Miał być podstawowym Polakiem w rotacji trenera Miliji Bogicevića oraz próbować odbudować formę, w nowym otoczeniu, przy szansie częstszego pojawiania się na parkiecie. Piotr Pamuła, po sezonie w którym nie był w stanie udodownić swojej przydatności do drużyny Asseco Prokomu Gdynia, przeniósł się do Włocławka z nadzieją na odbudowę własnego wizerunku. Tymczasem jak mówią wiadomości z Anwilu, Pamuła podczas serii sparingów naderwał wiązadła stawu skokowego i zostanie poza grą na długie miesiące.

23-latek, który podczas przygotowań Anwilu notował średnią 10 pkt na mecz, po przejściu specjalistycznych badań rezonansem magnetycznym, pozostanie poza grą na trzy miesiące. Wskutek jego kontuzji, przygotowujący się do sezonu 2013/14 zespół Rottweilerów, stracił nie tylko wartościowego gracza w składzie z polskim paszportem, ale również strzelca mającego wypełnić pozycję po niespełaniającym oczekiwań w poprzednich rozgrywkach, Tony Weedenie.

Zastanawiające jest czy Milija Bogicević i sztab szkoleniowy Anwilu będą poszukiwać następcy kontuzjowanego Pamuły, gdyż również polska rotacja nie wygląda najmocniej (Seid Hajrić, Mikołaj Witliński, Michał Sokołowski).