Trener reprezentacji Polski koszykarzy Mike Taylor za dwa tygodnie ogłosi 24-osobową kadrę na eliminacje mistrzostw Europy. – Mam nadzieję, że znajdą się w niej najlepsi zawodnicy. Liczę na Gortata i Koszarka, ale zrozumiem ich absencję – powiedział. Nowy szkoleniowiec od kilkunastu dni bezpośrednio obserwuje kandydatów do występów w reprezentacji. Zdążył już obejrzeć ligowe mecze w Radomiu, Włocławku, Zielonej Górze, Lublinie i Sopocie.
– Oglądałem zawodników grających w reprezentacji w minionym sezonie, ale także tych o mniej znanych nazwiskach, którymi warto się zainteresować. Kilku zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Nazwisk na razie nie podam, ale do starych kadrowiczów na pewno dojdzie kilku nowych – poinformował PAP Amerykanin podczas konferencji prasowej w Warszawie.
W najbliższej przyszłości selekcjoner wybiera się m.in. do Zgorzelca na mecz play off Tauron Basket Ligi i do Kutna na spotkanie play off o awans do ekstraklasy. Obejrzy także finały mistrzostw Polski do lat 18. Nazwiska koszykarzy powołanych do szerokiej 24-osobowej kadry narodowej ogłosi za dwa tygodnie.
– Najważniejsze dla mnie jest znalezienie zawodników, którzy będą do siebie pasowali i będą potrafili pracować w drużynie – podkreślił.
42-letni trener liczy, że najlepszy koszykarz Tauron Basket Ligi, rozgrywający Stelmetu Łukasz Koszarek, z którym rozmawiał w Zielonej Górze, da się namówić do gry tego lata w reprezentacji, mimo zgłaszanej wcześniej chęci odpoczynku od kadry.
– Mam dla niego wielki szacunek. Bardzo się ucieszyłem z naszego spotkania. To znakomity zawodnik, bardzo istotny dla drużyny narodowej. Mam nadzieję, że zagra z nami tego lata. Wierzę w niego w stu procentach – zaznaczył.
Na newralgicznej pozycji rozgrywającego szkoleniowiec rozpatruje wszystkie opcje. „Jest także Krzysztof Szubarga, a w grę wchodzi także naturalizacja zawodnika czy też znani już z gry w kadrze David Logan i Thomas Kelati” – przyznał.
Przy budowaniu drużyny selekcjoner musi zwracać uwagę na indywidualną sytuację poszczególnych kandydatów – czy to będzie występujący w play off NBA Marcin Gortat, Logan czy czołowi gracze polskiej ligi.
– Każdy ma swoje zobowiązania kontraktowe, życie rodzinne, niektórzy muszą leczyć kontuzje. Mam nadzieję, że uda mi się zebrać w kadrze najlepszych koszykarzy, by od lipca zacząć solidne przygotowania do eliminacji ME – tłumaczył.
Mike Taylor, na co dzień trener drużyny Maine Red Claws, współpracującej z Boston Celtics, jest pod wrażeniem gry Marcina Gortata w NBA, a szczególnie w tegorocznym play off.
– W tej lidze najważniejsze jest znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, trafić do właściwej drużyny i na trenera, który preferuje odpowiadający zawodnikowi styl gry – zauważył.
Przypomniał, że Gortat już w Orlando Magic zdobył pozycję solidnego zawodnika. Gdy przeszedł do Phoenix Suns, znakomicie funkcjonował ze Steve’em Nashem.
– Ludzie oglądając asysty Kanadyjczyka i wsady Polaka, mówili: „ten Gortat jest naprawdę dobry”. Potem przyszła zmiana trenera i koncepcji gry. W tym roku Marcin znów trafił do systemu, który mu bardzo odpowiada. Jest zawodnikiem lubianym przez kolegów z zespołu i cenionym przez trenerów. Prezentuje stabilną formę, o czym świadczy chociażby liczba double-double.
Taylor poznał Gortata kilka lat temu w lidze niemieckiej. Prowadząc Ratiopharm Ulm spotykał się z zespołem RheinEnergie Kolonia, w którym rozpoczynał zawodową karierę polski środkowy.
– Porównując jego występy z tamtych czasów z obecnie prezentowanymi umiejętnościami, mogę powiedzieć jedno – fantastyczny postęp. Marcin zbiera, blokuje, zdobywa punkty, stawia zasłony, a przede wszystkim gra całym sercem, z wielką pasją. Przy tym potrafi słuchać i informacje uzyskane od trenerów zastosować na boisku – scharakteryzował środkowego Wizards.
Czy polski jedynak w lidze NBA zagra w tym roku w drużynie narodowej?
– Jedno jest pewne: Gortat jest bardzo przekonany do gry w reprezentacji. Polskę ma w sercu, o czym świadczy także „Polska noc” zorganizowana w tym roku przy okazji meczu Wizards w Waszyngtonie. Dobrze reprezentuje ojczyznę w Stanach Zjednoczonych. Musimy jednak zrozumieć, że znalazł się w takim momencie kariery, w którym decyduje się jego kontrakt na najbliższe lata. Chodzi o kwotę między 30 a 50 mln dolarów. Nie wykluczam sytuacji, że Marcin dołączyłby do reprezentacji już po okresie przygotowawczym, na kilka spotkań eliminacyjnych – dodał.
W dyskusjach specjalistów i kibiców wciąż poruszana jest kwestia, czy gra Gortata w jednej drużynie Maciejem Lampem to najlepsze rozwiązanie dla reprezentacji. Nie sprawdziło się ono w ubiegłorocznym Eurobaskecie w Słowenii.
– Jestem otwarty na każdy wariant i wszystko, co przyniosą okoliczności. Może się zdarzyć tak, że będą razem w drużynie, że zagra w niej jeden z nich, ale też że zabraknie obydwu – zakończył Mike Taylor, który ma polskie korzenie. Jego babcia, Emily Benkski, pochodziła z Kielc.
Rywalami Polski w grupie C eliminacji ME będą Niemcy, Austria i Luksemburg. W dniach 10-27 sierpnia o 13 miejsc w turnieju finałowym rywalizować będzie 26 zespołów podzielonych na siedem grup: pięć czterodrużynowych oraz dwie trzydrużynowe. Awans wywalczą zwycięzcy oraz sześć najlepszych ekip z drugich miejsc.
Info za : PAP