Fatalna ostatnia minuta w wykonaniu AZS-u Koszalin zadecydowała o tym, że Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Koszalina wygrała drużyna Czarnych Słupsk, która pokonała Akademików 79:74. Gospodarzom nie pomógł świetny początek meczu (w pewnym momencie było 18:4) i znakomita postawa najlepszego strzelca turnieju, LaceDariusa Dunna (27 pkt.), ponieważ w ostatnich 60 sekundach meczu słupszczanie zdobyli 8 punktów przy zaledwie jednym, gospodarzy. MVP turnieju wybrano rozgrywającego Czarnych Panter, Jordana Hullsa.
W południe rozegrany został z kolei mecz o 3. miejsce, w którym Kotwica Kołobrzeg pokonała Polpharmę Starogard Gdański 67:60. Mecz stał jednak na bardzo niskim poziomie i u progu nowego sezonu można zaryzykować stwierdzenie, że obie drużyny będą walczyć ze sobą o miano czerwonej latarni polskiej ligi…
Poranne spotkanie o 3. miejsce toczyło się w wyjątkowo sennej atmosferze – i przy niemal pustych trybunach. Tylko kilka razy prowadzenie którejś z drużyn wynosiło więcej, niż kilka punktów, a widowiskowych akcji było jak na lekarstwo. Nieco lepiej prezentowali się jednak kołobrzeżanie, którzy po kompromitującej porażce w półfinale z Czarnymi wykazywali nieco więcej chęci, aby wygrać mecz. Co prawda w czwartej kwarcie wydawało się, że bliżsi zwycięstwa są starogardzianie, jednak ostatnie słowo należało go zawodników z Kołobrzegu – dwie trójki z rzędu trafił Grzegorz Arabas (10 pkt.), co dało Kotwicy pięciopunktowe prowadzenie na minutę przed końcem spotkania. Tej przewagi Czarodzieje z Wydm już nie utracili i ostatecznie wygrali 67:60. Po 12 oczek dla zwycięzców rzucili Jessie Sapp (miał też 6 as. i 4 zb.) i Jordan Callahan (+ 6 zb., 3 prz. i 2 as). W ekipie Polpharmy ponownie wyróżnił się Nikola Jeftić (15 pkt., 5 zb., 2 as., 2 prz.), dobrze zagrał też Ovidijus Varanauskas (16 pkt., 4 zb., 2 as.) i Bartosz Sarzało (11 pkt., 3 zb., 3 as.), ale mieli zbyt małe wsparcie partnerów.
Polpharma Starogard Gdański – Kotwica Kołobrzeg 60:67 (17:17, 11:12, 17:17, 15:21)
Polpharma: Varanauskas 16, Jeftić 15, Sarzało 11, Paul 6, Healy 5, Hicks 3, Kukiełka 2, Wall 1, Trybański 1, Bannister 0,
Kotwica: Sapp 12, Callahan 12, Arabas 10, Złoty 9, Parzych 8, Parks 6, Piechowicz 6, Wichniarz 4, Djurić 0, Ciechociński 0
Zdecydowanie ciekawszym meczem były szumnie zapowiadane derby Pomorza Środkowego, w których występujący w roli gospodarza AZS podejmował Czarnych Słupsk. Akademicy doskonale weszli w spotkanie, bowiem po pierwszych pięciu minutach gry prowadzili już 18:4, a w ataku znakomicie spisywali się LaceDarius Dunn (8 oczek) i Bartłomiej Wołoszyn (dwie celne trójki). Od tego momentu Czarni stopniowo zaczęli odrabiać straty, jednak jeszcze do przerwy utrzymywała się dość pewna przewaga gospodarzy, którzy po 20 minutach prowadzili 43:34. Przełom nastąpił jednak w trzeciej odsłonie, którą słupszczanie wygrali w stosunku 25:12, co pozwoliło im wyjść na prowadzenie 59:55. Znakomity moment miał Michał Nowakowski, którego dwie celne trójki z rzędu pozwoliło ostatecznie zniwelować straty do AZS-u. W czwartej kwarcie Zoran Sretenović zaryzykował i do gry wystawił niską piątkę (bez mających problemy z faulami Sykes’a i Harrisa), co okazało się dobrym posunięciem. Po trójce Henry’ego i trzypunktowej akcji niezwykle skutecznego Dunna AZS nie tylko odrobił stratę, ale wyszedł jeszcze na dwupunktowe prowadzenie – 73:71. Ostatnia minuta należała już jednak do gości – po trafieniach Stutza, Hullsa i Trice’a Czarni prowadzili 77:73, a rozpaczliwe próby odwrócenia losów meczu przez Akademików nie przyniosły skutków i to gracze ze Słupska cieszyli się z wygranej 79:74.
MVP turnieju wybrany został rozgrywający Czarnych, Jordan Hulls, który w meczu z AZS-em rzucił 11 oczek (w pierwszym meczu zdobył 10 pkt., 5 zb. i 4 as.). Co ciekawe, jeszcze pięciu innych graczy ze Słupska zdobyło co najmniej 10 punktów, podczas gdy w szeregach gospodarzy takich zawodników było tylko dwóch. Jednym z nich był najlepszy strzelec meczu i całego turnieju – LaceDarius Dunn, który do wczorajszych 16 pkt. dziś dołożył 27 i dał do zrozumienia, że może być jednym z poważnych kandydatów do tytułu króla strzelców PLK. Dobre zawody rozegrał także Sek Henry (16 pkt.), ale zawiodła reszta zawodników, zwłaszcza dwaj podkoszowi – Sykes i Harris – którzy wspólnie mieli prawie tyle samo przewinień (9), co punktów (12).
AZS Koszalin – Energa Czarni Słupsk 74:79 (24:13, 19:21, 12:25, 19:20)
AZS: Dunn 27, Henry 16, Sykes 6, Białek 6, Harris 6, Wołoszyn 6, Mielczarek 4, Dąbrowski 3, Brandwein 0, Raczyński 0
Energa Czarni: Nowakowski 13, Stutz 12, Trice 11, Jankowski 11, Hulls 11, Dutkiewicz 10, Wright 7, Mokros 2, Borowski 2, Śnieg 0, Jarmakowicz 0