Po bardzo wyrównanym spotkaniu we Wrocławiu, po raz siódmy w tym sezonie zwycięża miejscowy Śląsk, który pokonał 84:80 Polski Cukier Toruń. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Denis Ikovlev – 18.
Polski Cukier, który w tym sezonie nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania na wyjeździe, miał bardzo trudne zadanie. Śląsk nie przegrał jeszcze żadnego spotkania, a ponadto bardzo dobrze prezentuje się przed własną publicznością. Lepiej spotkanie jednak rozpoczęli goście. Wynik spotkania otworzył najlepszy strzelec torunian – Lamarshall Corbett, a kolejne trafienia dorzucili Diggs i Denison. Szybko jednak do głosu doszli koszykarze Śląska Wrocław. Trzy udane akcje w pomalowanym zaliczył Aleksandar Mladenovic, a kolejno za 3 i za 2 trafił Denis Ikovlev, a wrocławska drużyna wyszła na trzypunktowe prowadzenie. Wtedy do głosu znowu doszyły Twarde Pierniki. 9 kolejnych punktów dla swojej drużyny zdobył Corbett, który pierwszą kwartę zakończył z dorobkiem aż 11 punktów. Z kolei 8 punktów podczas pierwszych 10 minut uzbierał Denis Ikovlev. Równo z syreną kończącą pierwszą część spotkania z półdystansu trafił Roderick Trice, doprowadzając tym samym do remisu po 21.
Po raz kolejny na starcie kwarty lepsi okazali się goście. Dobrze pod koszem spisywał się Denison, zdobywając 4 punkty, a dwie trójki dorzucił Michał Jankowski, dzięki czemu torunianie wyszli na prowadzenie 30:37. Na ratunek swojej drużynie przyszedł duet Jakub Dłoniak – Robert Skibniewski, których 8 kolejnych oczek po raz kolejny wyprowadziły Śląsk na prowadzenie. W międzyczasie swoje trzecie przewinienia złapali Sean Denison i Krzysztof Sulima.
Po dość mocno ofensywnej pierwszej połowie, koszykarze obu drużyn znacznie zwolnili i zaczęli rozgrywać znacznie dłuższe, ustawiane akcje. Taka gra znacznie bardziej odpowiadała podopiecznym trenera Bogicevica.Po dwa trafienia z pomalowanego zaliczyli Comagic i Corbett, co dało Twardym Piernikom kolejne w tym spotkaniu prowadzenie. Wrocławianie, którym z kolei bardziej odpowiadało szybsza i twardsza gra postanowili zmienić obraz gry. Kolejne akcje napędzali Skibniewski i Trice, a za zdobywanie punktów wzięli się Kinnard i Mladenovic. Śląsk dzięki takiej grze zdołał odrobić kilka oczek, ale trzecia część spotkania zakończyła się trzypunktową przewagą gości.
Torunianie walczący o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, świetnie rozpoczęli finałową część meczu. Kolejno punktowali Perka, Corbett i dwukrotnie Denison, co przy zaledwie jednym punkcie zdobytym przez gospodarzy dało torunianom rekordowe, dziesięciopunktowe prowadzenie. Do odrabiania strat szybko wzięli się jednak podopieczni trenera Emila Rajkovica. Dzięki trafieniom całej przebywającej na parkiecie piątki, Śląsk wyszedł na prowadzenie 72:69. Szalejącą we Wrocławiu publiczność uciszył Lamarshall Corbet, który trafiając z półdystansu zmniejszył przewagę rywali do zaledwie jednego posiadania. Nie na długo, bowiem chwilę później ponownie zza łuku trafiali Ikovlev i Dłoniak. Po nerwowej końcówce ostatecznie zwyciężyli koszykarze Śląska Wrocław 84:80, notując siódme kolejne zwycięstwo w Tauron Basket Lidze.
Śląsk Wrocław: Ikovlev 18, Mladenovic 16, Dłoniak 13, Kinnard 13, Trice 9, Cesnauskis 8, Burnatowki 3, Skibniewski 3, Gabiński 1
Polski Cukier Toruń: Corbett 21, Denison 14, Jankowski 12, Diggs 8, Sulima 7, Comagic 7, Jarmakowicz 7, Nowakowski 2, Perka 2