Wszystko wskazuje, że z tercetu koszykarzy Łukasz Koszarek, Adam Hrycaniuk i Przemysław Zamojski pierwszy z Asseco Prokom odejdzie Koszarek. – Do rozwiązania kontraktu brakuje właściwie tylko podpisów – powiedział rozgrywający gdyńskiej drużyny.
Według wcześniejszych informacji, pierwsi z Asseco mieli odejść Zamojski i Hrycaniuk. Zamojski ma oferty z Stelmetu Zielona Góra i Energi Czarnych Słupsk, natomiast Hrycaniuk jest blisko przenosin do Trefla Sopot..
– Praktycznie wszystkie najważniejsze kwestie związane z rozwiązaniem mojego kontraktu zostały ustalone w piątek. Na tym dokumencie brakuje właściwie tylko podpisów. Zapewne w sobotę dopełnimy ostatnich formalności. Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę nie zagram już w Gdyni w derbach Trójmiasta z Treflem – powiedział PAP Koszarek.
W piątek cała trójka, której wcześniej działacze zaproponowali radykalną obniżkę kontraktów (wynoszącą ponad 50 procent uposażenia) wzięła jeszcze udział w treningu, ale po zajęciach Koszarek udał się na rozmowę z prezesem klubu Przemysławem Sęczkowskim. Podczas tego spotkania obie strony ustaliły warunki odejścia zawodnika z Asseco. Prawdopodobnie niebawem w ślady Koszarka pójdą również Hrycaniuk i Zamojski.
– Życie bywa niekiedy brutalne, ale ja bardzo żałuję, że tak kończy się moja przygoda z Asseco Prokomem. Szkoda mi naszych kibiców, którzy niezwykle zaangażowali się w ostatnich dniach w ratowanie drużyny. Nie wiem, czy moje odejście uratuje zespół, nie wiem też, czy za chwilę nie będą musieli opuścić go kolejni zawodnicy. Życzę kolegom wszystkiego najlepszego, ale pod względem sportowym na pewno nie będzie to już ten sam team – przyznał reprezentacyjny rozgrywający.
Koszarek zapewnia, że zawodnicy nie zamierzali opuszczać Asseco Prokomu w trakcie sezonu. – Tworzyliśmy zgrany kolektyw i mieliśmy nadzieję, że uda nam się wspólnie dotrwać do końca rozgrywek. Rozumiejąc trudną sytuację klubu, byliśmy skłonni pójść na różnego rodzaju ustępstwa, ale nic to nie dało – wyjaśnił.
29-letni koszykarz nie chce jeszcze zdradzić, gdzie będzie kontynuował zawodniczą karierę. – Mam kilka opcji, ale na razie nie dokonałem ostatecznego wyboru. Powiem więcej, do czasu rozwiązania kontraktu z Asseco poprosiłem o wstrzymanie się z negocjacjami z innymi zespołami. Do końca wierzyłem, że zostanę w Gdyni, ale te nadzieje okazały się płonne. W sobotę dopełnimy ostatnich formalności związanych z moim odejściem i wtedy podejmę decyzję o swoim dalszym losie – podsumował zawodnik.
W tej sytuacji trener mistrzów Polski Andrzej Adamek pozostanie bez klasowego koszykarza prowadzącego grę. Koszarek, który w dotychczasowych meczach Tauron Basket Ligi zdobywał średnio 11,8 punktu i miał 4,6 asysty, był właściwie jedynym rozgrywającym gdyńskiego zespołu, gdyż Tomasz Śnieg sporadycznie pojawia się na boisku. To już siódmy zawodnik, który w tym sezonie odejdzie z Asseco Prokomu.
Info za: PAP
2 komentarze/y