Asseco – Rosa
W. Konieczny: Po ostatnich porażkach radomianie powinni wrócić do formy z początku sezonu, a niezbyt mocne Asseco powinno być idealnym rywalem do odbicia się. Sam Piotr Szczotka meczu nie wygra – nawet, jeśli dobry mecz zaliczy także Walton, to Rosa dysponuje lepszym, bardziej wyrównanym składem, a coraz lepiej gra Jakub Dłoniak. Zapowiada się szybki, efektowny mecz, ale ostatnie słowo będzie należało do gości. Mój typ – Rosa +3
Woy: Niestety A.J. Walton i solidny Piotr Szczotka meczu we dwójkę nie wygrają. Rosa na 6 spotkań wygrała już 4 i tylko porażka ze Stelmetem była w tzw. złym stylu. Co prawda podopieczni Wojciecha Kamińskiego to drużyna własnego parkietu , ale w konfrontacji z wielokrotnymi Mistrzami Polski ich skład jest bogatszy, rotacja szersza i nawet polska siła składu wydaje się byż wyższa. Czy może zaskoczyć rywala Dawid Dedek? Chyba tylko dobrą organizacją defensywy oraz faktem, że jego gracze będą świetnie dysponowani na dystansie. Większe szanse na wygraną przypisuję Rosie, dlatego stawiam +7 dla gości.
K. Czyż: Sporo oczekuję od tego spotkania i wydaje mi się, że będzie ono stało na dobrym i wyrównanym poziomie. Goście dobrze zaczęli sezon i muszą zdobywać punkty z takimi przeciwnikami jak Asseco, aby utrzymać swoje miejsce w tabeli. Radomianie muszą uważać na Piotra Szczotkę, który potrafi zdobywać punkty na wiele sposobów, co udowadniał już kilka razy. Duet Archibeque-Dłoniak sprawia jednak, że to Rosa ma więcej atutów po swojej stronie i oczekuję wygranej podopiecznych trenera Kamińskiego. Mój typ: Rosa +5
AZS – Polpharma
W. Konieczny: Nawet bez sensacyjnie nieściągniętego z Ukrainy Krzysztofa Szubargi AZS powinien wygrać u siebie z Polpharmą „Trybanski” Starogard Gdański. Akademicy co prawda przegrali ostatnie dwa mecze, ale
ze Śląskiem zagrali już znacznie lepiej, niż z Jeziorem i widać, że przy wszystkich słabościach jest to zespół, który ma sporo atutów. W tym momencie nawet więcej, niż Polpharma, która poza Trybańskim nie ma tak naprawdę wiele do zaproponowania. Stawiam na gospodarzy i kolejny dobry mecz Henry’ego, który po cichu wyrasta na gwiazdę ligi – byłby nią już teraz, gdyby stały za nim jeszcze wyniki zespołu. Mój typ – AZS +7
Woy: z chęcią obejrzę mecz dwóch ekip z problemami, bowiem o życie walczy połowa składu AZS Koszalin a także sam trener Mindaugas Budzinauskas z Polpharmy. Stawiam na spotkanie walki, w którym atutem miejscowych będzie ich hala, ale z drugiej strony obawiam się, że gra z nożem na gardle nie każdemu z zawodników pomoże. Jak wiemy szukuje się mocna przebudowa Akademików i wydaje się, iż muszą oni wygrać by uratować swoje posady. Do Koszalina przyjedzie drużyna waleczna, szukająca drugiej wygranej oraz bazująca na indywiadualnych umiejętnościach podkoszowych zawodników. Kibice zatem powinni zacierać ręce na konfrontację Raymonda Sykesa z Cezarym Trybańskim. Kluczem wg mnie do wygranej , którejkolwiek z drużyn będzie postawa w obronie, a zaraz później dyspozycja strzelców jak LaceDarius Dunn oraz Michael Hicks. Kto zatem wygra? Kontrolowana gra starogardzian czy szalona koszykówka koszalinian? Bliżej mi do zwycięstwa gości, dlatego typuję +4 dla Polpharmy.
K. Czyż: Wszystko wróciło do normy. AZS zagrał dramatyczne spotkanie w Tarnobrzegu i kolejny raz potwierdził, że ten sezon nie będzie nawet w małym stopniu tak samo udany jak ubiegły. Okorn potrzebuje czasu, aby poukładać zespół, ale Akademicy już go tak dużo nie mają, bo każda kolejna porażka wpychać będzie drużynę AZS-u w coraz głębszą przepaśc. Polpharma także ostatnio ma ciężkie momenty i ostatie dwie, wysokie wyjazdowe porażki z Turowem i Treflem muszą dać graczom ze Starogardu sporo do myślenia. Do trzech razy sztuka? Z tego założenia wychodzę i liczę na kolejny udany występ duetu Jeftic-Trybański. Mój typ: Polpharma +4.
Anwil – Jezioro
W. Konieczny: Jeziorowcy „Swój mecz” już mieli i kolejnej niespodzianki raczej nie sprawią – tym bardziej, że Anwil to mocniejszy rywal, za którym stać będzie jeszcze atut własnej hali. Niemniej po świetnym meczu w poprzedniej kolejce można się spodziewać tego, że mecz nie będzie wcale tak jednostronnym widowiskiem i nie tylko Seid Hajrić będzie się musiał sporo napocić, żeby dać Anwilowi wygraną, której tak we Włocławku po ostatnich porażkach potrzebują. Radzę też zwrócić uwagę na Nowakowskiego z Jeziora – 12 asyst tym razem raczej mieć nie będzie, ale są spore szanse, że rozegra kolejne dobre zawody. Na zwycięstwo tarnobrzeżan to jednak będzie za mało, dlatego… Mój typ – Anwil +9
Woy: Jeśli ktoś wspomina ostatnie pojedynki dwóch drużyn, z dwóch poprzednich sezonów , to pewnie pamięta, iż Anwil zawsze potykał się z trudem o drużynę z Tarnobrzega i dochodziło do spotkań na styku (co najmniej raz w sezonie). Swego czasu Przemysław Karnowski życiowym meczem w PLK ogrywał Rottweilery, a innego dnia Jezioro mocno straszyło Anwil w Hali Mistrzów (niecelne rzuty wolne gości przesądziły o zwycięstwie gospodarzy). Teraz borykający się z kontuzjami ważnych zawodników miejscowi podejmą głodnych wygranej oraz skłonnych do niespodzianki przeciwników. Kluczowa dla gości będzie postawa tercetu Doaks-Fitzegerald-Allen. Ciekawie również zapowiada się konfrontacja rozgrywających – Dusana Katnića z eks graczem Anwilu Marcinem Nowakowskim. Typuję: +6 dla Anwilu.
K. Czyż: Jeśli Anwil szybko nie narzuci swojego tempa gry i nie postawi mocnych warunków w defensywie to to spotkanie może rozstrzygnąć się dopiero w końcówce. Jezioro ma swoje problemy i to nie małe, ale pierwsze zwyciętwo w sezonie może dać drużynie nowe życie i we Włocławku możemy oglądać znacznie lepszą Siarkę niż tą z początku sezonu. Amerykanie z Tarnobrzegu nie lubią jednak grać na wyjazdach, a Seid Hajrić zadba o to żeby także wycieczka do Włocławka nie była przez nich najlepiej wspominana. Mój typ: Anwil +8.
Turów – Czarni
W. Konieczny: Hit kolejki; stawiam na zgorzelczan, którzy wciąż jeszcze nie grają na 100% swoich możliwości, z kolei słupszczanie, póki co, przekraczają własną normę. To spotkanie będzie wg mnie wyrównaniem szans – pierwsi zagrają tak, jak tego oczekują od nich kibice ze Zgorzelca, drudzy zostaną sprowadzeni na ziemię i stracą pozycję lidera, choć łatwo pola nie oddadzą. Ostro będzie zwłaszcza pod koszem, ale o zwycięstwie gospodarzy zadecyduje przede wszystkim przewaga na obwodzie i kolejny już dobry mecz Łukasza Wiśniewskiego. Mój typ – Turów +6
Woy: Najciekawszy z meczów 7 kolejki, w którym zespół Andreja Urlepa postara się zaskoczyć rywali ze Zgorzelca, w podobny sposób w jaki Czarne Pantery wygrały przedsezonowy turniej na Dolnym Śląsku. Siłą ataku Andreja Urlepa będzie Garrett Stutz, a wspierać go będą Jordan Hulls i Roderick Tryce. Zgorzelczanie natomiast postawią na polski zaciąg z Damianem Kuligiem i Łukaszem Wiśniewskim w rolach głównych. Na pewno do pięknych widowisk tego meczu nie będziemy zaliczać, wiele bowiem będzie zależało od agresywnej obrony czy wygranej walki na tablicach. Obaj żywiołowo reagujący trenerzy powinni stworzyć ciekawy spektakl i tylko wypada powiedzieć szkoda, iż nie pokaże tego Polsat Sport..Typuję: +3 dla Czarnych.
K. Czyż: Hit 7 kolejki i zdecydowanie mecz, na który zacieram ręce najbardziej. Spotkanie, które będzie dla Turowa tak naprawdę pierwszym poważnym sprawdzianem(tak pamiętam porażkę z Anwilem) w Tauron Basket Lidze. Zdyscyplinowani gracze ze Słupska przyjadą do Zgorzelca po wygraną i trener Urlep zrobi wszystko, aby pokazać całej Polsce, że Czarni są w stanie namieszać już w tym roku. Najciekawiej będzie na obwodzie, gdzie duet Trice-Hulls będzie musiał uporać się z Wiśniewskim i Jaramazem, którzy z każdym spotkaniem wyglądają coraz lepiej i pewniej. Mecz będzie niezwykle zacięty i warto będzie także śledzić poczynania trenerów, bo zarówno Rajkovic jak i Urlep mogą mieć spore znaczenie w tym pojedynku. O wynik tym razem jestem dziwnie spokojny, bo Turów musi to spotkanie wygrać, aby udowodnić swoją siłę na krajowym podwórku. Mój typ: Turów +5.
Trefl – Kotwica
W. Konieczny: Sopocianie grają w tym sezonie bardzo nierówno, a odpadnięcie z IBC jest dla nich na pewno sporą porażką, dlatego mecz z Kotwicą będzie doskonałą okazją do powrotu na właściwy kurs, z którego sopocka łajba trochę zbyt często zbacza. Liczę na prawdziwe przebudzenie Adama Waczyńskiego, bo że duet Nicholson-Leończyk zrobi różnice pod koszem to jestem pewien. Kotwica będzie się starać, ale bloki Parksa i dobry mecz kołobrzeskiego Jordana wygranej nie dadzą. Mój typ – Trefl +11
Woy: Nie wiem czego można spodziewać się z obu stron, czy np. nie obejrzymy pewnych siebie i lekceważących słabszego potencjalnie rywala, Trefl. Czy być może obejrzymy szaloną ale skuteczną grę gości, spod ręki Dariusza Szczubiała? Chciałbym , dla dobra widowiska, by Czarodzieje z Wydm stanęli na wysokości zadania i zaskoczyli rywala dobrą postawą Terrella Parksa czy Karrona Johnsona..Boję się jednak ,że spokojnie zwycięży rozsądek i doświadczenie Treflaków, dysponujących ciekawszą rotacją z polskimi gwiazdami. Stawiam na +12 dla Trefla.
K. Czyż: Fani radosnej koszykówki powinni być zadowoleni, bo Kotwica w tym roku w defensywie nie ma zbyt wiele atutów, a Trefl wręcz przeciwnie i lubi swoją udaną obroną napędzać szybkie ataki, które na punkty chętnie zamieni Waczyński albo Michalak. Nie widzę żadnych szans dla Kotwicy na wygranie tego spotkania. Mój typ: Trefl +21
Śląsk – Stelmet (Polsat Sport News, niedziela 20:00)
W. Konieczny: Nie ma mocnych na rozpędzonych zielonogórzan – po pokonaniu Bayernu nie powinni mieć problemów z bardzo średnio grającym Śląskiem, który pomimo ostatniej wygranej w IBC nad AZS-em nadal pozostaje zespołem, który posiada zbyt wiele słabości, by mógł przeciwstawić się Mistrzom Polski. Ci grają coraz lepiej, a we Wrocławiu wciąż poniżej oczekiwań (i możliwości!) gra Robert Skibniewski. Jego pojedynek z Koszarkiem może być kluczowy dla wyniku, ale nawet, jeśli Skiba wreszcie zagra tak, jak powinien, to Śląskowi zwycięstwa to nie przyniesie. Mój typ – Stelmet +6
Woy: Przewiduję łatwą i spokojną wygraną Mistrzów, którzy z marszu po wygranej w Monachium, przy dobrych nastrojach, przyjadą pobawić się koszykówkę we Wrocławiu. Przed sezonem wygrali zdecydowanie obnażając mankamenty i braki zespołu Milivoje Lazića. Czy ktoś widzi jakieś możliwości dla wygranej Śląska? który znów traci niesprawdzonego centra (Kirilo Fesenko nie zagra dla klubu) a coraz więcej krytyki spada na działaczy i trenera..W nerwowej atmosferze i po wysokiej przegranej nad Rosą nie można myśleć o zwycięstwie, nawet przed własną publicznością. Stawiam na +20 dla Stelmetu, którzy wystawią sporo rezerwowych graczy.
K. Czyż: Gdybym nie widział spotkań w Zielonej Górze z Galatasaray i w Pireusie oraz Monachium z Olympiakosem i Bayernem to byłym w stanie wierzyć, że Śląsk jest w stanie wyrwać zwycięstwo Mistrzom Polski. Własna sala, głośny doping kibiców, swoje kosze. Czemu nie? Nie, bo Stelmet złapał wiatr w żagle, momentami gra na naprawdę bardzo dobrym poziomie. Olympiakos potrafił wybijać Stelmet z rytmu, Bayernowi wychodziło już to gorzej. Śląsk będzie miał ogromne problemy w defensywie. Dragicevic, Eyenga, Zamosjki. Każdy z nich może odpalić, a ostatnio zdarza się, że cała trójka potrafi grać bardzo skutecznie. Ciekawie będzie wyglądac pojedynek Skiby z Koszarkiem, ale nawet jeśli rozgrywający Śląska ograniczy swojego rywala to może to być za mało, aby doprowadzić do nerwowej końcówki, w której Paweł Kikowski trafiłby trójkę z faulem, a później dołożył kolejną sprzed nosa Eyengi. Kamil Chanas będzie zadowolony z powrotu na stare śmieci. Mój typ: Stelmet +12.