy 10 wymuszonych faulach. Podopieczni Jarosława Krysiewicza nie dali się też rozpędzić Marcinowi Fliegerowi (2/10) i udanie blokowali Darrella Harrisa (1/8). Ogólnie rzecz biorąc goście słabo trafiali na parkiecie Polfarmexu, tylko na 36% z gry. Dodatkowo źle egzekwowali rzuty wolne (65%). Szturm miejscowych podczas trzeciej odsłony, wygranej 23-14, dał w efekcie 5 wygraną w sezonie Polfarmexowi oraz awans na 7 pozycję w tabeli PLK.
UPADEK: Polski Cukier Toruń coraz mniej kaloryczny
Coraz mniej atutów w ataku oraz praktycznie bez zaskoczenia dla rywala, prezentują się Twarde Pierniki. Podopieczni Miliji Bogicevića po wyraźnej, telewizyjnej porażce z AZSem Koszalin nie byli w stanie sforsować zespołowej obrony Asseco (57:65). Polski Cukier Toruń przy trzeciej z rzędu porażce znów nie miał w swoim składzie lidera z prawdziwego zdarzenia, ani skutecznego strzelca – zdolnego do zmiany oblicza ofensywy drużyny. (Co ciekawe , po meczu rozwiązano kontrakt z Mateuszem Jarmakowiczem i być może na jego miejsce do Torunia trafi Marcin Sroka?) Na koniec uwaga, LaMarshall Corbett (1/10), Jarosław Zyskowski Jr (2/9) i Jamar Diggs (2/11) powinni zacząć oddawać więcej rzutów podczas treningów, bowiem 4 celne przy 30 próbach – to zakrawa na pierwszoligowy żart/poziom. Ponadto 3/21 za trzy…
WZLOT: Akademicy nie zwalniają tempa!
Qyntel Woods flirtował z triple double (20pkt-8as-7zb) i jak na lidera przystało dobrze spisywał się przez 40 minut potyczki z Rosą Radom (87:69). Jednak AZS w hitowym starciu 9 kolejki TBL imponował na wielu płaszczyznach gry. Jedną z nich była defensywa o której nie można zapomnieć. Oczywiście bohaterem numer jeden został aplikujący radomianom trzy trójki z rzędu – w końcówce czwartej kwarty – Goran Vrbanc; ale nie byłoby wygranej AZSu bez pracy, po obu stronach parkietu, Dante Swansona oraz Artura Mielczarka. Dante do granic możliwości uprzykrzał poruszanie się na parkiecie Danielowi Gibsonowi. Mało miejsca na rzut dla rywala, nienabieranie się na zwody przeciwnika oraz w końcu rzucanie ważnych punktów (m.in. kluczowa trójka , po której AZS zaczął ucieczkę po wygraną) to atuty meczowe amerykańskiego obrońcy z Koszalina. Gibson przy obronie Swansona (11pkt i 8as) przez trzydzieści meczowych minut trafił tylko 1 z 6 rzutów. Z kolei Artur Mielczarek drugi raz w tym sezonie trafił co najmniej trzy trójki w jednym spotkaniu (4/6 zza łuku) przy i 14 zdobytych punktach zebrał 6 piłek. Czwarta kwarta w jego wykonaniu to mocny nacisk na bohatera zeszłotygodniowej potyczki Rosa – Śląsk – Kamila Łączyńskiego. Przy solidnie pracującym w defensywnie „Mielonym” Łączyński miał wyraźne problemy z prowadzeniem gry i wykańczaniem kolejnych akcji (wówczas to trafiał w odpowiedzi Vrbanc). Najpierw Mielczarek udanie ustał w obronie nie dając sobie rzucić punktów a rozgrywający nie potrafił wymusić faulu przeciwnika (skończyło się rzutem tylko w tablicę). Dalej rozgrywający nie trafił z podaniem, generując kolejną stratę gości. W końcu przy kryjącym graczu AZSu nie dorzucił swojej próby za trzy…Szlagier kolejki zakończył się piątą z rzędu wygraną Akademików i zajęciem pozycji lidera TBL (do niedzieli, kiedy wygrał Turów).
Do usłyszenia za tydzień po 10 kolejce i szlagierze Turowa ze Śląskiem.