PGE Turów – Rosa (piątek)
Wojciech Konieczny: Turów ma za sobą najdłuższą w całej lidze serię siedmiu kolejnych zwycięstw, Radomianie natomiast z ostatnich pięciu spotkań wygrali aż cztery – przegrali jedynie ze Stlemetem, dzięki czemu dobili do szóstego miejsca w tabeli i mają sporą przewagę nad grupą pościgową. Tym razem jednak będą musieli uznać wyższość rywala, który góruje nad nimi pod każdym względem. Ciekawie zapowiada się szczególnie walka pod koszem, gdzie sporo zamieszania zrobi zapewne Archibeque, ale na pozostałych pozycjach gospodarze mają już wyraźną przewagę.
Mój typ: Turów +9
Krzysztof Czyż: Zdecydowanie jedno z najciekawiej zapowiadających się spotkań w tej kolejce. Rosa po ostatnim zwycięstwie z Asseco jest już o krok od upragnionego awansu do czołowej szóstki. Teraz przyjdzie jej zmierzyć się z Turowem, który ostatnio jest w genialnej formie. Zgorzelczanie nie przegrali od grudnia w Tauron Basket Lidze i coraz bardziej realnie wygląda scenariusz, w którym Turów już do końca sezonu zostaje niepokonany. Szykuje nam się bardzo ciekawe widowisko, a podkoszowa walka Archibeque’a z Kuligiem powinna być ozdobą tego spotkania. Stawiam jednak na gospodarzy, którzy są zespołem równiejszym i znacznie bardziej doświadczonym. Mój typ: Turów +9
Szymon Nolbertowicz: Radomianom będzie bardzo ciężko wywalczyć korzystny wynik w tym meczu. Turów ostatnio jest na fali wznoszącej, wygrywa prawie wszystko, jeżeli jednak Rosa chce utrzymać pewne miejsce w pierwszej „szóstce” musi zawalczyć i dać z siebie 200%. Myślę, że to mimo wszystko Prince i spółka wyjdą zwycięsko.
Mój typ: PGE Turów + 10
Asseco – Śląsk
Wojciech Konieczny: Przegrany właściwie wypada z gry o górną szóstkę, dlatego mecz ten jest dla obu ekip szczególnie ważny. Co prawda ostatnimi czasy lepiej prezentują się wrocławianie, Asseco zaś wystrzelało się już chyba z trójek, czuję jednak, że gdynianie na własnym parkiecie zepną się na tyle, że zdołają wydrzeć zwycięstwo, a po kilku słabszych meczach ocknie się wreszcie Piotr Szczotka.
Mój typ: Asseco +5
Krzysztof Czyż: Bardzo ważne spotkanie dla końcowego układu tabeli. Jesli ktoś może zabrać radomianom szóste miejsce w klasyfikacji to właśnie zwycięzca tego pojedynku. Walka powinna toczyć nam się do ostatniej minuty, bo wygrany zyska także przewagę psychiczną przed drugą częścią sezonu. AJ Walton będzie miał wreszcie godnego siebie rywala w postaci Danny’ego Gibsona. Na wyjazdach gorzej jednak spisują się krajowi koszykarze Śląska i tylko dlatego stawiam na Asseco. Wynik jest jednak sprawą otwartą. Mój typ: Asseco +2
Szymon Nolbertowicz: Mecz między bezpośrednimi rywalami walczącymi o „szóstkę” i play-off może być bardzo ciekawy. Śląsk który wygrał Puchar Polski będzie tutaj faworytem ekspertów lecz nie moim. Asseco odbije sobie moim zdaniem porażkę z Rosą, szczególnie że u siebie gdynianie nie zwykli przegrywać.
Mój typ : Asseco + 5
Stabill Jezioro – Stelmet (sobota)
Wojciech Konieczny: Kolejnej niespodzianki nie będzie – Stelmet to jednak nie Anwil, a Jeziorowcom drugi tak dobry mecz z rzędu już nie wyjdzie i nie pomoże im w tym nawet własny parkiet. Zielonogórzanie po zakończeniu pucharowej przygody mogą się już spokojnie skupić na lidze, a mają w niej sporo do udowodnienia – za plecami czai się Trefl i Turów, a przy okazji jest szansa na zrewanżowanie się tarnobrzeżanom za fatalną wpadkę w IBC.
Mój typ: Stelmet +8
Krzysztof Czyż: Tutaj natomiast sytuacja jest znacznie prostsza, bo po pierwsze Stelmet skończył już rywalizację w europejskich pucharach i nie musi oszczędzać sił, a po drugie ma jednak sporo do udowodnienia rywalom z Tarnobrzegu. W pucharze Jezioro świetnie wykorzystało słabe podejście do spotkania graczy Stelmetu, ale jestem przekonany, że teraz o podobnej sytuacji nie będzie mowy. Zielonogórzanie będą chcieli za wszelką cenę wyrównać rachunki, a wszystkie atuty są po ich stronie. Mój typ: Stelmet +23
Szymon Nolbertowicz: Faworyt może być tylko jeden, mimo przegranej Stelmetu w pucharze. To ma być dla „zastalowców” mecz gładki, łatwy i przyjemny.
Mój typ : Stelmet + 17
Anwil – Polpharma
Wojciech Konieczny: Wygrana nad AZS-em to był szczyt możliwości starogardzian, Anwil zaś gorzej niż z Jeziorem już chyba nie zagra, dlatego zdecydowanym faworytem są dla mnie włocławianie, którym powinien pomóc też fakt, że zagrają u siebie. To będzie mecz z gatunku tych nieładnych dla oka i mocno nieofensywnych, ale lepiej na tym wyjdą właśnie zawodnicy Anwilu.
Mój typ: Anwil +6
Krzysztof Czyż: Pierwsze spotkanie w nowych barwach Jordana Callahana i wydaje mi się, że debiut będzie mógł zaliczyć do udanych. Anwil jest w bardzo ciężkiej sytuacji kadrowej, ale jednak we własnej hali włocławianie to znacznie silniejsza ekipa. Normalnie napisałbym, że na więcej minut w tym spotkaniu może liczyć Mikołaj Wiltiński, ale on tego samego dnia zagra jeszcze spotkanie na MP U20 i nie wiadomo czy trener będzie chciał go forsować. Mój typ: Anwil + 7
Szymon Nolbertowicz: W tym meczu faworytem wydają się być gospodarze z racji atutu własnego parkietu i kibiców. Dodatkowo do zespołu dołączył nowy rozgrywający a po kontuzji powraca Paul Graham. To oznacza, że Dulkys i Pamuła czyli typowi strzelcy nie będą musieli brać się za rozgrywanie. Typuje powtórkę ze Starogardu Gdańskiego.
Mój typ: Anwil + 11
AZS Koszalin – Kotwica
Wojciech Konieczny: Dla AZS-u ta runda już się właściwie skończyła – dla Kotwicy tym bardziej. Małe (pseudo)derby Pomorza Środkowego będą więc meczem o pietruszkę, ale z kilku powodów będzie to spotkanie niezwykle interesujące. Z jednej strony przed koszalińską publicznością zadebiutuje Cezary Trybański, który powinien dostać więcej minut niż w meczu z Polpharmą, z drugiej w Koszalinie pojawi się aż trzech byłych graczy AZS-u: Rafał Bigus, który po przejściu do Kotwicy stał się łowca double-double, a także świeżo pozyskani byli Akademicy Greg Surmacz i J.J. Montgomery. Zwłaszcza ten drugi może sporo namieszać, a jego starcia z Jeffem Robinsonem mogą być ozdobą meczu.
Mój typ: AZS +5
Krzysztof Czyż: Do Koszalina przyjedzie nowa, odmieniona Kotwica. Pytanie tylko czy te zmiany wyjdą na plus i czy wogóle wniosą 'nowe życie’ w szeregi ekipy z Kołobrzegu. Nie wydaje mi się jednak, żeby koszykarze Kotwicy byli w stanie wywieźć z Koszalina 2 punkty. AZS uwielbia grać na własnym boisku i jest jednak zdecydowanie lepszą ekipą od rywali znad Bałtyku. Mój typ: AZS +12
Szymon Nolbertowicz: Jeżeli AZS chce jeszcze mieć iluzoryczne szansę na górną szóstkę ten mecz musi wygrać. Faworytem jest gospodarz meczu. Kotwica ma ostatnio problemy finansowe jak i kadrowe co powinno pomóc zespołowi z Koszalina.
Mój typ: AZS + 14
Trefl – Czarni (niedziela, godz.20:00, Polsat Sport News)
Wojciech Konieczny: Słupszczanie są ostatnio w tarapatach – z ostatnich pięciu spotkań wygrali tylko dwa, Trefl zaś ma w ostatnim czasie bilans 5-1 i obie ekipy dzielą w tabeli aż cztery punkty. Wszystko wskazuje jednak na to, że sytuacja Czarnych się nie zmieni – Trefl wygrywa nawet wtedy, gdy trzech jego istotnych graczy pudłuje wszystkich 18 rzutów z gry, Czarni zaś nie mają realnych argumentów, by zatrzymać duet Nicholson-Leończyk. Wygra Trefl, ale nie będzie to miażdżące zwycięstwo.
Mój typ: Trefl +8
Krzysztof Czyż: Oczywiście na koniec hit tej kolejki. Do Sopotu przyjadą rywale ze Słupska i jestem pewien, że tanio skóry nie sprzedadzą. Trefl musi znaleźć odpowiedź na świetnie ostatnio dysponowanego Rodericka Trice’a, który już niejednokrotnie w tym sezonie dał popis swoich umiejętności. Ciekawie powinno być także pod koszem, gdzie Garrett Stutz będzie musiał stawić czoła Gadri-Nicholsonowi. O wyniku może decydować udana końcówka, a w niej lepiej wypadną gospodarze. Mój typ: Trefl +3
Szymon Nolbertowicz: Chyba najciekawszy mecz, hit kolejki. W polsatowskim meczu zmierzą się niedalecy sąsiedzi z tabeli. Jeżeli Trefl chcę utrzymać bezpieczną przewagę nad 4 i 5 miejscem i zbliżyć się do pierwszego miejsca musi mecz wygrać. Spotkanie nie będzie łatwe dla żadnych z drużyn. Postawię na Trefl ze względu na ostatni transfer oraz grę we własnej hali.
Mój typ: Trefl +7