1. Czy zaskakuje Cię słaba dyspozycja Stelmetu na starcie sezonu?
K. Czyż: Zdecydowanie tak. Najbardziej byłem zdziwiony bardzo słabą postawą w Kołobrzegu, ale wcale nie było lepiej w późniejszym spotkaniu z Bayernem. Stelmet miał być nieosiągalny dla naszych drużyn, szczególnie z środka tabeli, a narazie zielonogórzanie nie pokazali nic specjalnego. Liderem miał być Eyenga, lecz tylko w Superpucharze potrafił zagrać na swoim wysokim poziomie.
Ł. Lech: Zdecydowanie tak. W przedsezonowych sparingach Stelmet wyglądał bardzo solidnie. Z pewnością nikt w Zielonej Górze nie przyjmuje innego scenariusza jak obrona tytułu Mistrza Polski. Po przegranej w Supercharze zawodnicy Stelmetu wyglądają jakby zeszło z nich powietrze. Najpierw wymęczone zwycięstwo z Kotwicą Kołobrzeg, a potem bardzo słaby występ w euroligowym debiucie przeciwko Bayernowi Monachium.
Woy: W Eurolidze NIE, w PLK – TAK. Mecz z Kotwicą to był jakiś koszmar w wykonaniu drużyny budowanej jako nasza eksportowa. Właściwie większość graczy zawodzi i nie wiadomo do końca (przynajmniej nam kibicom) czemu do końca ten zespół nie może złapać swojego rytmu i stylu..
2. Dla Trefla będzie to debiut w PLK 2013-14, jak myślisz, przerwa po Superpucharze dobrze im zrobiła czy źle wpłynie na nich?
K. Czyż: Myślę, że nie będzie to dla Trefla problemem. Sopocianie wygrali w Zielonej Górze, ale było widać kilka niedociągnięć i trener Maskoliunas napewno wykorzystał kilka wolnych dni na dopracowanie tych szczegółów. Skład Trefla mocno się przebudował i każda dodatkowa jednostka treningowa powinna działać na ich korzyść.
Ł. Lech: Na pewno koszykarze Trefla Sopot jadą do Winnego Grodu z zamiarem powtórzenia sukcesu z przed prawie dwóch tygodni. Według mnie sopocianie są w lepszej sytuacji, bowiem sezon rozpoczynają z w pełni naładowanymi akumulatorami i ogromną motywacją po zdobyciu Superpucharu.
Woy: Przestój może źle wpłynąć na formę drużyny D. Maskoulionasa. Wydaje mi się jednak, że z drugiej strony może wyjść w Stelmecie, małe zmęczenie euroligowym bojem lub mała frustracja po pierwszych niepowodzeniach. W pierwszych 20 minutach może już znajdziemy głębszą odpowiedź na to pytanie.
3. Na kogo należy mocniej zwrócić uwagę przed wielkim rewanżem za Superpuchar? Kim powinny sobie zaprzątać głowę oba sztaby trenerskie?
K. Czyż: Stelmet musi zdecydowanie bardziej uważnie kryć Adama Waczyńskiego, który nie miał większych problemów z przedarciem się przez szyki obronne rywali. Oczywiście nie można odpuszczać Vasiliuskasa, który był katem Stelmetu w meczu o Spuerpuchar. Nie spodziewam się jednak powtórki z rozrywki i trener Uvalin skupi bardziej uwagę swojego zespołu na rozgrywającym Trefla. Sopocianie muszą mocno naciskać na Koszarka, bo nasz rozgrywający nie czuje się dobre w takich sytuacjach. Nie wiadomo czy obudzi się Eyenga, ale to zawodnik, którego nigdy nie można lekceważyć.
Ł. Lech: Moim zdaniem trener Darius Maskoliunas wzmocni szyki obronne przeciwko poczynaniom Christiana Eyengi. Kongijczyk niemal w pojedynkę ogrywał defensywę rywali i zdobył 29 punktów. Mihailo Uvalin musi skupić się przede wszystkim na defensywie, a szczegolnie na obronie pola trzech sekund.
Woy: Znów na zastwienie własnej tablicy i zamurowanie dostępu do łatwych punktów w polu trzech sekund. Ważne będzie by odrzucić na obwód Christiana Eyengę przez Trefl. Zielonogórzanie muszą uważać na dystansowe granie Trefla, zwłaszcza Vasilauskasa.
4. Na której pozycji oczekujesz najciekawszej rywalizacji?
K. Czyż: Na pozycji niskiego skrzydłowego. Adam Waczyński vs Christian Eyenga i Przemek Zamojski. Ta rywalizacja zapowiada się świetnie i w dużej mierze od tych zawodników zależeć będzie końcowy wynik. Ciekawie będzie także wyglądała walka rozgrywających. Vasiliauskas udowodnił, że nie jest gorszy od Koszarka, ale teraz wszyscy już wiedzą czego można się po nim spodziewać.
Ł. Lech: Oczekuję pojedynku strzeleckiego na linii Waczyński – Eyenga.
Woy: Chyba najbardziej będę spoglądał w stronę pary Koszarek – Jeter, a zaraz później Hrycaniuk – Gadri-Nicholson. Od dyspozycji jedynek i piątek może bardzo wiele zależeć w tym rewanżu.
5. Kto wygra w Twoim przekonaniu i dlaczego?
K. Czyż: Mimo wszystko postawię na Stelmet. Jeśli zielonogórzanie przegraliby to spotkanie, to w obozie Stelmetu zrobi się bardzo gorąco. Mistrzowie Polski są bardzo mocno zdenerwowani(przynajmniej powinni) i wygrana w tym spotkaniu jest dla nich priorytetem. Spodziewam się wyrównanej walki, ale nie wierzę w kolejny tak udany mecz Vasiliauskasa i po części dlatego stawiam na Stelmet.
Ł. Lech: Stelmet chyba musi wygrać to spotkanie. Kolejna porażka zielonogórzan będzie oznaczała trzecią przegraną przed własną widownią w przeciągu dwóch tygodni. Ja mój głos oddaję właśnie na nich. Mam nadzieję, że do meczu podejdą z chlodnymi głowami i w końcu będą zamieniać łatwe pozycje rzutowe na punkty.
Woy: Stelmet, będzie wyjątkowo zmotywowany i podrażniony porażkami w Eurolidze oraz w meczu o Superpuchar. Zespół Uvalina musi wygrać, jeśli gracze nie chcą by doszło do jakiś drastycznych ruchów w składzie drużyny. Trefl tylko może, ale na pewno przyjedzie do Zielonej Góry bardzo zmotywowany.