1. MVP stycznia to?
K. Czyż: J.P Prince. Skrzydłowy Turowa to w tym momencie najjaśniejsza postać w ekipie Miodraga Rajkovicia, a dla Turowa jest ważniejszy nawet niż Damian Kulig z kilku powodów. Po pierwsze jest niezłym obrońcą i daje po bronionej części parkietu sporo, a przy kontuzji Michała Chylińskiego jest to bardzo potrzebne. Dobrze czuje się w roli lidera i jest typowym graczem „Go-To”. To on bierze odpowiedzialność za wyniki w kluczowych momentach, a do tego prawie w każdym spotkaniu ratuje Turów z opresji. Zawsze w 2 kwarcie zgorzelczanie zaliczają kilkuminotowy przestój i wtedy najczęściem jedynym źródłem punktów są właśnie zagrania Prince”a. Zdecydowanie udany transfer działaczy z Maratońskiej.
W. Konieczny: J.P. Prince – najlepszy zawodnik najlepszej drużyny ostatnich tygodni, zarazem chyba najrówniej grający koszykarz całego sezonu. Dominuje zarówno w statystykach, jak i na boisku, póki co lider wyścigu po tytuł MVP sezonu.
Woy: J.P. Prince, który wyrasta nam na najjaśniejszą postać całego sezonu. Skrzydłowy Turowa jest ścisłej czołówce pod względem zdobytych punktów (15,6) oraz zbiórek (6,1) czy przechwytów (2,2). Co ważne Prince prezentuje również wysoki poziom w rozgrywkach ligi VTB , gdzie Turów wygrał dwa ostatnie spotkania (Nymburk , Donieck).
2. Najlepsza drużyna miesiąca to?
K. Czyż: Teoretycznie możnab postawić na Stelmet, ale zielonogórzanie rozegrali w styczniu tylko 3 spotkania, a w ostatnim meczu z Rosą kolejna słaba końcówka spowodowała, że o zwycięstwo ich fani musieli drżeć do ostatniej akcji. Najlepszy bilans zanotowała ekipa Turowa, która w tym miesiącu nie zaznała smaku porażki. Najważniejsze spotkania jeszcze przed nimi, ale wygrane, które odnieśli w styczniu pozwoliły im utrzymać się w czołówce, a patrząc na możliwe zawieszenia Kuliga i Taylora – łatwiej już było, a schody dopiero się zaczną. Przejście bez porażki tego teoretycznie prostszego okresu to wykonanie założonego planu. Nieźle spisywał się też Trefl, który przegrał tylko ze Stelmetem, ale w tym miesiącu stawiam jednak na zespół z Dolnego Śląska.
W. Konieczny: Turów – miesiąc bez porażki, stopniowe przesuwanie się w górę tabeli i momentami naprawdę dobra koszykówka, choć spory niesmak pozostawiają po sobie związane z klubem afery.
Woy: Asseco Gdynia, dzięki serii 4 wygranych i pozostanie w walce o topową szóstkę. Obok A.J. Waltona świetnie sobie radzili Fiodor Dmitriev, Przemysław Fransukiewicz, Piotr Szczotka oraz niżej wymieniony Ovidjus Galdikas.
3. Rezerwowy miesiąca to?
K. Czyż: Damian Kulig. Center ze Zgorzelca nie zwalnia tempa i znowu w styczniu kilka razy pokazał jak ważnym jest ogniwem w ekipie Turowa. Co prawda jego rola rezerwowego jest mocno naciągana, ale może właśnie także dzięki temu zawdzięcza swoją dobrą dyspozycję. Z każdym kolejnym spotkaniem widać jednak jego braki w defensywie. W obronie Kulig wciąż ma wiele do poprawy, ale z drugiej strony musi stawiać czoła znacznie wyższym i często silniejszym rywalom od siebie. Ogólny rozrachunek jest jednak na duży plus i miejmy nadzieje, że nie jest to ostatnie notowanie w tym sezonie, w którym będziemy mogli brać pod uwagę centra ze Zgorzelca.
W. Konieczny: Damian Kulig
Woy: Ovidjus Galdikas , czyli center, który dał nowe możliwości ekipie Davida Dedka. Wydaje mi się, że najlepsze mecze w jego wykonaniu są dopiero przed nami.
4. Piątka najlepszych graczy na swojej pozycji to?
K. Czyż: Łukasz Koszarek – Deividas Dulkys – J.P Prince – Damian Kulig – Paul Miller
W. Konieczny: Łukasz Koszarek – Deividas Dulkys – J.P. Prince – Damian Kulig – Kirk Archibeque
Woy: A.J. Walton (bez niego nie byłoby wygranych Asseco) – Deividas Dulkys (jego cena po sezonie mocno wzrośnie) – J.P. Prince (MVP miesiąca) – Paul Miller (ile znaczy dla Śląska obejrzeliśmy przy jego braku w Słupsku) – Kirk Archibeque (niezbyt efektowny, ale skuteczny punkt ataku i obrony Rosy).
5. Zaskoczenie miesiąca to?
K. Czyż: Szansa dla Damiana Jeszke. Trener Kamiński co prawda od początku sezonu wpuszczał na boisko swojego juniora, ale w ty miesiącu Jeszke dostał więcej minut i trzeba przyznać, że jednak się sprawdził. Nie wymiękł i nie przestraszył się nowej jameshallison casino roli, a jego wsad obok Christiana Eyengi został nawet wybrany na akcję tygodnia. Oczywiście jeszcze sporo jest do poprawy, szczególnie w obronie, ale należy się cieszyć, że 18-latek zaczyna poważne granie w TBL.
W. Konieczny: Świetna forma Asseco – gdynianie przegrali co prawda ostatnie spotkanie, wcześniej jednak zaliczyli serię czterech kolejnych zwycięstw i wciąż są poważnym graczem w wyścigu o górną szóstkę.
Woy: Zacznę od tych spoza PLK to wygrana Stelmetu u siebie z Valencią i rewanż za kompletnie nieudany mecz w Hiszpanii. W PLK to jednak cztery wygrane Asseco , po transferze Ovidjusa Galdikasa. Wprawdzie Litwin nie pokazuje nam jeszcze pełnię możliwości, ale w spotkaniach z Anwilem oraz Czarnymi pokazał nam, że warto na niego stawiać.
6. Rozczarowanie miesiąca to?
K. Czyż: Nastrój, który planuje wokół PLK. Nasza liga i tak ma wystarczająco problemów, a dodatkowe afery, które ostatnio jak magnez przyciąga zespół ze Zgorzelca temu nie pomagają. Dodatkowo coraz słabiej wygląda praca sędziów i czasami zbyt często są głównymi artystami w czasie spotkania. Nie pomaga także poziom spotkania, czego najlepszym przykładem jest ostatni mecz między Turowem a Kotwicą. Niby goście gonili wynik, niby potrafili zmniejszać starty, ale jakoś nikt na trybunach na Maratońskiej nawet nie pomyślał o tym, że ich zespół to spotkanie przegra. No bo jak można przegrać skoro rozgrywający rywali notuje 10 strat, z czego 8 w pierwszej połowie. Wyczyn na miarę NBA. Szkoda, że jak zawsze w złym świetle.
W. Konieczny: Powtórzę to, co napisałem przy okazji podsumowania 2013 roku – atmosfera, jaka panuje wokół polskiej koszykówki, w styczniu naznaczona dodatkowo przez afery związane z drużyną Turowa. Jeśli mówi się o polskiej koszykówce, to właściwie tylko źle, zwłaszcza w mediach ogólnopolskich, a sama dyscyplina staje się coraz bardziej marginalna, co gorsza, wszystko wskazuje na to, że będzie tylko gorzej. Jeśli do tego dodamy zamieszanie wokół Anwilu, problemy Kotwicy, to powodów do optymizmu zbyt wielu nie ma…
Woy: Opieszałość sterników ligi i brak reakcji na wydarzenia z szatni Turowa. Kroplówka była nielegalna o czym mówił fizjoterapeuta Turowa. Działacze (potocznie zwani Brzuchami lub Krawaciarzami) nic nie zrobili i zdali się na pracę Komisji Zwalczającej Doping w Sporcie. Zaraz za tymi wydarzeniami z przygranicznego Zgorzelca to koniec współpracy na linii Anwil – WTK Włocławek.