Mierzący 201 cm swingman – Marcus Relphorde przebywa obecnie w Zgorzelcu. Amerykanin ma za sobą już pierwszy trening w barwach Turowa i jeśli przekona do siebie sztab szkoleniowy to prawdopodobnie zostanie w Turowie na cały sezon. Relphorde spędził ostatni rok w Finlandii, gdzie w barwach Salonu Vilpas był jednym z najlepszych zawodników całej ligi. Pod koniec sezonu przeniósł się na Litwę, a dokładnie do Naglisu Palangos, w którego barwach zdążył rozegrać 3 spotkania(Żalgirisowi Kowno zaaplikował 20 punktów i 7 zbiórek). Amerykański skrzydłowy nie powinień mieć większych problemów z pokazaniem swoich umiejętności i napewno wszyscy w Zgorzelcu liczą, że to właśnie on rozwiąże obwodowe problemy Turowa.
Relphorde imponuje warunkami fizycznymi, bo przy 201 cm wzrostu waży ponad 100 kilo i wygląda bardzo postawnie. Nie ma problemów z dynamiką i już na pierwszych zajęciach z nową drużyną dobrze odnajdywał się pod basketem. Zarówno w NCAA jak i D-League notował średnio ponad 11 punktów w każdym spotkaniu. Turów koniecznie potrzebował wzmocnienia na pozycję numer 3 i być może właśnie ten silny Amerykanin załata dziurę w składzie ekipy ze Zgorzelca.
Krzysiek Czyż – Twitter