Stelmet Zielona Góra pierwszy raz w historii stanie przed szansą zdobycia mistrzostwa Polski koszykarzy. – To ukoronowanie całorocznej pracy – powiedział PAP drugi trener zespołu Tomasz Jankowski. Inauguracyjny mecz z PGE Turowem w niedzielę w Zgorzelcu. Zielonogórzanie do finałowej rywalizacji podchodzą z dużym optymizmem. Zespół w półfinale zagrał bardzo skutecznie, trzykrotnie pokonując AZS Koszalin. Uznanie wzbudziło zwłaszcza ostatnie, wysokie zwycięstwo odniesione na terenie rywala.
– Cały sezon pracowaliśmy na ten finał i wierzyliśmy w swoje możliwości. Nie możemy się już doczekać. Zdajemy sobie sprawę, że ciężko będzie czymkolwiek zaskoczyć rywali. Znamy ich, graliśmy ze sobą dużo spotkań, więc nie będzie niespodzianek. Liczyć się będzie walka – powiedział Mantas Cesnauskis.
Z zawodników Stelmetu smak mistrzostwa Polski zna Łukasz Seweryn, który po tytuł sięgał z Asseco Prokomem Gdynia.
– W takich meczach każda piłka jest bardzo ważna. To jest gra nawet czasem nieczysta. Na pewno będziemy mieli okazję obserwować dużo gry fizycznej. Sędziowie raczej pozwolą na grę na pograniczu faulu – stwierdził skrzydłowy Stelmetu.
W tym sezonie oba zespoły grały ze sobą czterokrotnie. Co ciekawe, w Zgorzelcu dwukrotnie wygrali zielonogórzanie, zaś w hali Stelmetu niepokonany był Turów.
– Nie czujemy szczególnego obciążenia. Graliśmy pod presją cały sezon. Wszyscy czekali na ten finał. Teraz chcemy zagrać dla siebie i chcemy czerpać radość z gry – przyznał Oliver Stevic.
Zdaniem Tomasza Jankowskiego, drugiego trenera zespołu z Zielonej Góry, finał to ukoronowanie całorocznej pracy. – Bardzo się cieszymy, że jesteśmy w finałowej dwójce. Zrobimy wszystko, by jak najlepiej zakończyć ten sezon – podkreślił asystent Mihailo Uvalina.
Stelmet wydaje się być zespołem, który szczyt formy zbudował w najlepszym momencie sezonu. Nierówną grę zielonogórzanie prezentowali w drugim etapie rozgrywek, a także w ćwierćfinałowych meczach przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk. Doszło nawet do zawieszenia na jedno spotkanie lidera drużyny Waltera Hodge’a. Ten ruch oczyścił atmosferę w zespole.
– Zgadzam się z tym. Jest to widoczne zwłaszcza w ostatnich meczach. Jest dobrze, rozumiemy się ze sobą coraz bardziej. Chcemy być ze sobą do samego końca – zapewnił Jankowski.
Mistrzostwo Polski zarówno dla Stelmetu, jak i PGE Turowa będzie największym sukcesem w historii klubu. Zespół ze Zgorzelca czterokrotnie był wicemistrzem Polski. Zielonogórzanie jedyny medal zdobyli roku temu, pokonując w meczu o brąz właśnie drużynę ze Zgorzelca.
Info za : PAP