Tradycyjnie zacznijmy od występów naszych byłych znajomych na ukraińskich parkietach, bo właśnie za naszą wschodnią granicą gra obecnie największa ilość ex zawodników PLK. Na pierwszy ogień weźmy Krzysztofa Szubargę, któreko Mykolaiv rozegrał w tym tygodniu dwa spotkania. Pierwsze, wygrane z Ferrro-ZNTU aż 100-61 nasz rozgrywający może zaliczyć do bardzo udanych, bo popisał się double-double na poziomie 22 punktów i 10 asyst, a ta sztuka w tym sezonie udała mu się dopiero po raz pierwszy. Wczoraj jego zespół musiał uznać wyższość Halachyni (71-95), a Szubarga zanotował 11 oczek (4/4 z gry) i 6 asyst.
Problemy ze zwycięstwem miał natomiast Azovmash, który długo męczył się z Budivelnykiem, ale ostatecznie pokonał ich 79-74. Drugie bardzo słabe spotkanie, na przestrzeni miesiąca rozegrał Daniel Kickert, który zapisał na swoim koncie tylko 5 oczek i spadł na 3 miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Nie popisał się także Marcus Ginyard – autor 8 punktów. Wolne miał za to Ben McCauley, bo jego BC Donieck wygrało walkowerem z Dnipro Dnitropetrovsk.
Klasą dla samego siebie kolejny raz był za to Lynn Greer. Były rozgrywający Śląska Wrocław zalicza kapitalny sezon, a spotkanie z Pammukale może śmiało uznać za najlepsze w obecnych rozgrywkach. Jego zespół po dogrywce pokonał rywali 73-69, a Greer nie schodząc z parkietu przez całe 45 minut zapisał na swoim koncie, aż 33 punkty, 4 asysty i 6 zbiórek. Dzięki tej wygranej Darussafaka wciąż jest liderem w 2 lidze tureckiej i jest głównym kandydatem do awansu do tamtejszej ekstraklasy. W rozgrywkach EuroChallenge Royal Hali pokonał łotewski Ventspils aż 46-71. Dla zwycięzców 16 punktów i 9 zbiórek zanotował Oliver Stević. Jego kolega ze Stelmetu – Dejan Borovnjak zdobył 6 oczek.
Na belgijskich parkietach kolejny solidny mecz rozegrał Aleksander Lichodzijewski, który zapisał na swoim koncie 11 punktów i 8 zbiórek, ale nawet dobra postawa byłego gracza Polpharmy nie uchroniła jego zespół z Brukseli przed porażką 67-74 z Varviers. Do nieudanych ten tydzień zaliczyć może także Frank Turner, bo mimo jego 15 punktów (6/8 z gry) Antwerpia doznała porażki w spotkaniu ze Standardem Liege, przegrywając 84-84. Na pierwszym miejscu w ligowej tabeli plasuje się Oostende Mateusza Ponitki, 6 miejsce okupuje zespół Turnera, a całą klasyfikację zamyka Bruksela z Lichodzijewskim w składzie.
Drugi dobry mecz w nowych barwach rozegrał dobrze znany fanom ze Zgorzelca rozgrywający – Torey Thomas. Po zmianie zespołu z Le Mans na Cholet, wreszcie odnalazł swoją dawną formę i tym razem rzucił 14 punktów, dokładając do tego 4 asysty. Niestety jego zespół przegrał z Nanterre 74-84 i spadł na 13 miejsce w tabeli. Od porażki swojego zespołu nie uchornił także John Turek. Były center Trefla zdobył co prawda 10 punktów, ale jego Chalons-Reims po dogrywce przegrało z Souffel 98-101. Dwa spotkania rozegrał natomiast Daniel Ewing i niestety z obu pojedynków jego Paris-Levallois wychodziło na tarczy. Najpierw na krajowym podwórku musieli uznać wyższość Paul-Lacq-Ortez (10 punktów i 5 asyst Ewinga), a później w rozgrywkach EuroCup rozgromił ich zespół Ratiopharmu. W tym spotkaniu Ewing był najlepszym strzelcem swojego zespołu rzucając 18 punktów z dorobku 48 oczek jakie uzbierała jego ekipa.
Przed przerwą na All Star Game, ex gracz Czarnych Słupsk i Asseco prokomu Gdynia – Jerel Blassingame poprowadził swoją Cibonę Zagrzeb do wygranej nad Partizanem, notując w tym spotkaniu 15 oczek i 6 asyst. Wszystko co najlepsze wydarzyło się jednak kilka dni później, bo wybrany do chorwackiego Meczu Gwiazd, były gwiazdor Tauron Basket Ligi zagrał kapitalnie i został wybrany MVP tych zawodów!
P.S Jeśli posiadacie konta na instagramie to polecam zacząć obserwować Blassingame’a (http://instagram.com/jblass10), bo regularnie można tam sprawdzać jak były MVP finałów naszej ligi radzi sobie…w tańcu. Okazuje się, że taniec jest drugą pasją J-Blassa i trzeba przyznać, że ruchy ma co najmniej kocie 😉
W 2 lidze włoskiej koleny popis swoich umiejętności ofensywnych zaserwował nam J.R Giddens. Tym razem były zawodnik Asseco Prokomu zaaplikował Pallacanestro Triest 33 oczka i był ojcem sukcesu swojego C.de Latte Brescia. Korzystając z okazji warto wspomnieć, że coraz głośniej mówi się o tym, że niedługo Walter Hodge dołączy do Quintona Hosleya i zostanie zawodnikiem Virtusu Rzym. Jak wiadomo najlepszy gracz Stelmetu nie do końca radzi sobie w Hiszpanii i szuka zmiany otoczenia.
W lidze rumuńskiej kolejny raz na swoim wysokim poziomie zaprezentował się Aleksandar Mladenovic. Były zawodnik Śląska Wrocław w wygranym 99-93 spotkaniu z BC Timisoarą zapisał na swoim koncie 20 punktów przy skuteczności 7/11 z gry.
Na sam koniec zajrzyjmy jeszcze na parkiety niemieckiej Bundesligi, gdzie bardzo udany tydzień zaliczył Amerykanin z polskim paszportem – David Logan. W ligowym spotkaniu z Ratipoharmem zaliczył aż 24 punkty i był najlepszym graczem całego spotkania prowadząc swoją Albę do wygranej 92-87. Na parkietach Eurocup tak wesoło już nie było, bo ekipa z Berlina musiała uznać wyższość drużyny ze Strasburga, ale i tym razem były rozgrywający Turowa i Asseco nie zawiódł, bo zdążył rzucić 13 oczek. W obu spotkaniach grał także Jan Hendrik Jagla i zanotował odpowiednio 7 i 3 punkty. W barwach swoich Walter Tiger świetnie zagrał Alex Harris, który rzucił 21 punktów, a jego ekipa wygrała z s.Oliver Baskets 82 – 63.