Za nami zakończona pierwsza faza rozgrywek męskiej Euroligi. Niestety nie ma w dalszej części sezonu Asseco Prokomu Gdynia, ale nie znaczy to wcale iż pozbawieni zostaliśmy swoich przedstawicieli w tych rozgrywkach.
Czy pierwsza runda przyniosła zaskakujące wyniki? Z pewnością tak. Z gry zostali wyeliminowani mający duże aspiracje gracze z Mediolanu, a w ostatniej chwili awans uzyskała także mocna na papierze Caja Laboral Baskonia.
|
|
||||||||||||||||||||||||||||
|
|
Do Top 16 awans uzyskały po cztery najlepsze drużyny z każdej grupy. Oto układ drugiej rundy rozgrywek:
Group E
|
Group F
|
(1A) Real Madrid | (1B) Maccabi Electra Tel Aviv |
(1C) Zalgiris Kaunas | (1D) FC Barcelona Regal |
(2B) Unicaja Malaga | (2A) Khimki Moscow Region |
(2D) CSKA Moscow | (2C) Olympiacos Piraeus |
(3A) Panathinaikos Athens | (3B) Montepaschi Siena |
(3C) Anadolu Efes Istanbul | (3D) Besiktas JK Istanbul |
(4B) Alba Berlin | (4A) Fenerbahce Ulker |
(4D) Brose Baskets | (4C) Caja Laboral Vitoria |
Jak widać – nie ma tutaj już słabych zespołów. Do ćwierćfinałów awansują po cztery najlepsze drużyny z obu grup.
Najlepszym strzelcem pozostał Bobby Brown (19.5pkt na mecz).