Przez całą rundę zasadniczą ekipa Stelmetu tasowała się z rywalami ze Zgorzelca na pierwszej pozycji w tabeli PLK. Ostatecznie to Turów zakończył pierwszą część sezonu jako lider, ale Zielonogórska drużyna nie zamierzała poddać się bez walki w kolejnej rundzie. W II etapie Stelmet przegrywał ważne mecze, w tym wysoka porażka we własnej hali 73:102 z głównym rywalem do tytułu Mistrza Polski – PGE Turowem Zgorzelec. Rzutem na taśmę, bo w ostatniej kolejce II rundy awans na drugą pozycję wywalczył sobie Trefl Sopot, a podopieczni Mihailo Uvalina musieli zadowolić się pozycją numer 3.
Czarne Pantery ożyły na nowo po przyjściu trenera Urlepa. Po słabym początku sezonu Czarni za sprawą Słoweńskiego trenera wygrali kilka ważnych meczów i zajmując 6 miejsce zapewnili sobie miejsce w górnej szóstce. Podopieczni Andreja Urlepa nie byli w stanie sprawić sensacji w II etapie i do fazy Playoffs przystępują z 6 pozycji.
Stelmet Zielona Góra
Z pewnością Stelmet ostrzył sobie zęby na żółtą koszulkę lidera i teoretycznie łatwiejszą przeprawę przez pierwszą rundę Playoffs. Na chwilę obecną muszą zadowolić się miejscem trzecim i pojedynkiem z Energą Czarnymi Słupsk, który nie będzie należał do najłatwiejszych.
Zielonogórska ekipa w swoim składzie ma MVP sezonu 2012/2013 – Waltera Hodge’a, który dla Stelmetu jest niczym Chris Paul dla Los Angeles Clippers. Do tego dochodzi dwójka Quinton Hosley i Oliver Stević, którzy It caches chunks of image data recovery on ssd (called tiles) and makes them available for rapid delivery to the display device. wraz z Hodgem tworzą chyba najlepsze trio w PLK. Mocnym wzmocnieniem było sprowadzenie w trakcie sezonu Łukasza Koszarka, który odciąża Waltera grając z nim zamiennie na pozycji 1 i 2.
Energa Czarni Słupsk
Czarni przegrali wszystkie 4 pojedynki ze Stelmetem rozgrywane w rundzie zasadniczej i drugim etapie. Trener Andrej Urlep nie był w stanie znaleźć sposobu w jaki jego podopieczni mogliby zatrzymać Waltera Hodge’a, a to właśnie znalezieniem odpowiedzi na trafienia portorykańskiego zawodnika będzie kluczem do zwycięstwa.
Energa, podobnie jak ich rywale dysponuje trójka zawodników, którzy stanowią o sile zespołu. Yemi Gadri-Nicholson, najlepszy strzelec Czarnych Panter będący w czołówce zbierających ligi. Solidny strzelec Levi Knutson, który zapewnia swojej drużynie po 10 punktów w całym meczu. Oded Brandwein – izraelski polski rozgrywający, który przebojem chce wbić się do kadry Dirka Bauermanna.
Walter Hodge – Oded Brandwein
Zdecydowanie przewaga leży po zielonej stronie. Hodge w spotkaniu z Czarnymi rozegrał drugie najlepsze spotkanie w sezonie rzucając aż 33 punkty. Izraelczyk z polskim obywatelstwem w kryciu Portorykańczyka będzie zapewne mógł liczyć na swoich kolegów, bo samemu może być mu bardzo ciężko, a przed nim przynajmniej 3 mecze mocnej obrony na liderze Stelmetu
Przewaga: Stelmet
Łukasz Koszarek – Levi Knutson
Łukasz zamiennie z Walterem zajmują się rozegraniem piłki i zdobywaniem punktów. Nie jest typową dwójką, co może stanowić problem dla Knutsona, który nie jest wybitnym obrońcą. Levi swoich pojedynków z obrońcami Stelmetu nie może uważać za udane. W ostatnim z nich przestrzelił wszystkie 5 rzutów z gry i nie zdobył ani jednego punktu.
Przewaga: Stelmet
Quinton Hosley- Mateusz Kostrzewski
Mateusz jest ciekawym zawodnikiem, który całkiem nieźle radzi sobie na ekstraklasowych parkietach. Rzuca na dość solidnej, 46% skuteczności, ale w jego ofensywnym arsenale wciąż brakuje trafień dystansowych. Quinton jest zawodnikiem kilka klas lepszym i pojedynek obu graczy jednostronnie wygrywa Zielonogórski skrzydłowy
Przewaga: Stelmet
Oliver Stević – Valdas Dabkus
Dabkus jest dość solidnym obrońcą, a jego pojedynek ze Stević’em zapowiada się ciekawie. Czarni swojej szansy mogą szukać pod koszem, bo Stelmet ma znaczną przewagą na back court’cie. Stević jest w czołówce strzelców swojej drużyny, więc zatrzymanie go może mieć duży wpływ na wynik spotkania
Przewaga: Stelmet
Dejan Borovnjak – Yemi Gadri-Nicholson
Sprowadzony z Grecji serbski center znacznie wzmocnił siłę podkoszową zielonogórskiej ekipy. Gadri jest już sprawdzoną firmą na polskich parkietach i to jego dobra forma może sprawić, że Czarni nawiążą równorzędną walkę z faworyzowanym przeciwnikiem
Przewaga: Remis
Faworyt jest tylko jeden, i według mnie Stelmet wygra tą serię i dojdzie do finały, gdzie spotka się z Turowem Zgorzelec. Jednakże mam nadzieję, że Czarni Słupsk sprawią miłą niespodziankę i będąc czarnym koniem zapewnią nam wiele emocji podczas serii Stelmet Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk.