Zawodnik, który parę dobrych lat temu był uznawany za największy talent polskiej koszykówki, zaliczy kolejny klub na swojej zawodowej karierze. Tym razem będzie to Toruń i jego umiejętności mają pomóc beniaminkowi – SIDEnowi w jak najlepszym wejściu na ekstraklasowe parkiety. To drugi zawodnik, obok Krzysztofa Sulimy, który związał się umową z zespołem z Grodu Kopernika. Jarmakowicza można uznać za lokalnego obieżyświata, bo będzie to już jego ósmy (!!) zespół w Tauron Basket Lidze. Wcześniej grał dla Turowa, Trefla, AZS-u, Śląska, Zastalu, Rosy i ostatnio dla Energi Czarnych Słupsk. Jeszcze jako junior, spędził dwa lata za granicą – najpierw w Benettonie Treviso, a potem w rezerwach Realu Madryt, ale po nieudanej próbie podboju Starego Kontynentu, Jarmakowicz wrócił do kraju, gdzie stał się solidnym zadaniowcem.

Ubiegły sezon nie był jednak zbyt udany dla byłego skrzydłowego Czarnych. Jego średnie na poziomie ledwie ponad 5 punktów i 2 zbiórek nie mogą robić wrażenia, ale warto dodać, że Jarmakowicz to gracz, który potrafi wykonać typową „czarną robotę”, która nie jest widoczna w statystykach. W zespole ze Słupska nie mógł jednak znaleźć porozumienia z Andrejem Urlepem, co pewnie także zdecydowało o zmianie otoczenia.

Jarmakowicz w swojej karierze zdobył 2 medale Mistrzostw Polski – oba srebrne.