Półfinał PLK 2014: zapowiedź serii Turów Zgorzelec – Rosa Radom

Niezależnie od wyniku jakim zakończy się ta rywalizacja – będzie to historyczna seria Playoffs, przynajmniej dla zespołu z Radomia. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego uciekli spod gilotyny wygrywając 3 spotkania z rzędu przeciwko Anwilowi i głównie za sprawą Kirka Archibeque’a przeszli drogę z piekła do nieba. Dla Rosy będzie to pierwszy półfinał w historii klubu, ale teraz przed ekipą z województwa mazowieckiego znacznie cięższe zadanie. Na ich drodze stanie lider PLK po pierwszej części sezonu – Turów Zgorzelec. Innymi słowy – jedyna drużyna, która nie zaznała jeszcze smaku porażki w tych Playoffs. Dla zgorzelczan w tym sezonie liczy się tylko złoto i trzeba postawić sprawę jasno – to podopieczni Miodraga Rajkovicia będą w tej rywalizacji zdecydowanym faworytem.

5815103-j-p

WCZEŚNIEJSZE STARCIA

Rosa Radom vs PGE Turów Zgorzelec 73:77

PGE Turów Zgorzelec vs Rosa Radom 68:65

Rosa Radom vs PGE Turów Zgorzelec 82:80

PGE Turów Zgorzelec vs Rosa Radom 92:79

Jak widać w sezonie zasadniczym wicemistrzowie Polski dwukrotnie okazali się lepsi od zespołu z Radomia, a w rywalizacji w 'szóstkach’ radomianie byli w stanie wyrwać zwycięstwo we własnej hali po zaciętej końcówce, w której decydujące punkty zdobył Korie Lucious, a szansę na doprowadzenie do remisu zmarnował JP Prince. W rewanżu na Maratońskiej Turów nie zostawił już żadnych szans rywalom i odniósł najwyższe zwycięstwo ze wszystkich bezpośrednich pojedynków (nie grał Archibeque).

WNIOSKI PO 1 RUNDZIE

Zacznijmy od ekipy Miodraga Rajkovicia, która przez przez pierwszą fazę Playoffs przeszła bez najmniejszego nawet zadrapania. 3 bardzo pewne zwycięstwa z zespołem AZS-u Koszalin i bardzo pewna gra wicemistrzów Polski może napawać ich kibiców optymizmem. Turów między ostatnim spotkaniem z Akademikami, a początkiem startu drugiej serii miał aż 1o dni przerwy, ale w ich przypadku powinno przynieść to pozytywny skutek. Rok temu zgorzelczanom starczyło sił tylko na pierwszą rundę rywalizacji, a im dalej w las tym zespół z przygranicznego miasta wyglądał coraz gorzej – potwierdzeniem tych słów była seria finałowa, gdzie Turów nie miał już momentami tlenu. Teraz sytuacja wydaje się być zupełnie inna i nie ma już prawie śladu po zmęczeniu związanym z grą w lidze VTB (tak, tak złośliwi powiedzą, że to zasługa różowego płynu). AZS nie był w stanie nawiązać walki z zespołem wicemistrzów Polski i zgorzelczanie kiedy tylko zaczynali się rozpędzać to automatycznie odjeżdżali na bezpieczny dystans. Trener Rajkovic mógł swobodnie rotować składem i sprawdzać swój zespół w różnych ustawieniach. Po 1 rundzie wiemy dwie rzeczy. Po pierwsze Turów jest niesamowicie silny i potrzebuję tylko chwili, żeby złapać swój rytm, a po drugie – ciągle nie ma centra.

Inaczej wygląda sytuacja w szeregach Rosy Radom, którzy mają za sobą długi, 5-meczowy thriller przeciwko Anwilowi Włocławek. Po pierwszych dwóch spotkaniach wydawało się, że radomianie nie będą w stanie odrobić strat i zameldować się w półfinale. Stało się jednak inaczej, bo już w pierwszym spotkaniu Anwil stracił Michała Sokołowskiego, a w szeregi Rosy wrócił lider zespołu – Kirk Archibeque. To właśnie Amerykanin sprawił, że trener Wojciech Kamiński zyskał zupełnie nowe opcje w ataku i jego zespół wyglądał jak na początku rywalizacji w szóstkach. Rosa kolejny raz potwierdziła, że jest bardzo groźna we własnej hali, gdzie potrafi rzucić nawet 100 punktów. Bardzo dobrą serię zaliczył Łukasz Majewski i właśnie tutaj świetnie sprawdza się powiedzenie, że Playoffs to czas weteranów. Rozkręcił się Jakub Dłoniak i gra dystansowa Rosy także nabrała tempa. Jedyną smutną wiadomością jest fakt, że w rywalizacji z Turowem prawdopodobnie nie zobaczymy na boisku Damiana Jeszke, który nabawił się urazu kolana i jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.

KLUCZOWE POJEDYNKI

  • Korie Lucious vs Mike Taylor/Łukasz Wiśniewski. Walka rozgrywających będzie w tym pojedynku kluczem do zwycięstwa – szczególnie dla Turowa. Mocna presja na pierwszym rozgrywającym Rosy powinna przynieść skutek, bo Lucious kilkukrotnie udowodnił, że potrafi grać fantastycznie, ale ma też swoje drugie oblicze, które przynosi sporo strat i nieprzemyślanych decyzji. Jeszcze 2 miesiące temu powiedziałbym, że rozgrywający Rosy spokojnie poradzi sobie z Taylorem, ale Amerykanin doszedł już do formy i jest niesamowicie ważnym ogniwem w zespole Turowa. W obronie na pewno pomagać będzie mu Łukasz Wiśniewski, który potrafi uprzykrzyć życie każdemu zawodnikowi w tej lidze. Luciousa czeka bardzo wyczerpująca seria, bo jego aktywna gra będzie potrzebna po obu stronach boiska. Fani Rosy na pewno liczą na to, że Korie złapie swój rytm gry i będzie dla rywali ciężką przeszkodą. Drużyna, która będzie w stanie ograniczyć poczynania rozgrywającego rywali i uprzykrzać mu życie najbardziej jak potrafi, będzie krok bliżej zwycięstwa.
  • Kirk Archibeque vs Damian Kulig. Tutaj zarysowuje się największa szansa Rosy. Archibeque bije na głowę Zigeranovicia i Nikolicia i czuję, że ich występy w tej serii będą tylko epizodyczne – żeby center z Radomia stracił trochę sił. Większość spotkania wałować się bedzię z nim Damian Kulig, a trzeba przyznać, że reprezentant Polski ciągle ma spore braki w defensywie. Oczywiście także Archibeque będzie miał swoje problemy, bo Kulig większość akcji będzie rozciągał na zewnątrz i tym samym zmusi rywala do wyjścia na obwód. Radomianie bez swojej podpory defensywnej w trumnie nie będą w stanie wybronić wicemistrzów Polski, co udowodnili już koszykarze Anwilu wykorzystując absencję Kirka. Zostawienie na samowolkę Kuliga też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Reasumując – boję się, że rywalizację na tym froncie zabije defensywa strefowa, bo obu szkoleniowcom to rozwiązanie może być mocno na rękę. Po cichu liczę jednak, że pojedynki Archibeque’a z Kuligiem będą ozdobą tej serii spotkań.
  • Łukasz Majewski vs JP Prince. Kluczowe pytanie – czy Prince’a da się zatrzymać? Amerykanin w serii z AZS-em kolejny raz potwierdzał, że jest bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem Tauron Basket Ligi i potrafi wnieść swój zespół na zupełnie inny poziom. Zacieram już ręce na sama myśl o tym pojedynku, bo Majewski nie należy do ludzi, którzy odstawiają rękę w obronie, a także zalicza jak dotychczas bardzo udane Playoffy. Wydaje mi się, że znacznie większa mobilność i ten niesamowity luz w grze JP Prince’a stawiają go ponad Łukaszem Majewskim, ale skrzydłowy Rosy nie złoży broni przed walką i będzie robił wszystko co w jego mocy, żeby skomplikować grę Prince’owi. Swoją drogą – czy nie przypomina wam to rywalizacji na linii Tony Allen-Kevin Durant?

Zwycięży Turów jeśli…

1. Będzie grał swoją koszykówkę. Skuteczna defensywa i szybkie przejście do zorganizowanego ataku – z całym szacunkiem do naszej ligi, ale zespół Turowa cały rok udowadnia, że te najprostsze zasady wystarczają do wygrywania z każdym rywalem na tym poziomie. Pamiętam jak 3 lata temu jeszcze przed pracą w Śląsku i Turowie miałem okazję kilkukrotnie rozmawiać z Miodragiem Rajkoviciem – już wtedy był o tym przekonany. Teraz zyskał idealnych ludzi do tej taktyki i przynosi to oczekiwany efekt. Turów napędza się szczelną defensywą i w ich głowach jest świadomość, że każda wybroniona akcja to szansa do łatwych i efektownych punktów. Koszykówka to prosta gra, jeśli potrafi się wykorzystać wszystkie swoje atuty.

2. Zachowa balans między grą inside-outside. W serii z Rosą ekipa ze Zgorzelca nieźle radziła sobie na dystansie i celne trójki podcinały skrzydła rywalom. Jeśli ciągle będą trafiać na 40-50 procentowej skuteczności to jeśli wyniknie jakiś problem to na pewno będzie go miała Rosa, a nie Turów. Ważne dla wicemistrzów Polski będzie jednak nie dać się sprowokować i pamiętać także o grze w pomalowanym. Co prawda wysocy zawodnicy drużyny z przygranicznego miasta lepiej czują się na obwodzie, ale będą musieli czasami zaskoczyć przeciwników (i samych siebie) i zagrać bliżej obręczy.

3. Zatrzyma Kirka Archibeque’a. Uważam, że w tej rywalizacji zatrzymanie Archibeque’a będzie nawet ważniejsze niż powstrzymanie Luciousa. Trener Kamiński zdaje sobie sprawę, że Kirk to jego najmocniejsza broń i będzie starał się wykorzystać braki obronne Turowa. Zgorzelczanie nie mogą ufać Zigeranovicowi i Nikoliciowi, ale zawsze do wykorzystania jest ich 5 fauli. Turów musi nie dać się zdominować w pomalowanym i aby tak się stało potrzebne jest zangażowanie w grze na desce całego zespołu.

Zwycięży Rosa jeśli…

1. Nie pójdzie z Turowem na wymianę ciosów. Tylko spokój, mądra gra i maksymalna koncentracja są w stanie zapewnić Rosie zwycięstwo w tej serii. Boje się właśnie o dyspozycję Luciousa, bo to zawodnik, który potrafi pociągnąć radomian do wygranej, ale równie dobrze może im zamknąć marzenia o finale. Obrońcy Turowa na sto procent będą prowokować rozgrywającego rywali i starać się doprowadzić do momentu, w którym Lucious się 'podpali’. Problem nie tyczy się jednak tylko rozgrywającego, bo na to samo musi uważać cały zespół. Chwila nieuwagi i szkolnych błędów, a marzenia o finale będą uciekać niczym JP Prince w kontrze.

2. Zmusi rywali do gry pozycyjnej. Zamknięcie zgorzelczanom gry z kontrataku to jak odcięcie im tlenu. Bez napędzania się w kontrze podopieczni Miodraga Rajkovicia nie będą tak efektywni i co ważniejsze – raczej nie będą w stanie odjechać na duży dystans, nawet jeśli to oni będą dyktować warunki gry. Niestety dla Rosy, ale ta seria rozstrzygnie się w obronie. Kto będzie lepszy w defensywie ten będzie miał okazję do prowadzenia gry. Radomianie będą musieli uważać na szybki powrót do obrony, bo jego brak może być wyrokiem śmierci.

3. Zagra kapitalną serię – bez żadnych kompleksów. Rosa nie ma nic do stracenia. Dla nich sam awans do półfinału jest już sukcesem, a przecież w sezonie zasadniczym pokazali rywalom, ze potrafią z nimi wygrać i napsuć im sporo krwi. To Turów będzie kalkulował jak wygrać, nie wykorzystując do tego pełni sił. Rosa musi to wykorzystać i każdy z zawodników powinien dać z siebie 110 procent serca i zaangażowania. Krótka ławka będzie problemem, szczególnie w pierwszych dwóch spotkaniach, ale kto oglądał wywiad Kamila Łączyńskiego po spotkaniu numer 5 we Włocławku ten jest przekonany, że walki nie zabraknie.

PIERWSZE PIĄTKI

Turów: Łukasz Wiśniewski – Michał Chyliński – JP Prince – Filip Dylewicz – Damian Kulig

Oczywiście wątpię, żeby tak wyglądało wyjściowe ustawienie Turowa, ale to właśnie w tym zestawieniu najczęściej będziemy oglądać zespół wicemistrzów Polski. Każda pozycja mocno obsadzona, jeśli dodamy do tego Mike’a Taylora i Kubę Karolaka to zyskujemy bardzo wartościową siódemkę. Do tego dochodzi Zigeranovic, który jest tykającą bombą, ale także może być przydatny.

Rosa: Korie Lucious – Jakub Dłoniak – Łukasz Majewski – Robert Witka – Kirk Archibeque

Pierwsza piątka wygląda bardzo mocno i dopóki nie trzeba będzie stosować zmian to wszystko powinno być dobrze. Kluczem będzie odpowiednia rotacja trenera Kamińskiego. Musi tak to poukładać, żeby każdy zawodnik był w stanie odpocząć, a jednocześnie żeby Turów nie zdążył odskoczyć. Rola Adamsa, Zalewskiego i Łączyńskiego będzie więc ogromna i mogą oni zostać boahterami Rosy.

TERMINARZ

16.05.2014 20:00 PGE Turów Zgorzelec – Rosa Radom — : —
18.05.2014 20:00 PGE Turów Zgorzelec – Rosa Radom — : —
21.05.2014 20:00 Rosa Radom – PGE Turów Zgorzelec — : —
23.05.2014 20:00 Rosa Radom – PGE Turów Zgorzelec — : —
26.05.2014 20:00 PGE Turów Zgorzelec – Rosa Radom — : —

PODSUMOWANIE AUTORA

Liczę przede wszystkim na hektolitry wylanego potu i niesamowicie wyrównaną walkę. Żarty się już skończyły i na polu bitwy zostały 4 najlepsze drużyny w kraju. Oczywiście Turów jest bezdyskusyjnym faworytem w tej serii, ale fajnie by było obejrzeć 5 spotkań tej rywalizacji. Boję się jednak, że Rosa nie będzie w stanie fizycznie wytrzymać jej trudów, a do tego ciągle nie jestem przekonany czy Lucious będzie w stanie zagrać bardzo, bardzo mądrze. Takie same obawy mam zawsze oglądając Thunder z Westbrookiem na boisku. To nie będzie łatwa seria dla Turowa, bo radomianie potrafią walczyć jak nikt inny w tej lidze, ale stawiam na bezpieczny awans zgorzelczan. Mój typ: Turów w 4

Pin It

2 komentarze/y

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.