Mecz o przełamanie. tak można nazwać zamiary Rottweilerów związane z przyjazdem do Starogardu Gdanśkiego. Czy uda im się przerwać nieudaną passe? Czy włocławianie zdobędą swoje pierwsze zwycięstwo? Czy Polpharma przegra 1 mecz na swoim terenie? Odpowiedzi na te pytania miały się ujawnić około godziny 19.
Mecz lepiej rozpoczęła Polpharma, która objęła prowadzenie po rzucie trzypunktowym Tony’ego Meiera. Pierwsze punkty dla włocławian zdobył Andrea Crosariol – nowy center z Włoch mierzący 211 cm wzrostu. Przez początkowe minuty tylko on zdobył punkty dla Anwilu. Skrzętnie wykorzystali to gospodarze którzy objęli 7 punktowe prowadzenie. Na ratunek włocławianom przyszedł Grzegorz Surmacz i jego dwie trójki. Po I kwarcie prowadziła Polpharma 22:19.
Drugą kwartę otworzył Grzegorz Kukiełka, który zdobył swoje pierwsze 4 punkty w 2 kolejnych akcjach i Polpharma znów prowadziła 7 oczkami. Gospodarze jednak na tym się zatrzymali i oddali inicjatywę Anwilowi, który zaliczył serię 9-0, a punkty Seida Hajricia dały pierwsze prowadzenie zespołowi 30-28. Włocławianie jednak posiadali już 5 fauli po niecałych 2 minutach gry i to właśnie z linii rzutów wolnych punktowała najczęściej Polpharma. Na koniec kwarty za trzy punkty rzucał Evan Revenel ale chybił i po 20 minutach gospodarze prowadzili 43:39.
Po zmianie stron rozpoczął się koncert w wykoaniu zespołu włocławskiego. Sam siebie przechodził Grzegorz Surmacz, który do tej pory miał 5/6 za trzy punkty i zdobył łącznie 20 punktów. Piękne podanie, brak strat i ładny aysty. Odmieniony Anwil ze świetną skutecznością, dzieleniem się piłki i obroną. Przydały się także centymetry Crosariola, które pomogły dobić parę rzutów. Na koniec zawodników Polpharmy dobił Mikołaj Witliński indywidualną akcją. Anwil wygrał tę kwartę 29:7(sic!) i prowadził przed trzecią odsłoną gry 68:50.
Ostatnią odsłonę gry celnym rzutem za trzy otworzył Deonta Vaughn. Swoje punkty dołożył Arvydas „Eitrujkavicius” i Anwil prowadził 20 oczkami. Gre próbował rwać Even Revanel oraz Kukiełka czy Bochno, ale było to za mało na świetnie grających włocławian. Ostatecznie Anwil wygrał ostatnią kwartę 20:15, a cały mecz 88:65.
Anwil odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie, które ma przynieść przełamanie dla Anwilowców. Polpharma zaś przegrała pierwszy raz na swoim terenie a po raz 3 w sezonie. Włocławianie w przyszłym tygodniu zmierzą się z Treflem Sopot, z którym chcieliby kontynuować nową serię. Tym razem serię zwycięstw.
Polpharma Starogard Gdański – Anwil Włocławek 65:88
Polpharma: Ravenel 17, Bochno 10, Meier 9, Kukiełka 8, Blackmon 8, Struski 6, Sapp 6, Strzelecki 2, Sęk 0
Anwil: Surmacz 23, Crosariol 13, Eitutavicius 11, Simon 11, Hajrić 10, Wysocki 9, Witliński 6, Vaughn 5, Raczyński 0, Jankowski 0, Warszawski 0