Polpharma przerwała serię czterech kolejnych porażek i pokonała na własnym parkiecie AZS Koszalin 85:81 pomimo faktu, że goście prowadzili przez większość spotkania, a znakomity mecz w barwach Akademików rozegrał Sek Henry (33 pkt., 5 zb., 5 as., 2 bl.). Gospodarzy do wygranej poprowadził Kevin Johnson, który zaliczył imponujące double-double (18 pkt., 17 zb., + 4 as. i 3 bl.). Tym samym Akademicy praktycznie wypadli z wyścigu o górną szóstkę, Farmaceuci zaś wyraźnie odbili się od dna tabeli. ”
Polpharma ostatnią minutę meczu wygrała aż 7:1, gospodarze byli też wyraźnie lepsi w grze zespołowej – zaliczyli aż 24 asysty, przy zaledwie 14 w wykonaniu gości.
Pierwsza kwarta, wygrana przez gości 27:20, toczyła się w szybkim tempie, a obie ekipy imponowały skutecznością w rzutach z dystansu (aż cztery trójki trafił LaceDarius Dunn). Później tempo meczu spadło, ale goście kontrolowali grę i cały czas utrzymywali kilkupunotowe prowadzenie. Gospodarze po raz pierwszy na prowadzenie wyszli w połowie trzeciej kwarty, a po serii 15:2 prowadzili nawet 61:53. Koszalinianie, których w grze utrzymywał fenomenalnie dysponowany tego dnia Sek Henry zdołali jednak odzyskać prowadzenie i jeszcze na 100 sekund przed końcem mieli dwa punkty przewagi (80:78). Ostatnia minuta to jednak seria błędów Akademików – w tym szczególnie bolesny błąd Bartłomieja Wołoszyna, który nie zdołał na czas wyprowadzić piłki z autu – które bezlitośnie wykorzystali gospodarze, którzy ostatecznie triumfowali 85:81.
Najlepszym graczem starogardzian był Kevin Johnson, który do 18 pkt., 4 as. i 3 bloków dodał aż 17 zbiórek! 18 pkt. i 4 as. dodał Ovidijus Varanauskas, 17 pkt., 4 as. i 3 zb. dorzucił Grzegorz Kukiełka, a 10 pkt. zdobył debiutujący w tym sezonie Maciej Strzelecki.
W drużynie AZS-u najlepszy był Sek Henry (33 pkt., 5 zb., 5 as., 2 bl., 1 prz., 10/20 z gry, w tym 5/9 za trzy), ale jedynym graczem, który udzielił mu wsparcia w ataku, był LaceDarius Dunn, który rzucił 19 pkt., ale na kiepskiej skuteczności (6/18).