Autor: Patryk Corso
Drużyna z Dąbrowy stoi u progu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Po kilku sezonach pełnych nadziei, oczekiwań i deklaracji dotyczących walki o awans, nadchodzi ten historyczny, w którym do Hali Centrum w końcu zawitają najlepsze zespoły w kraju. Mimo braku sportowej promocji i kolejnych rozczarowań, klub ze Śląska doceniono i prezes Polskiej Ligi Koszykówki, Jacek Jakubowski zdecydował się zaprosić MKS do Tauron Basket Ligi.
Skład
PG: Marcin Piechowicz, Jakub Koelner, Patryk Wieczorek
SG: Myles McKay, Grzegorz Małecki, Bartosz Wróbel, Łukasz Majchrowski, Marcin Wit
SF: Dalton Pepper, Mateusz Dziemba, Jakub Załucki, Dawid Boryka
PF: Przemysław Szymański, Paweł Zmarlak,
C: David Weaver, Adam Metelski, Piotr Zieliński, Maciej Piszczek
Bez wątpienia wszystko zweryfikuje zbliżający się wielkimi krokami sezon, jednak działacze z Dąbrowy na pierwszy rzut oka dokonali bardzo mądrych i solidnych wzmocnień. Trzon zespołu, który walczył na parkietach pierwszoligowych pozostał praktycznie nienaruszony, natomiast ściągnięto zagranicznych graczy, którzy w TBL będą odgrywać kluczowe role. Amerykański duet obrońców utworzą Myles McKay i Dalton Pepper, a pod koszem rozpychał się będzie dobrze znany w polskich halach David Weaver. Uwagę należy zwrócić zwłaszcza na byłego zawodnika szwajcarskiego MMC Monthey, w którego barwach został królem strzelców ligi. Kibice spodziewający się po 28-letnim Amerykaninie jak to często bywa w przypadku graczy pochodzących za oceanu, gry opartej na licznych izolacjach będą mogli czuć się rozczarowani. McKay w spotkaniach sparingowych dał się poznać jako zawodnik świetnie czytający grę przeciwnika i dzielący się piłką. Dodając do tego świetne przygotowanie zarówno techniczne jak i motoryczne nie brakuje mu nic, by być liderem beniaminka oraz jedną z gwiazd TBL. Dalton Pepper zaraz po przylocie do Polski doznał z pozoru nie groźnej kontuzji, jednak nie pozwoliła mu ona na zgrywanie się z drużyną na boisku w czasie przygotowań, lecz powinien być co najmniej solidnym wzmocnieniem. Ostatni z obcokrajowców w kadrze MKS-u, David Weaver według trenera Wieczorka, jako środkowy ma stanowić o obliczu zespołu.
Do wspominanego przeze mnie trzonu, oprócz koszykarzy ze Stanów Zjednoczonych dołączą również zawodnicy z Polski. Dotychczas występujący w barwach wrocławskiego WKK, Jakub Koelner, czyli wielokrotny reprezentant kadr młodzieżowych, jeden z „Chłopaków Szambelana”, posiadający w swoim CV występy, w ekstraklasie oraz mierzący 207 centymetrów center Adam Metelski ze sporym bagażem doświadczeń na naszym parkietach.
Po połączeniu graczy zakontraktowanych przed tym sezonem z praktycznie niezmienionym składem zeszłorocznym dostajemy bardzo ciekawą mieszankę. Marcin Piechowicz będzie starał się pokazać szerszej publiczności, Grzegorz Małecki i Mateusz Dziemba również debiutujący w ekstraklasie powinni być ciekawą alternatywą dla amerykańskiego duetu obrońców w pierwszej piątce. Warto również zwrócić uwagę na Bartosza Wróbla (rocznik 95), który pokazywał już swój talent rzutowy w zeszłym roku. Kapitan Paweł Zmarlak oraz Piotr Zieliński swoją walecznością na pewno nie ułatwią rywalom walki na tablicach, a Przemysław Szymański w swoim stylu będzie budował atmosferę w szatni.
Atmosfera
Słowo bardzo często używane przez Wojciecha Wieczorka w przedsezonowych wypowiedziach. Szkoleniowiec na każdym kroku podkreślał, że najważniejsza będzie dla niego jedność w drużynie oraz ciężka praca. W zasadzie banalne stwierdzenia powtarzane jak mantra przez większość trenerów, jednak patrząc na zawodników ściągniętych z zagranicy, wykazujących cechy dobrze pasujące do tego zestawu oraz kosmetyczne zmiany odnośnie polski graczy w składzie rzeczywiście te słowa mogą mieć oparcie w rzeczywistości.
Wieczorek-Dukowicz-Knap
Sztab szkoleniowy beniaminka poza pracującymi ze sobą od długiego czasu Wojciecha Wieczorka i Michała Dukowicza uzupełni były szkoleniowiec GTK Gdynia, Rafał Knap. Będzie odpowiadał on również za 2-ligową drużynę rezerw, w której docelowo mają ogrywać się młodzi zawodnicy grup młodzieżowych oraz koszykarze pierwszej drużyny w celu podtrzymania rytmu meczowego. Ciężko powiedzieć jak będzie się układała współpraca nowego trenera z wspomnianą dwójką. W Dąbrowie raczej stroniono od ingerencji z zewnątrz, w końcu się na to zdecydowano, na papierze bardzo dobry ruch, w praktyce może być różnie. Na pewno problem na początku sezonu stanowić będzie brak znajomości… języka angielskiego w sztabie szkoleniowym. W przygotowaniach do sezonu, w których nie brał jeszcze udziału w pełnym wymiarze trener Knap w rolę tłumacza musieli wcielać się niektórzy zawodnicy.
Solidne podstawy
MKS Dąbrowa Górnicza ma wszelkie podstawy do myślenia o zadomowieniu się w TBL. Postępująca małymi kroczkami ewolucja w śląskim klubie pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Ekstraklasowa drużyna, to nie tylko pierwszy zespół, lecz również druga liga, dobry trener będący łącznikiem na tej linii, obiekty treningowe oraz szkolenie młodzieży. W przypadku Dąbrowy przyczepić się można do ostatniego punktu, który jednak w niedalekiej przyszłości powinien ulec poprawie dzięki takim działaniom jak zgłoszenie drugoligowych rezerw oraz sprowadzeniu dobrego trenera będącego asystentem w kadrze Polski U16. Wszystkie działania sprawiają, że Dąbrowa staję się miejscem przyjaznym koszykówce i magnesem dla młodych, utalentowanych koszykarzy o czym świadczą wzmocnienia drużyn młodzieżowych.
Sobota, godzina 18:00, Hala Centrum
Już w sobotę w mieszczącej niespełna 3000 tysiące miejsc, stosunkowo nowej hali podopieczni trenera Wieczorka podejmą drużynę Trefla Sopot. Z pewnością po tym meczu będziemy mogli więcej powiedzieć na temat możliwości włączenia się MKS-u do walki o miejsce w ósemce. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że beniaminek, to nie będą „chłopcy do bicia”, a zespół nieźle zorganizowany, walczący o każdą piłkę, z ciekawymi zawodnikami w składzie oraz z niezłym perspektywami na przyszłość.
Potweetuj z autorem -> Patryk Corso