W najciekawszym meczu 9. kolejki ekstraklasy koszykarzy wicemistrz kraju Stelmet pokonał w Zielonej Górze Energę Czarnych Słupsk 79:70.To trzecie z rzędu zwycięstwo podopiecznych Saso Filipovskiego, którzy mają w nogach zwycięstwa z Anwilem Włocławek i PAOKiem Saloniki. Wygrana to głównie zasługa polskiego duetu Łukasz Koszarek – Adam Hrycaniuk, natomiast gościom nie pomógł najlepszy występ w karierze Kacpra Borowskiego.
W niedzielę w Zielonej Górze naprzeciw siebie stanęli kandydaci do medalu, którym nie udał się początek rozgrywek. Stelmet przegrał trzy, Czarni – cztery z ośmiu spotkań. Humory poprawili sobie podopieczni słoweńskiego trenera Saso Filipovskiego. Tak jak przed tygodniem we Włocławku, zwycięstwo zapewnili sobie dzięki lepszej grze w końcówce meczu.
Stelmet grał skuteczniej w ataku (54%-47%) oraz agresywniej w obronie (29:22 w zbiórkach oraz 6:3 w przechwytach). Nawet krótsze i słabsze występy Steve’a Burtta (12 min, 5 pkt i 3 straty) oraz Chevona Troutmana (13 min, 5pkt i 2/5 z gry) nie podcięły skrzydeł gospodarzom. Wśród gości na zagubionych wyglądali Kyle Shiloh (2/7 z gry) czy Jarosław Mokros (0 pkt i 0/4 z gry).
Mimo wszystko Czarni postawili gospodarzom trudne warunki i to goście prowadzili przez większość meczu. Jeszcze na pięć minut przed końcem był remis 65:65. Od tego momentu Stelmet zdobył 14 punktów, tracąc tylko pięć.Wówczas to pięć oczek z rzędu zdobył Łukasz Koszarek, po czym odnalazł wolnego na obwodzie Aarona Cela, który po chwili trafił zza łuku. W odpowiedzi dwukrotnie niecelnie posłał piłkę w stronę kosza Łukasz Seweryn, a gorzej dysponowany Karol Gruszecki popełnił stratę. Katem gości okazał się Koszarek, który postawił kropkę nad „i” trafiając po wejściu na kosz.
WYNIK: Stelmet Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk 79:70 (11:14, 24:20, 20:25, 24:11)
Stelmet: Hrycaniuk 18+6zb, Koszarek 16+5as, Hosley 14+9zb, Zamojski 9, Cel 7, Troutman 6, Burtt 5, Johnson 2, Chanas 2, Kucharek 0.
Energa Czarni: Borowski 16, Trajkovski 13, Franklin 9, Śnieg 8, Gruszecki 8, Shiloh 8+5as, Callistus Eziukwu 5+6zb, Seweryn 3, Nowakowski 0, Mokros 0.