Upadki i wzloty po 7 i 8 kolejce TBL

2 tygodnie minęły od ostatniego notowania i tuż przed ostatnim meczem 8 kolejki, w którym PGE Turów podejmie Wikanę Start w pachnącej nowością PGE Turów Arenie, zapraszam na kolejną porcję „upadków i wzlotów”.

1. WZLOT: Ciągle na topie, ciągle w czołówce – AZS Koszalin

Nie zwalnia tempa ofensywna maszynka Igora Milicića i znów za sprawą świetnej postawy duetu Qyntel Woods – Szymon Szewczyk przyniosła 7. wygraną Akademikom z Koszalina. Qyntel w trzecim kolejnym meczu przekroczył 20 punktów, a tym razem w konfrontacji przeciwko Polskiemu Cukrowi (96:89) przeszedł tę granicę już przed przerwą (26 pkt!). Ponadto Szymon Szewczyk w czwartym kolejnym meczu przekroczył 15 punktów oraz trafił przynajmniej 2 rzuty zza łuku. Na dziś Szymon jest snajperem numer 1 w całej PLK jeśli chodzi o daleki dystans i po 8 kolejkach ma na swoim koncie 16 trafień przy 24 próbach. Skuteczność godna pozazdroszczenia! Zaczęliśmy od ataku i na nim skończymy; zespołowo AZS w ostatnich trzech meczach zdobywa minimum 95 punktów na spotkanie i przy okazji gromi niżej notowane ekipy. Hitem następnej 9. kolejki będzie starcie AZS-u z Rosą i spotkają się dwie mocno ofensywne drużyny, lubujące się w dystansowych rzutach (pytanie z innej beczki, czemu tego meczu nie pokaże nam Polsat?).

2. WZLOT: odbili się od dna i mają serię zwycięstw za pasem – Jezioro Tarnobrzeg

Dość niespodziewanie zwyciężyli w Gdyni (93:81) by w następnej kolejce pójść za ciosem i zwyciężyć przed własną publicznością przeciwko Wilkom Morskim (95:85). Zespół Zbigniewa Pyszniaka oddał ostatnie miejsce w tabeli bezzębnym Rottweilerom z Włocławka dzięki kolejnym udanym występom Josha Millera (13pkt/12as) i Dominique’a Johnsona (28pkt i 9/15 z gry). To głównie dzięki nim Jezioro przyniosło kibicom pierwszą wygraną na swoim parkiecie, a do tego zapracowali na pierwszą serię zwycięstw. Johnson w pięciu spotkaniach sezonu przekraczał sumę 20 pkt i uczynił to teraz również mecz po meczu. DJ w ostatnich pięciu meczach trafiał też co najmniej jeden rzut z dystansu i znajduje się w ścisłej czołówce snajperów PLK. Josh Miller natomiast w każdym z 8 spotkań Jeziora przekraczał granicę 10 punktów oraz w 5 ostatnich grach zawsze trafiał po jednej trójce. Miller też w ostatnich trzech spotkaniach rozdał 28 asyst co daje mu średnią ostatnich trzech meczów na poziomie 9! Jezioro za 6 dni rozegra kolejny mecz w Trójmieście, tym razem przeciwko Treflowi.

3. WZLOT: trzecia z rzędu wygrana Trefla i X-factor Lydeka

W końcu stanęła na nogi trzecia ekipa PLK poprzedniego sezonu. Wiele w tym zasługi nowego środkowego z ojczyzny Dariusa Maskoliunasa, Tatvydasa Lydeki. Otóż od momentu , kiedy trener postawił na mocno litewskie granie tercetem Vassiliauskas-Bendzius-Lydeka oglądamy już trzecią wygraną sopockiego klubu, tym razem w słupskiej Gryfii. Treflacy rozpoczęli swój marsz w górę tabeli (obecnie mają już bilans 4-4) we włocławskiej Hali Mistrzów (14pkt i 12zb Lydeki), by przed tygodniem rozprawić się z kulejącym nadal wicemistrzem Polski, z Zielonej Góry. Przy wyjazdowej wygranej w Słupsku (70:65) Tatvydas zanotował 100% skuteczność z gry (7/7) kończąc mecz z 17pkt i 8zb. Co ciekawe Litwin kompletnie zdominował starcie z Callistusem Eziukwu (1/4 z gry i 2pkt z 6zb). Wprawdzie nie tak efektownie jak przed tygodniem (31pkt) wypadł Michał Michalak (11pkt), ale podtrzymał on swoją serię spotkań z co najmniej 10 punktami na koncie. Podobnie do Josha Millera ma on 8 takich meczów oraz w trzech ostatnich potyczkach trafił co najmniej jedną trójkę. Michalak też w 7 z 8 spotkań sezonu oddawał minimum 11 rzutów w przeciągu 40 minut. Trefl w następnej kolejce, z Jeziorem, powalczy o dodatni bilans sezonu oraz serię 4 zwycięstw.

4. UPADEK: Śląsk z pierwszą przegraną w sezonie

Nie poszedł po myśli trenera Emila Rajkovića meczowy wyjazd do Radomia. Jego zespół wyraźnie osłabł w końcówce (w czwartej kwarcie) meczu wyjazdowego i zasłużył na pierwszą porażkę w sezonie (65:84). Wrocławianie zapomnieli przede wszystkim o zamiłowaniu rywala do dystansowych rzutów (11/20 w meczu przy 3/20 Śląska) oraz wysokiej czy agresywnej obronie na obwodzie. Radomianie wykorzystali słabszy dzień i najsłabszy mecz w sezonie Denisa Ikovleva (dwa błędy kroków w II kw i 5 strat w meczu oraz 2/8 z gry) oraz wyłączyli z gry Rodericka Trice’a (na nim świetną pracę wykonał Michał Sokołowski; 7pkt). Przy okazji vis-a-vie ukraińskiego skrzydłowego miał się świetnie – Łukasz Majewski zanotował 17pkt i 5 celnych trójek! W dodatku wrocławianie ujrzeli prawdziwą siłę Rosy czyli wiele wnoszących zmienników – Urosa Mirkovića (15pkt i 2x3pkt) czy Kamila Łączyńskiego (9pkt i 9as). Do najlepszych meczu nie zaliczy również Robert Skibniewski (1/6 za trzy i tylko jedna asysta). Być może zimny prysznic przyda się ekipie trenera Rajkovića (?), bowiem parę wcześniejszych spotkań wygrali oni w szczęśliwych okolicznościach. Szansa na poprawę i tak świetnego bilansu (7-1) – Śląsk będzie miał dopiero we wtorek – w starciu z Polpharmą, we wrocławskiej Orbicie. Czasu na lizanie ran jest zatem sporo.

5. UPADEK: Anwil jest ostatni

Niezależnie od jutrzejszego wyniku meczu PGE Turowa z Wikaną Startem to zespół Predraga Krunića zostanie 16. w tabeli ekipą PLK z najniższą liczbą zwycięstw (1). Mecz na styku ze Stelmetem, w którym Anwil wyglądał momentami na lepszy nie dał końcowego i pożądanego efektu. Greg Surmacz (19pkt) i Deonta Vaughn (20pkt) prowadzili ofensywę gospodarzy, dając sygnał do ataku kolegom już w pierwszym kwadransie meczu , ale ostatecznie zabrakło im podkoszowego wsparcia wysokich. Włoch Andrea Crosariol pobił swoisty rekord sezonu w faulach, notując ich 5 w 6 minut (przebił Roberta Tomaszka , który zanotował trzy w trzy minuty meczu Śląska przeciwko Polskiemu Cukrowi). Seid Hajrić, grający po kontuzji, zanotował 32 minuty na placu ale łącznie z włoskim kolegom zebrali 7pkt i 7zb. Pierwsza myśl jaka nam się rzuca po meczu to Anwil potrzebuje nadal wartościowego podkoszowego. Druga , statystyka strat nadal wygląda źle i włocławianie mogliby pozyskać wartościową jedynkę (Jordan Callahan znów jest bez klubu!) , bowiem 16 zgubionych piłek przy 8 rywala z Zielonej Góry nie wygląda dobrze. Być może kontuzja Piotra Pamuły wymusi na szefostwie klubu kolejne ruchy transferowe po zawieszeniu Brandona Browna?

Tymczasem do usłyszenia po 9. kolejce

Pin It

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.