Nadal na pierwsze zwycięstwo w Pucharze Europy czekają koszykarze Stelmetu Zielona Góra. Podopieczni Saso Filipovskiego przegrali na wyjeździe z niepokonanym Lokomotiwem Kubań Krasnodar 68:78. Mimo to wicemistrzowie Polski zaprezentowali się z Rosji z dobrej strony, gdyż do połowy trzeciej kwarty wynik oscylował wokół remisu.
Oba zespoły znajdowały się przed meczem na dwóch różnych biegunach tabeli grupy F. Zielonogórzanie wszystkie wcześniejsze mecze przegrali, na skutek czego stracili szanse na awans do dalszej fazy rozgrywek. Także z powodów słabszych wyników w europejskich rozgrywkach z rolą pierwszego trenera pożegnał się Andrzej Adamek, którego na stanowisku zastąpił Saso Filipowski.
Słoweniec częściowo odmienił grę Stelmetu, ale nie dało to upragnionego zwycięstwa w Rosji. W pierwszym, inauguracyjnym spotkaniu Eurocup, drużyna z lubuskiego uległa Lokomotiwowi 78:97 i do połowy trzeciej kwarty wiele wskazywało na to, że jest w stanie sprawić miłą niespodziankę.
W pierwszych fragmentach spotkania kibice z Zielonej Góry musieli przecierać oczy ze zdumienia, oglądając grę swojego zespołu. Zespołowość, ofiarność oraz odrobina szczęścia w ataku sprawiły, że do przerwy wicemistrzowie Polski prowadzili różnicą sześciu punktów. Jedno z lepszych spotkań od dłuższego czasu rozgrywał Przemysław Zamojski, który po dwudziestu minutach gry miał na swoim koncie 11 punktów, w tym 3 na 4 za trzy punkty. Swoją cegiełkę, zwłaszcza w pierwszej kwarcie, dołożył szalejący po obu stronach parkietu Quinton Hosley – 7 punktów i kilka dobrych akcji w obronie.
Po zmianie stron drużyna Siergieja Bazarewicza wzmocniła jednak obronę, na skutek czego rozgrywający przyjezdnych mieli olbrzymie problemy z wyprowadzeniem kolegów na pozycję. Coraz więcej było indywidualnych akcji w ataku oraz strat, po których rywale mieli okazję wyprowadzać łatwe kontry. Zaledwie trzech minut środkowej części trzeciej kwarty potrzebowali koszykarze Lokomotiwu na wypracowanie dziesięciopunktowej przewagi, którą potrafili utrzymać już do końca. Stelmet nie potrafił znaleźć recepty na mądra grę w strefie podkoszowej Derricka Browna (17 pkt i 8 zbiórek) oraz wszechstronnością Ewgienija Woronowa (16 pkt).
Stelmet w cały spotkaniu popełnił o 7 strat więcej niż rywale, którzy łącznie trafili połowę rzutów z dystansu. Kolejnym rywalem zielonogórzan będzie PAOK Saloniki.
Lokomotiw Kubań Krasnodar – Stelmet Zielona Góra 78:68 (16:17, 23:28, 26:11, 13:12).
Lokomotiw Kubań Krasnodar: Derrick Brown 17, Jewgienij Woronow 16, Malcolm Delaney 15, Randolphe Anthony 10, Maksim Grigoriew 10, Aleksiej Żukanienko 6, Nikita Bałaszow 2, Nikita Kurbanow 2, Aaron Miles 0, Andriej Zubkow 0.
Stelmet Zielona Góra: Adam Hrycaniuk 19, Przemysław Zamojski 14, Quinton Hosley 9, Aaron Cel 5, Chevon Troutman 5, Maciej Kucharek 5, Daniel Johnson 4, Łukasz Koszarek 4, Steve Burtt 3, Kamil Chanas.
Info za: PAP