Kibice śledzący tym razem relację z pierwszego meczu 19. kolejki w TVP Sport nie mogli winić sterników PLK o zły wybór spotkania. Mimo, że naprzeciwko siebie stanęły zespoły spoza czołówki to na emocje i zwroty akcji nie mogliśmy narzekać. Z jednej strony – Jeziora – podbać się w grze mogli Xavier Alexander i Jakub Dłoniak (zwłaszcza w czwartej kwarcie), z drugiej – imponowali Amerykanie – Ben McCauley i Jawan Carter. Niestety po tym spotkaniu raczej z marzeniami na awans do czołowej szóstki pożegnali się podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa, którzy wyglądali świetnie do tego meczu, wygrywając 5 z ostatnich 6 konfrontacji w TBL.
Po poniedziałkowej , niskiej formie Farmaceutów nie było ani śladu. Do Tarnobrzega goście przyjechali po wygraną i udanie weszli w mecz prowadząc 7-2. Między 8 a 5 minutą kwarty oglądaliśmy jednak niemoc punktową z obu stron i zaczynaliśmy się zastanawiać czy nie czeka na poniedziałkowe ’deja vu’.
Miejscowi za sprawą JT Tillera przełamali ofensywną niemoc, a seryjnie zdobywane punkty – 8 – przez obrońcę gospodarzy pozwoliło Jezioru na wynik remisowy po pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie podopieczni Dariusza Szczubiała wyglądali już na pewniejszych swoich sił i możliwości, a prym wiodła para skrzydłowych – Xavier Alexander (14pkt przed przerwą) oraz Daniel Wall (9 oczek przed przerwą).
Przewaga Jeziora na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy osiągnęła najwięcej w meczu, 10pkt. Wówczas w porę zareagował zawodzący przez 16 minut Jawan Carter, zdobywając nie tylko pierwsze trafienie, ale i popisujący się serią 5 punktów. Co ciekawe do przerwy niewidoczny był drugi strzelec TBL, Jakub Dłoniak, który miał wyraźne problemy z selekcją rzutową (0 pkt przy 7 oddanych rzutach). Nie zawodził za to podkoszowy gości, Ben McCauley, autor 13pkt.
Trzecia kwarta to odrabianie 9-punktowej straty do gospodarzy, bowiem Jezioro zaczęło kwartę dwoma celnymi rzutami (powiększając 5 punktów przewagi). Celne trzypunktowe rzuty Cartera (miał ich 4 w tym meczu i wszystkie po przerwie) oraz Zbigniewa Białka (3x3pkt w meczu) dały gościom nawet prowadzenie 51-50, potem jeszcze 56-55.
Przy lepszej skuteczności gości do gry włączył się w końcu Dłoniak, trafiając trójkę. Po chwili Tiller wykończył szybki atak po przechwycie piłki a trener Budzinauskas poprosił o czas. Podczas niego można było usłyszeć, że wymaga on od swoich zawodników agresywniejszej obrony i częstszego przerywania akcji rywala faulami. Ten ostatni aspekt chyba zaszkodził Polpharmie, której zawodnicy zbyt często popełniali przewinienia – zwłaszcza Uros Mirković (3 faule w serii!) i Łukasz Majewski (4 faul na starcie 4kw).
Na szczęście dla gości wstrzelił się do kosza przeciwników Carter i jeszcze przed czwartą odsłoną wynik znów oscylował blisko remisu (68-69). Carter przed czwartą kwartą miał 14 oczek na koncie.
Finałowa kwarta była popisem dwóch najlepszych strzelców obu ekip na przestrzeni bieżącego sezonu. W niej aż 15 punktów na 26 zespołu zdobył Jakub Dłoniak, między innymi zdobywając punkt po punkcie w ostatnich 3 minutach. Po przeciwnej stronie 13 oczek do swojego pełnego dorobku dołożył Ben McCauley. Właśnie ci dwaj gracze decydowali o niwelowaniu strat do przeciwnika, bądź odzyskiwaniu prowadzenia.
Na minutę przed końcem trójką popisał się McCauley (90-87) ale w kontrze odpowiedział skutecznie i tym samym Dłoniak (po 90). Po stracie Cartera kolejną trójkę dorzucił Chris Long i wydawało się, że gospodarze mają wygraną na wyciągnięcie ręki. Po przerwie na żądanie gości, po ledwie 3 sekundach akcji, piłkę w koszu z bliższej odległości umieścił McCauley (92-93). Wtedy o czas poprosił Dariusz Szczubiał.
Trener Jeziora długo myślał, nic nie mówiąc swoim graczom, nie wziął też do ręki deski trenerskiej. W końcu padło „Co my zagramy?………………….We will play, OK guys…” Minęły 2 sekundy akcji tarnobrzeżan i wydawało się, że będą oni grać długo by zmusić rywala do faulu, tymczasem Dłoniak odpalił rzut zza łuku bardzo szybko, bo w 2 sekundzie akcji. Piłkę zebrał McCauley, a że był faulowany to stanął na lini rzutów wolnych. Niestety dla gości jedna z prób nie weszła do kosza – po 93 – i o wyniku meczu decydowała akcja Chrisa Longa. Obrońca Jeziora udanie ściągnał na siebie duet McCauley – Majewski, przy czym ten drugi sfaulował go (5 faul gracza i kolejny faul po 5. drużyny). Long po raz drugi w tym sezonie przypieczętował wygraną swojej drużyny, trafiając oba osobiste.
Polpharma miała jeszcze 2 sekundy na wykonanie akcji, ale długa piłka w kierunku McCauley’a nie dotarła do celu, bowiem trzech graczy wpadło na siebie a center gości domagał się faulu. Lider gości zanotował w tym meczu 30pkt-9zb-6as i niestety nie uchronił drużyny przed 11. porażką w rozgrywkach.
Wynik: Jezioro Tarnobrzeg – Polpharma Starogard Gdański 95:93 (23:23, 23:18, 23:27, 26:25)
Jezioro: Jakub Dłoniak 22, Xavier Alexander 19, Christopher Long 13, J.T. Tiller 12, Nicchaeus Doaks 12, Daniel Wall 11, Dawid Przybyszewski 4, Krzysztof Krajniewski 2.
Polpharma: Ben McCauley 30, Jawan Carter 19, Zbigniew Białek 15, Łukasz Majewski 13, Uros Mirkovic 7, Marcin Nowakowski 3, Kacper Radwański 2, Daniel Szymkiewicz 2, Michael Hicks 2.
3 komentarze/y