Elijah Johnson w ostatnim wygranym spotkaniu, w którym rywalem Rosy był AZS Koszalin nabawił się poważnej kontuzji lewego kolana. Po dwóch konsultacjach lekarskich okazało się, że uraz jest na tyle nieszczęśliwy, że wyłączy z gry rzucającego Rosy na przynajmniej 3 miesiące. Johnsona czeka artroskopia kolana i o powrocie na parkiet jak narazie może tylko pomarzyć. Jest to spore osłabienie dla zespołu z Radomia ponieważ zawodnik zza oceanu z każdym spotkaniem prezentował się coraz lepiej i stał się jednym z liderów ekipy trenera Kamińskiego.
Johnson zdążył rozegrać w tym sezonie 10 spotkań, z czego aż 9 zaczynał w pierwszej piątce. Przebywał na parkiecie średnio ponad 24 minuty, podczas których notował średnie na poziomie 13 punktów, blisko 3 zbiórek i 2 asyst. W najbliżej kolejce Rosa wybiera się do Włocławka na spotkanie z miejscowym Anwilem i miało to być specjalne wydarzenie dla Johnsona. Swoją przygodę w Polsce rozpoczął właśnie w Hali Mistrzów, ale nie przekonał do siebie działaczy z Włocławka i ci pożegnali się z nim na starcie sezonu.