Wiele, bo aż trzech wygranych zabrakło pretendentom – Acei Virtusowi – do ogrania broniącego tytułu – Montepaschi Siena – w finale rozgrywek włoskiej Lega A. Nie pomogły w ostatnim spotkaniu Rzymianom ich własne ściany czy 20 oczek na koncie byłego gracza Zastalu, Ganiego Lawala.
79:63 w ostatnim meczu na korzyść ekipy Bobby’ego Browna (18pkt) i Davida Mossa (11pkt) oddało dystans dzielący obie ekipy podczas całej serii zmagań. Olek Czyż w ostatnim meczu, podczas swoich ośmiu minut, zdobył tylko 2 punkty i zebrał jedną piłkę. Pięć punktów na koncie zostawił w tym meczu ex rozgrywający Turowa – Bryan Bailey, natomiast Phil Goss – ex AZS Koszalin – zanotował 11 oczek.
Obrońcy tytułu znów lepiej prezentowali się na dystansie, trafiając 11 trójek, przy 6. Acei Virtusu. Rzymianie dużo gorzej wypadli też w obrębie 7. metra od kosza, trafiając 17 z 36 prób, przy 19 na 29 Montepaschi. Do przerwy mieliśmy jeszcze remis, po 33, ale w trzeciej kwarcie goście odskoczyli na 13 oczek i miejscowi do końca meczu nie byli w stanie zniwelować tych strat (14:27 dla Monte).
Podsumowując; 23-letni Czyż rozegrał 30 spotkań, z czego w 19 był graczem pierwszej piątki. Zdobywał średnio 6,7 punktu i notował 4 zbiórki. Na parkiecie spędzał przeciętnie 17 minut w każdym spotkaniu. Najlepszy występ zanotował 28 kwietnia, kiedy to zgromadził 18 punktów i miał sześć zbiórek w meczu przeciwko Angelico Biella.
Wynik: Acea Rzym – Montepaschi Siena 63:79 (13:15, 20:18, 14:27, 16:19)
Najlepsi strzelcy – Acea Virtus Roma: Gani Lawal 20, Luigi Datome 15
Montepaschi Siena: Bobby Brown 18, David Moss 11, Matt Janning 10