Hej! Witajcie wyjątkowo w środę i na dwa dni przed początkiem 5 kolejki rozgrywek naszej ukochanej PLK. Kiedy my jeszcze rozpamiętujemy echa zwolnienia Mariusza Niedbalskiego czy przylotu do Zgorzelca Chrisa Wrighta to zawodnicy już szykują się do piątkowo-niedzielnych bojów o kolejne ligowe punkty. Turów i Śląsk będą walczyć o utrzymanie statusu niepokonanych, natomiast Anwil czy Jezioro powalczą o pierwszą wygraną. Przed nami też kolejny występ – czy wygrany? – Stelmetu w Eurocup oraz trudny wyjazd Turowa do Barcelony. Przeglądnijmy zatem co wydarzyło się u nas przed trzema dniami.
WZLOT: Kwamain Mitchell znów uderza!
Przed tygodniem w Zgorzelcu zaaplikował Mistrzom Polski 38 oczek, czym ustanowił rekord sezonu i o mały włos nie wyrwał wygranej z rąk Turowa (gdyby nie rzut Vlada Sorina Moldoveanu). Tym razem dyspozycja Mitchella dała wygraną Polfarmexowi w starciu dwóch beniaminków PLK, przeciwko Wikanie Start Lublin. Efekt, w dwóch meczach filigranowy combo obrońca uzbierał 71 punktów, grajac na wysokiej skuteczności (26/38). Team z Kutna ma dziś na koncie 2 wygrane po 2 kolejkach i zajmuje 7 miejsce w lidze , co oczywiście jest zasługą Kwamaina. Dzięki ostatniemu meczowi Mitchell wspiął się na pierwszej miejsce w ligowej tabeli strzelców, wyprzedzając ze średnią 24.8 zawodnika Stelmetu, Steve’a Burtta (23.5).
UPADEK: Niedbalski wyleciał…
Oczywista oczywistość zadziała się we Włocławku. Tylko Marcin Sroka i Antwain Barbour szybciej opuścili PLK w nowym sezonie niż były opiekun Anwilu, Mariusz Niedbalski. Kiedy przed autorskim zespołem Niedbalskiego stanął osłabiony – bo bez Sroki i Barboura – beniaminek Wilków Morskich to i tak zespół ze Szczecnia była za mocny na byłych Mistrzów Polski…Efekt był piorunujący, zwolnienie trenera odpowiedzialnego za wyniki oraz karuzela trenerska z nazwiskami – Saso Filipovskiego, Mike’a Taylora, Teo Cizmića, Predraga Krunića (jego kandydatura wydaje się najpoważniejsza). Anwil tylko raz w historii, za Andreja Urlepa, miał tak marny start i 0-4…Czy nowa miotła posprząta bałagan i znajdzie odpowiedni system gry dla ex graczy Niedbalskiego?
WZLOT: Stelmet zagrał na miarę oczekiwań
Trzy kwarty wystarczyły by rozbić pomysł na zwycięstwo AZS-u Koszalin. Świetnie pilnowany przez Quintona Hosley’a (16pkt-5zb-5as-3przech) – Qyntel Woods – nie przypominał siebie z trzech pierwszych kolejek. Wprawdzie amerykański skrzydłowy Akademików zdobył 24 punkty, ale większość z nich już tylko w czwartej kwarcie, kiedy było już po meczu…Aż pięciu graczy Stelmetu – Koszarek, Burtt, Hosley, Cel, Johnson – przekroczyło barierę 15 punktów i zapracowało na 19 punktową przewagę po 30 minutach. Przebudzili się Hosley i Cel , którzy zagrali najlepsze dla siebie zawody w obecnych rozgrywkach PLK.
UPADEK: Trefl z najniższym budżetem od lat
Po wicemistrzostwie Polski Karlisa Muiznieksa i brązie spod ręki Dariusa Maskoliunasa w Sopocie już w rozgrywkach 2014/15 nie aspirują do medalu. Powodem jest najniższy od lat budżet oraz słabe wzmocnienia przedsezonowe, jeśli możemy użyć słowa „wzmocnienie”. Ani DeShawn Painter , ani Willie Kemp, a tym bardziej typowany na lidera rodak trenera – Eimantas Bendzius. Sopocki zespół przegrał 3 z 4 spotkań i w ostatniej kolejce został upokorzony przez lokalnego rywala, Asseco. Forma Polaków, Michała Michalaka (3/12) i Marcina Stefańskiego (1/5 z gry) znów zostawiała wiele do życzenia i jeśli Darius Maskoliunas nie dostanie zastępcy DeShawna Paintera to kolejne 2 pojedynki w Szczecinie i Włocławku może zamienić na serię 5 przegranych. Osobiście, nie pamiętam aż tak fatalnego początku sezonu w Trójmieście.
WZLOT: Asseco z serią trzech wygranych
Kompletnie odmienne nastroje mają w sąsiedniej Gdyni. Tam David Dedek polega na swoich sprawdzonych w poprzednich rozgrywkach zawodnikach oraz bazuje na określonym systemie w którym coraz lepiej wypadają – Filip Matczak oraz Sebastian Kowalczyk. Obaj młodzi Polacy przyczynili się do wygranej nad Treflem. AJ Waltona (23pkt) oraz Ovidjusa Galdikasa (9pkt i 8zb) bardzo mocno wsparł wspomniany Matczak , autor 17 pkt . Ponadto gdyanianie zatrzymali atak Trefla na poziomie 25 pkt w dwóch pierwszych kwartach a to świadczy o ich wysokim zaangażowaniu w grę obronną. Jedno czego nie można odmówić ekipie trenera Dedka, to zaangażowanie w grę przy mocnym wykorzystaniu założeń taktycznych. Następny rywal Asseco to Stelmet Zielona Góra.
UPADEK: Jezioro przegrywa wszystko jak leci
Nawet tylko raz mylący się Dominique Johnson (31pkt) nie był w stanie zdjąć klątwy z zespołu trenera Zbigniewa Pyszniaka. Podopieczni trenera-prezesa mocno namęczyli się w konfrontacji z MKS Dąbrową Górniczą, rzucając 101 punktów, ale niestety nie napracowali się w obronie pozwalając rywalom zdobyć 109 oczek! Wprawdzie 210 punktów w jednym meczu PLK to chwilowy (?) rekord sezonu, ale jeśli nie wygrywa się z beniaminkiem TBL to na zwycięstwo z kim można jeszcze liczyć? Na pewno Pan Zbigniew nie może być zadwolony z usług swojego środkowego Craiga Williamsa (1/8 z gry) podczas gdy Niccheaus Doaks zostaje graczem kolejki w lidze austriackiej (28pkt i 9zb).
Dla podopiecznych trenera Wieczorka była to pierwsza wygrana w ekstraklasie od 22 lat! Gratulacje!! (W Tarnobrzegu już czekają kiedy prezes zwolni trenera? 😉
WZLOT: Turów z Kuligiem
Dwa wymęczone zwycięstwa podczas rozgrywek TBL zespołu Miodraga Rajkovića to efekt również ciężkiej przeprawy Turowa w rozgrywkach Euroligi. Mecze z Panathinaikosem oraz Fenerbahce mocno zmęczyły Mistrzów Polski ,ale w ostatnich dniach do drużyny wrócili kontuzjowani wcześniej Filip Dylewicz i Michał Chyliński. Dodatkowo zespół zatrudnił kolejnego po NBA gracza, Chrisa Wrighta (na pozycję nr 4). Dwie wygrane z Twardymi Piernikami oraz Polfarmexem przysporzyły sporo kłoptów zgorzelczanom , którzy w końcu mają łatkę faworyta ligi. Ostatnie dwie wygrane to mocna zasługa robiącego bardzo dobre wrażenie na euroligowych parkietach – Damiana Kuliga. Popularny „Kulson” w ostatni weekend zanotował drugi z rzędu dublet , na poziomie 15pkt i 11zb. Turów obok Śląska to druga drużyna ligi bez porażki , z bilansem 4-0.
Do usłyszenia po piątej kolejce!