Po fatalnej drugiej połowie w wykonaniu Śląska, w której wrocławianie stracił aż 57 punktów, podopieczni Tomasza Jankowskiego przegrali niespodziewanie drugie finałowe starcie o wejście do ekstraklasy z MOSiR-em Krosno 73:84. Zawiedli Marcin Flieger i Paweł Kikowski, którzy łącznie zdobyli ledwie 10 punktów. Wśród podopiecznych Dusana Radovića swój życiowy mecz rozegrał Dawid Adamczewski, autor czterech trafień zza łuku.
Bohaterem spotkania okazał się Dawid Adamczewski, zdobywca 21pkt (4x3pkt), który wspomagany przez Marcina Salomonika (19pkt i 3x3pkt) wykradł rywalom wygraną, z wrocławskiej Orbity. Warto dodać, że goście grają w tej serii osłabieni brakiem Kamila Łączyńskiego..
Bardzo ważnym fragmentem gry były pierwsze minuty spotkania, podczas których goście nie tylko trafiali kosz za koszem, ale zmuszali wrocławian do błędów. Po słabym początku (7:15) o czas poprosił Tomasz Jankowski, ale mimo uwag do swoich graczy, jego zawodnicy nie zmienili obrazu gry w pierwszej kwarcie, przegrywając 14:20.
W drugiej kwarcie nastąpiło przebudzenie miejscowych i za sprawą Radosława Hyżego, Łukasza Diduszki czy Norberta Kulona . Miejscowi dzięki wyższemu tempu akcji oraz trafieniom zza łuku przejęli prowadzenie w meczu (35:27 do przerwy).
Dzięki bohaterowi wieczoru, Dawidowi Adamczewskiemu, goście wypracowali sobie przewagę podczas trzeciej kwarty, w której momentami prowadzili już 8 oczkami. Adamczewski i Salomonik przy pomocy swoich kolegów łatwo zdobywali punkty , przybliżając swój zespół do niespodziewanej wygranej. Wśród wrocławian zawodzili doświadczeni i znani z ekstraklasowych parkietów zawodnicy – Paweł Kikowski aż 10-krotnie próbował trafić zza łuku , i ta sztuka powiodła mu się tylko raz – natomiast Marcin Flieger trafił łącznie tylko 2 z 9 rzutów z gry. Niedużo lepiej wypadał Michał Gabiński, autor 3 trafień przy 8 rzutach.
Ponadto wrocławianie notowali gorszą skuteczność rzutów – 50% do 48% dla MOSiR-u za 2pkt oraz 38% do 22% dla gości, za 3pkt.
Przy bardzo słabej presji i mało efektywnej defensywie Śląska, krośnianie zdobyli aż 35 oczek w trzeciej odsłonie wychodząc na 5 punktowe prowadzenie. Natomiast w czwartej kwarcie podreślili oni swoją dominacją, stawiając przysłowiową kropkę nad „i” – ogrywając gospodarzy 22:14.
WKS Śląsk Wrocław – MOSiR Krosno 73:84 [14:20, 21:7, 24:35, 14:22] – stan rywalizacji 1:1
Punkty dla Śląska: Hyży 15, Diduszko 12 (1), Ochońko 11 (1), N. Kulon 11 (1), Gabiński 9 (2), Kikowski 6 (1), Flieger 4, Mroczek-Truskowski 3 (1), Sulima 2
Punkty dla MOSiR-u: Adamczewski 21 (4), Salomonik 19 (3), Oczkowicz 15, Pisarczyk 14, Paul 8, Szczypka 7 (1), Cielebąk
Kolejne 2 mecze zostaną rozegrane 11 i 12 maja w Krośnie.