Równo tydzień po rozpoczęciu Playoffs w najlepszej lidze świata, na parkiet w 1 rundzie Playoffs Tauron Basket Ligi wybiegną koszykarze Turowa Zgorzelec i Polpharmy Starogard Gdański. Kiedy mierzy się pierwsza drużyna sezonu regularnego z ósmym zespołem tabeli, to faworyt może być tylko jeden. Turów który jest głównym kandydatem do finału, na początku swojej drogi napotka przeszkodę w postaci walecznego zespołu Polpharmy. W Zgorzelcu każdy kibic przekonany jest o sile swojego zespołu i szybkim rozstrzygnięciu serii w 3 meczach.
Fani ze Starogardu na pewno liczą, że ich zespół postawi twarde warunki i pokusi się o sprawienie olbrzymiej niespodzianki. Kluczowe może być pierwsze spotkanie, w którym goście mogą postawić wszystko na jedną kartę i mocno zaatakować gospodarzy. Turów ma zdecydowanie dłuższą i efektywniejszą ławkę od swojego rywala, co na pewno da im duży komfort, jakim będzie możliwość sporego rotowania składem.
Turów Zgorzelec
W Zgorzelcu nikt nie myśli nawet o tym, co będzie jeśli ich ulubieńcy będą musieli uznać wyższość rywali. Turów nie ma prawa przegrać tej serii, a kibice liczą raczej na 2 szybkie zwycięstwa na Maratońskiej i trzecie, decydujące już w Starogardzie. Po zdemolowaniu w ostatniej kolejce sezonu regularnego Stelmetu (102:73), zawodnicy wydają się być w szczytowej formie, nie przegrywając od 5 spotkań.
W zespole widać chemię między zawodnikami i trenerem. Miodrag Rajkovic sprawił, że wszystko chodzi jak w zegarku i szczególnie obrona Turowa jest często zbyt szczelna dla zespołów naszej ligi. Najlepszy sezon w karierze rozgrywa Michał Chyliński, co raz lepiej spisuje się Damian Kulig, który może być decydującym ogniwem w zespole liderów TBL. Przede wszystkim zgorzelczanie muszą uważać na najlepszego zawodnika Polpharmy – Bena McCauleya. Ograniczenie jego gry, zamknie wiele wariantów drużynie ze Starogardu i ułatwi zadanie gospodarzom. Zigeranovicia czeka bardzo ciężkie zadanie, tym bardziej, że już 2 razy w tym sezonie został bardzo mocno pokarany przez McCauleya (31 i 25 punktów).
Nawet jeśli zespołowa obrona Turowa nie poradzi sobie z zatrzymaniem środkowego Polpharmy, to kolejnym zadaniem powinno być ograniczenie gry dwóch innych zawodników – Michaela Hicksa i Łukasza Majewskiego. Majewskim spokojnie może zająć się Jackson, a za Hicksem powineń biegać Chyliński lub Micić. Ciężko uwierzyć, żeby Rajkovic pozwolił na dekoncentrację swoim zawodnikom, szczególnie w pierwszym spotkaniu, które może szybko wyjaśnić sprawę awansu do drugiej rundy.
Polpharma Starogard Gdański
Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że Polpharma jest najrówniejszym zespołem dolnej szóstki i spokojnie wywalczy sobie 7 miejsce, które uchroniłoby ich od gry z pewnym swego Turowem. Jednak ostatnie 10 spotkań, a w nich aż 6 porażek pokazują, że zawodnicy Polpharmy złapali kryzys. Na własne życzenie oddali „bezpieczną” pozycję i teraz jeśli marzą o jak najdłuższym przedłużeniu tej serii, muszą wrócić do formy takiej, jaką prezentowali na początku drugiego etapu rozgrywek. W innym wypadku zostaną zgnieceni przez rozpędzoną maszynę ze Zgorzelca.
Oczywiście kibice pokładają największe nadzieje w swoim liderze. Ben McCauley nie raz udowodnił, że potrafi grać przeciwko każdemu zawodnikowi naszej ligi. Jeśli Polpharma ma awansować dalej, to amerykanin musi zagrać perfekcyjne zawody i pociągnąć za sobą swoich kolegów. Z dystansu bardzo skuteczni muszą być Nowakowski, Majewski i Hicks, aby zrobić miejsce w pomalowanym dla McCauleya.
Aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, gracze Polpharmy muszą także znaleźć sposób na zatrzymanie ofensywnego potencjału Turowa. Oprócz pozycji centra, praktycznie wszędzie zgorzelczanie będą mieli przewagę. Dużo zależeć będzie od postawy Marcina Nowakowskiego. Jeśli uda mu się bardzo mocno ograniczyć Robinsona to wtedy Polpharma będzie miała swoją szansę. Spory problem może sprawić im duet Kulig-Cel. Dużo mówi się o tym pierwszym, ale nie można zapomnieć, że Cel także rozgrywa bardzo udany sezon.
Russel Robinson – Marcin Nowakowski
Bardzo ważna rywalizacja dla tej serii. Statystycznie dużo lepiej wypada rozgrywający Turowa. Robinson wkomponował się już w zespół ze Zgorzelca i najwyższa pora, aby włączył swój wyższy bieg. Na Nowakowskiego spadła rola pierwszego rozgrywającego, po tym jak zespół opuścił Jawan Carter, który bardzo by się przydał ekipie Polpharmy. Polaka czeka ciężkie wyzwanie, aby stoczyć równorzędną walkę z Robinsonem. Przewaga : Turów
Djordje Micic/David Jackson – Michael Hicks
Nie zdziwię się jeśli w Playoffs, trener Rajkovic będzie wypuszczał od pierwszej minut Jacksona. Wydaje się, że amerykanin w tym sezonie ma dużo większą rolę w defensywie niż w zeszłym roku, często kosztem ofensywy i podobnie może być w tej serii. Hicks gra bardzo nierówno. Dobre spotkania, kiedy gra na wysokim procencie, przeplata tragicznymi(np. 2/11 ze słabiutką Kotwicą). Polpharma potrzebuje efektywnego Hicksa, aby myśleć o zwycięstwie. Zdecydowanie pewniej wygląda jednak Jackson i ulubieniec Rajkovicia-Micic. Przewaga: Turów
Michał Chyliński – Łukasz Majewski
Wydaje się, że na pozycji niskiego skrzydłowego walka pomiędzy Chylińskim a Majewskim powinna być bardzo wyrównana. Ten pierwszy rozgrywa rewelacyjny sezon i często nikt nie umie go zatrzymać. Zawodnik Turowa nie forsuje do znudzenia swoich rzutów, ale stara się też kreować swoich partnerów. Majewski jednak także po przejściu do Polpharmy stał się ważnym zawodnikiem swojego zespołu, poprawił się w walce na desce i zdobyczach punktowych. Zakładając, ze głównym założeniem obrony Turowa, będzie powstrzymanie McCauleya, to Majewski dostanie więcej miejsca do gry. Chyliński to jednak niezły obrońca, a w ataku szczególnie we własnej hali jest niezwykle groźny. Przewaga: Turów
Aaron Cel – Uros Mirkovic
Walka pod tablicami będzie kluczem do zwycięstwa dla obu zespołów. Mirkovic może grać zarówno na 4 jak i 5, ale wciąż nie jest to ten sam poziom co Cel czy Kulig. Zgorzelczanie mają wyraźną przewagę na tej pozycji, szczególnie z Kuligiem, który kiedy złapie swój rytm potrafi trafiać seriami. Mirkovic i Lichodziejewski muszą mocno walczyć na desce, aby nie dać rywalom zbyt wielu szans do wyprowadzenia szybkich ataków. Przewaga: Turów
Ivan Zigeranovic – Ben McCauley
Center gospodarzy nie raz potwierdzał, że potrafi być przydatny w ofensywie, ale tym razem jego głównym zadaniem będzie ograniczenie poczynań swojego rywala. McCauley jest najlepszym centrem naszej ligi i musi bezlitośnie wykorzystać swoje atuty i słabości Zigeranovicia, który bardzo szybko łapie głupie faule. Zdecydowanie najsilniejsza pozycja Polpharmy i większość akcji, będzie przechodziła przez ręce McCauleya. Przewaga: Polpharma
Rezerwowi
Kolejną przewagą Turowa jest głębia składu. Kiedy nie idzie starterom, to z ławki bardzo dużo energii dostarczają tacy zawodnicy jak Kulig, Opacak czy Jackson. Do tego dochodzą Stelmach i Aleksic. Polpharma będzie miała spory problem, aby zatrzymać zarówno graczy w wyjściowym ustawieniu jak i cennych zmienników. W Starogardzie nie mają typowego 6th mana, więc musza liczyć, że każdy zawodnik, który pojawi się na parkiecie, da cenną zmianę. Przewaga: Turów
Trudno się gra przeciwko zawodnikom ze Zgorzelca, którzy potrafią przez długi okres czasu bardzo mocno bronić. Polpharma może nie wytrzymać tej walki fizycznie i eksploatowany do granic możliwości będzie McCauley. Zgorzelczanie mogą szybko przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i potwierdzić, że ich celem jest tylko i wyłącznie złoty medal. Wyszarpanie przez Polpharmę więcej niż jednego zwycięstwa będzie ogromną niespodzianką.