Naszkosz: Podsumowanie pierwszej fazy rozgrywek w TBL

1. Najlepsze spotkanie I fazy

Krzysiek Czyż: Bardzo cieżko wyróżnić jedno spotkanie. O dziwo w tym sezonie kilka spotkań mogło zapaść w pamięci. Szalony, ale co najważniejsze – udany pościg Stelmetu we własnej hali w spotkaniu z Czarnymi Słupsk, buzzer Gibsona w derbach Dolnego Śląska pomiędzy Śląskiem a Turowem, kontrowersyjne spotkanie Turowa z AZS-em, czy w końcu zwycięstwo Trefla w Radomiu po bardzo emocjonującym pojedynku.

Wojtek Konieczny: Wybierać najlepsze spotkanie 1. fazy w tak silnej lidze to jak zastanawianie się, która kontra LA Clippers z ostatnich trzech lat była najlepsza :).
Na poważnie zaś – jeśli chodzi o emocje, a te w koszykówce są najważniejsze, to palma pierwszeństwa należy do meczu Turów – AZS, który przy okazji będzie zapewne jedynym meczem tej rundy, który kibice pamiętać będą jeszcze przez wiele lat – i to nie tylko kibice AZS-u i Turowa.
Pod względem czysto sportowym natomiast żaden mecz nie zasługuje na ten tytuł – gdyby jednak wybierać najgorszy mecz rundy, to miałbym przynajmniej kilkanaście typów…

Szymon Nolbertowicz: WKS Śląsk Wrocław – PGE Turów Zgorzelec. Walka trwała do ostatnich sekund i żadna drużyna nie zbudowała sobie wyraźnego prowadzenia. Drużyny dobrze radziły sobie w obronie a jeszcze lepiej w ataku. Było to spotkanie bardzo miłe dla oka.

Woy: Powiedziałbym finał Pucharu Polski – Śląsk kontra Turów – ale to nie PLK a IMBC. W lidze najciekawszym pojedynkiem był mecz Czarnych ze Stelmetem , kiedy Czarne Pantery nieoczekiwanie ograły Mistrzów Polski podczas trzeciej kolejki. Podobał mi się też kolejny bój Czarnych, przeciwko Treflowi, podczas ósmej kolejki. W obu meczach zespół Andreja Urlepa zaprezentował się z najlepszej strony jako Czarny Koń rozgrywek. Sporo dramaturgii było w konfrontacji Śląska z Rosą Radom, podczas serialu z trzema dogrywkami a widać było jak mocno na wynik meczu wpływało zmęczenie (zwłaszcza Paula Millera).

2. Najbardziej wartościowy gracz I fazy rozgrywek

Krzysiek Czyż: J.P Prince – bezapelacyjnie. Najlepszy gracz Tauron Basket Ligi, który dla Turowa jest tym, kim dla Stelmetu miał być Christian Eyenga. Niesamowity ciąg na kosz, łatwość mijania rywali, niezły rzut i zawsze pierwszy w kontrze. Jego ruchy nieco przypominają Kevina Duranta i mimo, ze umiejętności Prince ma znacznie mniej to w PLK sieje popłoch w szeregach rywali. Trener Rajković mądrze go ustawia i daje swobodę gry, a John odpłaca mu się genialnymi występami. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie w nim Turów będzie mógł upatrywać swojej szansy w doprowadzeniu ich do złota.

Wojtek Konieczny: J.P. Prince, za którym przemawiają nie tylko kosmiczne jak na naszą ligę statystyki, pierwsze od czasów Piasta Kołodzieja triple-double i fakt, że Turów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, ale też sposób gry Amerykanina i jego dominacja nad rywalami na parkiecie – pod tym względem to gracz przypominający nieco Quintona Hosleya.

Szymon Nolbertowicz: J.P. Prince. Zdobył rzadko spotykane triple–double, oraz prezentuje bardzo wyrównany poziom. Po odejściu z ligi Deividasa Dulkysa tylko on może być MVP

Woy: J.P. Prince, za wszechstronność, nietuzinkowe granie i liderowanie – w pełnym tego słowa zdarzeniu – ekipie Turowa. Następca takich świetnych skrzydłowych jak Qyntel Woods i Quinton Hosley. Gwiazda numer 1 naszej ligi.

3. Najlepszy trener

Krzysiek Czyż: Wojciech Kamiński – Trener Rosy poukładał swój zespół i sprawił, że grał w 1 rundzie na miarę swoich możliwości. Radomianie wreszcie zaczęli wygrywać na własnym boisku, co w ubiegłym sezonie było ich bolączką. Awans do czołowej szóstki to spory sukces i należy docenić zasługi trenera Kamińskiego. Udało mu się wytłumaczyć Kubie Dłoniakowi, że nie rzucając 20 punktów w każdym spotkaniu i tak jest bardzo ważnym ogniwem zespołu, ustawić odpowiednio Archibeque’a, wprowadzić do drużyny Damiana Jeszke i pogodzić ich wszystkich z często szalonym, ale też skutecznym Korie Luciousem.

Wojtek Konieczny: Miodrag Rajković – nie tylko za wyniki, ale także za postawę na ławce rezerwowych i parkiecie 🙂

Szymon Nolbertowicz: Dawid Dedek. Świetnie dopasował skład Asseco Gdynia. Połączył doświadczonych graczy z młodymi co okazało się świetną mieszanką za małe pieniądze. Asseco pokonało u siebie sporo dobrych drużyn w tym Stelmet, Turów, Trefl i Anwil.

Woy: Zostawię ten punkt bez odpowiedzi, gdyż ani Miodrag Rajković (sprawa z kolanami Łukasza Wichniarza i infuzji w Turowie nie dają mi atutów do uznania Serba najlepszym trenerem) ani Mihailo Uvalin tego nie udowodnili. Andrej Urlep miał świetny start, ale późniejsze problemy mocno podcięły jego kandydaturę.

4. Wydarzenie nr1 I fazy

Krzysiek Czyż: 2 afery dopingowe. Niestety, ale ciężko przejść obojętnie obok tych dwóch przykrych dla polskiej koszykówki wydarzeń. Najpierw sprawa z Turowem, a później z Sekiem Henrym. I nie chodzi już o to, czy Damian Kulig i Tony Taylor zażywali doping (w co mocno wątpię) czy też nie, ale o sam fakt, że cały materiał z tego wydarzenia przez kilka dni był tematem numer 1 w telewizji i internecie. Szkoda, bo chyba nie tak wyobrażaliśmy sobie powrót koszykówki na pierwsze strony.

Wojtek Konieczny: Dużo by wymieniać: degrengolada kadrowo-wynikowa w Koszalinie, powrót do PLK Szubargi, kosmiczna seria zwycięstw Turowa, afery kroplówkowo-dopingowe i zawieszenie Seka Henry’ego, który do momentu wypadnięcia z ligi był jednym z jej najlepszych graczy, afera podczas meczu Turów-AZS (swoją drogą widać, że Turów i AZS to ekipy, wokół których w tym sezonie dzieje się najwięcej)…

Szymon Nolbertowicz: Może nie wydarzenie, ale wydarzenia w PLK związane z dopingiem w kwestii Turowa Zgorzelec i infuzji dożylnych.

Woy: Niestety same negatywy; nierozwiązana i głośna na całą Polskę sprawa infuzji w PGE Turowie, zawieszenie Seka Henry, kontrowersyjne zakończenie meczu Turów – AZS Koszalin, a w końcu – największe – słaba jakość transmisji internetowych (częste zawieszenia w relacjach -> dla porównania obejrzyjcie przekazy ligi czeskiej -> za darmo!) czy kiepska telewizyjna jakość transmisji w Polsat Sport News (HD to my niestety nie oglądamy). Słowo promocja w PLK to żart w słabym wykonaniu a koszykarze i fani tracą najwięcej (i jak tu walczyć o popularność dyscypliny?).

5. Najlepszy transfer jak dotychczas

Krzysiek Czyż: Chciałoby się powiedzieć, że Deividas Dulkys, ale niestety był zawodnik Lietuvosu Rytas Wilno w TBL już nie gra. Oczywistym wyborem jest J.P. Prince, ale on swoją laurkę dostał już w kategorii MVP. Stawiam więc na A.J Waltona, który wyrósł już na jedną z największych gwiazd ligi i praktycznie w każdym meczu udowadnia, że jest graczem nietuzinkowym. Co ciekawe radzi sobie świetnie, mimo tego, że zza łuku rzuca tragicznie. Sam zawodnik myśli ponoć o powrocie do USA i grze w NBA – jak przyznał w wywiadzie dla sportowefakty.pl. Czy to mu się uda – nie wiem, ale po cichu liczę, że może uda się go zatrzymać w Polsce jeszcze na rok? (Turów, Stelmet)

Wojtek Konieczny: J.P. Prince do Turowa jeśli chodzi o transfery przedsezonowe, jeśli zaś chodzi o wewnątrzsezonowe, to typuję Krzysztofa Szubargę, który jeśli tak dalej będzie grał, to zdobędzie wielce zaszczytną statuetkę MVP Dolnej Szóstki.

Szymon Nolbertowicz: Wypożyczenie Deividasa Dulkysa do Anwilu

Woy: A.J. Walton, miał być typowym Amerykaninem , który przyjeżdża do Polski by zarobić trochę dolarów oraz zakotwiczyć na chwilę i by po kilku miesiąca spróbować sił w większej lidze. Stawiałem na starcie, iż to będzie ktoś na miarę zawodnika polującego na własne zdobycze punktowe, do wzbogacenia koszykarskiego CV. Tymczasem Walton jest na dziś prawdziwym liderem Asseco, graczem, który nie zawodzi a wręcz prowadzi klub do zwycięstw choćby z Treflem oraz Stelmetem i może zasługiwać na status gwiazdy pierwszego formatu w PLK. Dodam tylko, że jeśli przed rokiem Asseco miało Waltona tuż po stracie Łukasza Koszarka to pewnie ujrzelibyśmy ten zespół na podium.

6. Najmocniejsza piątka pierwszej fazy

Krzysiek Czyż: A.J Walton – Deividas Dulkys – J. P Prince – Przemysław Zamojski – Damian Kulig

Ciężko wybrać tylko 5 graczy, bo kandydatów jest jeszcze co najmniej kilku. A.J Walton – na dzień dzisiejszy najlepszy rozgrywający Tauron Basket Ligi, ale na duży szacuenk zasłużył także Roderick Trice z Czarnych Slupsk oraz Danny Gibson ze Śląska. Dulkys tak jak już pisałem wcześniej – był graczem nietuzinkowym i ogromna strata dla naszej ligi, że więcej w Polsce pewnie go już nie zobaczymy. J. P Prince to MVP naszej ligi i być może karta przetargowa Turowa do Mistrzostwa Polski. Damian Kulig to najlepszy rezerwowy ligi, a gdyby nie świetna forma Prince’a to poważny kanddyat do tytułu MVP. Wyróżniłbym jeszcze Dragicevicia ze Stelmetu, Waczyńskiego z Trefla, Archibeque’a z Rosy i wszystkich kibiców, którzy swoimi głośnymi komentarzami, często niezbyt przyjemnymi pod adresem gości/sędziów umilają wszystkie relacje na ipla.tv 😉

Wojtek Konieczny: Roderick Trice – Deividas Dulkys – J.P. Prince – Damian Kulig – Vladimir Dragicević
ławka: Łukasz Koszarek – A.J. Walton – Sek Henry – Kirk Archibeque – Yemi Gadri-Nicholson

Szymon Nolbertowicz: A.J. Walton – Deividas Dulkys – J.P. Prince – Andrew Fitzgerald – Vladimir Dragicevic

Woy: A.J. Walton – Deivdas Dulkys – J.P. Prince – Damian Kulig – Vladimir Dragicević
ławka: Danny Gibson – Rocky Trice – Adam Waczyński – Christian Eyenga – Garrett Stutz/Kirk Archibeque

Pin It

2 komentarze/y

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.